Eksperci podatkowi studzą emocje samorządów spodziewających się, że w przypadku korzystnego dla nich wyroku TSUE uda się wyegzekwować od państwa niesłusznie pobraną daninę.

Sprawa nieuznawania gmin za podatników VAT przy instalacji OZE może mieć bardzo poważne konsekwencje. Do TSUE trafiło pytanie dotyczące konkretnego przypadku instalacji realizowanych na nieruchomościach mieszkańców. Projekt realizowały władze Ciechanowa oraz gminy partnerskie. Wszystkie jednostki przyjęły stanowisko, że nie są podatnikami VAT, albowiem czynności wykonywane przez gminy nie są działalnością gospodarczą. Z taką interpretacją nie zgodził się organ podatkowy oraz Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Ich wyroki zostały skierowane do NSA, a ten wystąpił do TSUE z pytaniami prejudycjalnymi. Kilka dni temu rzecznik generalna Juliane Kokott przyznała rację samorządom.
Choć nie jest to jeszcze wyrok, na który trzeba będzie poczekać zapewne kilka miesięcy, samorządy już wieszczą sukces. – Gmin realizujących podobne projekty są w Polsce setki. Ogólna kwota do zwrotu przez państwo może być szacowana nawet na 300 mln zł – mówi prezydent Ciechanowa Krzysztof Kosiński.
Ale reperkusje wyroku TSUE mogą być jeszcze dalej idące, bo samorządy zaczną szukać innych tego typu przypadków, w których nie powinny być płatnikiem VAT. A to oznaczałoby potężne konsekwencje dla budżetu państwa. Rząd na razie sprawy nie komentuje. Ale nieoficjalnie słyszymy, że problem może być poważny.
– W naszym przypadku był to projekt z dofinansowaniem z UE w wysokości 7,3 mln zł, z czego VAT zapłacony przez mieszkańców to ponad 1,3 mln zł. To jest kwota potencjalnie do odzyskania – opowiada Krzysztof Kosiński. Jego zdaniem, jeśli zapadnie korzystny dla miasta wyrok TSUE, to samorządy zaleją wnioskami urzędy skarbowe. – U nas VAT płacili mieszkańcy i zamierzamy im go zwrócić po otrzymaniu środków. Natomiast część samorządów sama ponosiła koszt VAT, by nie obciążać mieszkańców dodatkowymi wydatkami, tak więc zwrot może trafić także bezpośrednio do budżetów gmin – wskazuje Kosiński. Zwraca też uwagę, że projekty OZE były realizowane dzięki funduszom europejskim z regionalnych programów operacyjnych, więc każda gmina korzystająca z tych środków realizowała to na takich samych zasadach. – W związku z tym podważenie dotychczasowej interpretacji podatkowej rodzi skutek dla wszystkich samorządów – podsumowuje prezydent Ciechanowa.
Rzecznik TSUE w opinii zwraca uwagę, że przy omawianej inwestycji samorządów związanej z OZE nie chodzi o generowanie kolejnych dochodów lub maksymalizację zysków. Przeciwnie, na pierwszym planie stoją względy interesu ogólnego: ochrona środowiska i bezpieczeństwo energetyczne. A typowy podatnik działa inaczej.
„Opinia Rzecznik Generalnej poprzedza wyrok TSUE. Najczęściej rozstrzygnięcie Trybunału jest z nią zgodne. Konsekwencją takiego stanu rzeczy będzie brak zobowiązania gmin do rozliczania podatku należnego z tytułu wpłat mieszkańców (wkładu własnego) ani dofinansowania. Jeżeli inne warunki przyznawania dofinansowania nie sprzeciwiają się temu, podatek VAT może zostać uznany za koszt kwalifikowalny, gdyż gminy nie mają prawa do jego odliczenia” – informuje Związek Miast Polskich.
Orzeczenie TSUE stanie się instrukcją dla innych jednostek, jak postępować w takich sprawach. Już np. samorządowcy mówią o projektach wymiany pieców czy termomodernizacji budynków. Bo jeżeli uda się odzyskać VAT z inwestycji dotyczących OZE, to nie ma powodu, żeby samorządy nie zaczęły badać, czy nie jest to możliwe w przypadku innych inwestycji.
– Idzie spowolnienie i dochody samorządów będą mniejsze, tym bardziej że zostały dotknięte Polskim Ładem, a więc zwiększy się w nich presja na szukanie wszelkich możliwych źródeł wpływów, by poprawić sytuację ich budżetów. Takiej sprawy nie odpuszczą i to może mieć poważne skutki dla budżetu – komentuje Sławomir Dudek, prezes Fundacji FOR i były dyrektor departamentu polityki makroekonomicznej w MF.
Strona rządowa na tym etapie niechętnie odnosi się do sprawy. Ministerstwo Klimatu i Środowiska odsyła nas do resortu finansów, a tam słyszymy, że do czasu ostatecznego wyroku TSUE sprawa nie będzie komentowana. W nieoficjalnej rozmowie jeden z naszych rządowych rozmówców z jednej strony uspokaja, ale z drugiej nie kryje swoich obaw. – Nam się wydaje, że takie rozstrzygnięcie TSUE, jakiego chciałyby samorządy, jest mało możliwe. Do wyroku jeszcze długa droga, a jest jeszcze cały proces odwoławczy. Gdyby TSUE potwierdził racje gmin, to byłaby śmierć dla wielu podatków w UE – przyznaje.
Analitycy Deloitte sugerują, że ewentualny wyrok TSUE potwierdzający tok rozumowania rzecznik generalnej może przynieść nieco bardziej skomplikowane skutki, niż przedstawiają to samorządowcy. „Z jednej strony otrzymywane przez samorządy dotacje i wpłaty od mieszkańców nie podlegałyby opodatkowaniu VAT, czego jednak potencjalną konsekwencją byłby także brak prawa do odliczenia VAT naliczonego. Stwarza to możliwość odzyskania nadpłaconego VAT należnego, ale biorąc natomiast pod uwagę, że zdecydowana większość JST odliczała VAT w projektach dotyczących OZE, sytuacja mogłaby okazać się dla nich problematyczna. Należałoby tu bowiem liczyć się także z możliwością powstania zaległości podatkowych i komplikacją działań korekcyjnych” – wynika z opinii Deloitte. Zdaniem ekspertów samorządy powinny zweryfikować, czy i w jaki sposób dokonały rozliczenia tego typu projektów OZE dla potrzeb VAT, a w dalszej kolejności rozważyć szanse i ryzyka, jakie mogą się w związku z tym pojawić. ©℗