Zagraniczna spółka nie musi korygować transakcji rozliczonych według mechanizmu odwrotnego obciążenia, jeśli dopiero po ich rozliczeniu zarejestrowała się do VAT w Polsce, nawet jeżeliby na formularzu VAT-R podała wsteczną datę – orzekł NSA

Sprawa dotyczyła niemieckiej spółki zarejestrowanej jako podatnik VAT w Niemczech, która od maja 2015 r. do lipca 2016 r. świadczyła usługi nadzoru montażu na rzecz swojego polskiego oddziału. Spółka wystawiła z tego tytułu faktury bez VAT, bo do rozliczenia w ramach odwrotnego obciążenia.
Realizowała też na terenie Polski inny projekt rozliczany w ramach odwrotnego obciążenia, polegający na dostawach wyposażenia elektrowni.
Dopiero w 2017 r. wyszły na jaw nowe okoliczności, w wyniku czego okazało się, że spółka powinna była zarejestrować się jako podatnik VAT w Polsce w okresie, kiedy realizowała dwa sporne projekty. Okoliczności te były jednak związane z trzecim projektem, a nie dwoma poprzednimi.
Spółka złożyła w 2017 r. zgłoszenie rejestracyjne VAT-R, w którym wskazała, że pierwsza czynność opodatkowana miała miejsce w przeszłości – już 17 sierpnia 2015 r.
Wolała jednak upewnić się, czy w tej sytuacji nie powinna skorygować rozliczeń VAT z tytułu projektów jeden i dwa. Sama uważała, że nie ma takiego wymogu, ponieważ na moment powstania obowiązku podatkowego warunki do zastosowania odwrotnego obciążenia były spełnione. Wtedy więc było ono prawidłowe.
Argumentowała też, że termin do zgłoszenia się dla celów VAT nie podlega przywróceniu, bo jest to termin prawa materialnego. Owszem, złożyła zgłoszenie VAT-R z datą wsteczną, ale rejestracja i tak nastąpiła od daty złożenia VAT-R – argumentowała.
Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej nie zgodził się ze spółką. Stwierdził, że powinna ona dokonać korekty, bo – jak wyjaśnił – nie spełniła przesłanek odwrotnego obciążenia wynikających z art. 17 ust. 1 pkt 5 ustawy o VAT. Przepis ten ma zastosowanie, gdy podmiot dokonujący dostawy towarów nie ma siedziby oraz stałego miejsca prowadzenia działalności gospodarczej na terytorium kraju oraz nie jest zarejestrowany w Polsce dla potrzeb VAT. Natomiast spółka, podając w zgłoszeniu rejestracyjnym 17 sierpnia 2015 r. jako datę wykonania pierwszej czynności opodatkowanej, stała się podmiotem zobowiązanym do rozliczenia podatku należnego od zrealizowanych już wcześniej usług – stwierdził fiskus.
Rację przyznał mu WSA w Warszawie (sygn. akt III SA/Wa 3934/17). Orzekł, że spółka powinna skorygować rozliczenia w zakresie projektu zarówno jeden, jak i dwa, bo w tej sprawie mechanizm odwrotnego obciążenia nie mógł zostać zastosowany.
Innego zdania był Naczelny Sąd Administracyjny, dlatego uchylił wyrok sądu pierwszej instancji oraz wcześniejszą interpretację.
W uzasadnieniu sędzia Zbigniew Łoboda wyjaśnił, że jeśli na moment opodatkowania warunki odwrotnego obciążenia zostały spełnione i zobowiązanym do rozliczenia VAT stał się nabywca, to uwalnia to dostawcę i usługodawcę od obowiązku rozliczenia podatku. Tak wynika z art. 17 ust. 2 ustawy o VAT.
– Natomiast późniejsze zarejestrowanie dostawcy, już po powstaniu obowiązku rozliczenia podatku przez nabywcę, nie przenosi obowiązku rozliczenia z powrotem na dostawcę. Brak jest ku temu podstaw – uzasadnił wyrok sędzia Łoboda.
Dodał, że taka sytuacja ma miejsce niezależnie od tego, że dostawca lub usługodawca wskażą w złożonym następnie zgłoszeniu rejestracyjnym wcześniejszą datę rozpoczęcia działalności.
– Wskazanie daty z okresu wstecznego nie przenosi czynności rejestracji na okres wcześniejszy. Nie można mówić o rejestracji z datą wsteczną – tłumaczył sędzia Łoboda. ©℗

orzecznictwo

Wyrok NSA z 15 listopada 2022 r., sygn. akt I FSK 95/19 www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia