Przymusowy wykup akcji przez akcjonariuszy większościowych, w którym pośredniczy sama spółka, nie pozbawia jej możliwości opodatkowania dochodów ryczałtem – wyjaśnił dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej.
Przymusowy wykup akcji przez akcjonariuszy większościowych, w którym pośredniczy sama spółka, nie pozbawia jej możliwości opodatkowania dochodów ryczałtem – wyjaśnił dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej.
Z pytaniem wystąpiła spółka akcyjna, której większościowi akcjonariusze rozważają przeprowadzenie procedury przymusowego wykupu akcji (squeeze out) na podstawie art. 418 kodeksu spółek handlowych.
Procedura polega na tym, że na podstawie uchwały walnego zgromadzenia większościowi akcjonariusze (mający łącznie min. 95 proc. akcji) wykupują akcje mniejszościowych akcjonariuszy (mających łącznie mniej niż 5 proc. akcji). Wobec tego akcjonariusze większościowi będą musieli wpłacić kwotę wykupu na konto spółki, a akcjonariusze złożyć akcje w spółce (która będzie nimi rozporządzać).
Spółka tłumaczyła, że w procesie squeeze out zarząd spółki skupuje akcje, po czym niezwłocznie przenosi je na nabywców, czyli akcjonariuszy większościowych. Jest więc jedynie pośrednikiem procedury wykupu. Chciała się upewnić, że zastosowanie procedury squeeze out nie przekreśla możliwości wyboru przez nią ryczałtu od dochodów spółek (estońskiego CIT). Uważała, że w tym wypadku nie ma zastosowania wyłączenie, o którym mowa w art. 28j ust. 1 pkt 4 i 5 ustawy o CIT. Pierwszy z tych przepisów uniemożliwia opodatkowanie ryczałtem, gdy wspólnikami spółki nie są wyłącznie osoby fizyczne, a drugi – gdy spółka posiada udziały (akcje) w kapitale innej spółki.
Potwierdzał to dyrektor KIS. Przyznał, że rola zarządu w przeprowadzeniu procedury squeeze out ogranicza się do pośredniczenia w procesie przymusowego wykupu akcji akcjonariuszy mniejszościowych przez akcjonariuszy większościowych. – Wykup akcji jest wprawdzie przeprowadzany za pośrednictwem zarządu spółki, ale na rachunek akcjonariuszy większościowych – podkreślił organ. Spółka nie utraci więc prawa do zastosowania estońskiego CIT.
Nie wiadomo jednak, jak dyrektor KIS podszedłby do sytuacji, gdyby faktycznie spółka wykupiła swoje udziały lub akcje.
– Wtedy staje się ona swoim własnym udziałowcem – wyjaśnia Damian Kłosowicz, prawnik w kancelarii Staniek & Partners.
Dodaje, że ponieważ żadna spółka nie jest osobą fizyczną, to mając na uwadze wyłącznie treść art. 28j ust. 1 pkt 4 ustawy o CIT, nie powinna móc stosować opodatkowania ryczałtem. Taka wykładnia według eksperta prowadziłaby jednak do absurdalnych skutków, szczególnie że – co do zasady – spółka dobrowolnie nie może wykupić swoich akcji. Do nabycia udziałów lub akcji dochodzi przymusowo tylko w sytuacjach określonych w przepisach.
Zdaniem Damiana Kłosowicza w takich przypadkach należałoby odstąpić od interpretowania przepisu wyłącznie z perspektywy jego dosłownego brzmienia, ale raczej skierować się ku wykładni celowościowej. – Jeżeli spojrzymy do uzasadnienia ustawy, widzimy, że celem wprowadzenia wymogu prostej struktury własnościowej było wykluczenie z modelu estońskiego spółek, które z racji uczestnictwa w grupie kapitałowej miały ułatwiony dostęp do finansowania, w szczególności od spółek z grupy – przypomina ekspert.
Jego zdaniem posiadanie przez spółkę własnych udziałów nie jest więc sprzeczne z celem ustawy i nie powinno naruszać warunku posiadania prostej struktury własnościowej.©℗
Interpretacja dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej z 30 września 2022 r., sygn. 0111-KDIB2-1.4010.413.2022.2.AR
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama