Czytelnicy DGP informują nas o kolejnych pismach, w których dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej odmawia wydania interpretacji, jeżeli członek zarządu planuje świadczyć spółce odrębne usługi na podstawie oddzielnej umowy

- Zagrożony może być każdy, kto pełni funkcję członka zarządu spółki i jednocześnie świadczy na jej rzecz specjalistyczne usługi - zauważa Denis Foks, radca prawny w kancelarii BTTP.
Największy problem mogą mieć menedżerowie, którzy chcieliby świadczyć na rzecz zarządzanej przez siebie spółki odrębne usługi: doradztwa strategicznego, wyszukiwania klientów, pośrednictwa handlowego. Jeśli planują płacić od tych usług ryczałt ewidencjonowany i wystąpią o interpretację indywidualną, która miałaby to potwierdzić, to spotkają się z odmową udzielenia odpowiedzi. Dyrektor KIS uznaje, że w takich przypadkach może mieć zastosowanie klauzula przeciwko unikaniu opodatkowania (art. 14b par. 5b ordynacji podatkowej).
Optymalizacją miałaby tu być oszczędność podatkowa, czyli stosunkowo niski ryczałt ewidencjonowany (15 proc. lub 8,5 proc. - w zależności od rodzaju usługi) zamiast PIT według skali podatkowej (ze stawkami 12 proc. i 32 proc. PIT od nadwyżki dochodu ponad 120 tys. zł rocznie) oraz 4-proc. daniny solidarnościowej od dochodu powyżej 1 mln zł rocznie.

Kontrowersyjne postanowienie

Na problem ten zwróciliśmy uwagę już tydzień temu w artykule „Prezes zarządza, a nie doradza” (DGP nr 181/2022). Opisaliśmy postanowienie dyrektora KIS z 1 września br. o odmowie wydania interpretacji indywidualnej.
Chodziło o członka zarządu, który w odrębnej umowie ze spółką zobowiązał się świadczyć na jej rzecz usługi doradztwa strategicznego (doradztwo związane z zarządzaniem) oraz szkoleniowe. Spytał, czy od przychodów z tego tytułu może płacić ryczałt ewidencjonowany według stawek 15 proc. (doradztwo) i 8,5 proc. (szkolenia).
Dyrektor KIS nie odpowiedział, tylko poprosił szefa Krajowej Administracji Skarbowej o opinię, czy w sprawie może mieć zastosowanie klauzula przeciwko unikaniu opodatkowania. Gdy szef KAS to potwierdził, dyrektor KIS odmówił wydania interpretacji. Stwierdził, że członek zarządu spółki i tak ma obowiązek świadczyć na jej rzecz usługi zarządzania, a więc zlecanie mu dodatkowych usług (wydzielenie ich z „obszaru działalności spółki”) ma charakter sztuczny i chodzi w nim wyłącznie o korzyści podatkowe.

Sprzeczne reakcje

Nasza informacja o tym postanowieniu wzbudziła ogromne kontrowersje wśród czytelników DGP. Większość krytykowała argumentację dyrektora KIS, ale część przyznała, że podejrzenie niedozwolonej optymalizacji może być uzasadnione. Padały stwierdzenia w rodzaju: „pomijając miałkość argumentacji KIS, to w 99 przypadkach na 100 konstrukcja będzie sztuczna i nie ma co udawać, że jest inaczej”.
Dyrektor KIS idzie o wiele dalej i - zdaniem niektórych doradców podatkowych - jest to niepokojące.
- Moim zdaniem traktowanie każdego przypadku świadczenia usług na rzecz spółki, której jest się udziałowcem lub w której pełni się funkcje w zarządzie, jako przypadku uzasadniającego podejrzenie unikania opodatkowania jest zbyt daleko idące - mówi Przemysław Antas, partner w Ontilo (patrz: ramka).

Kolejne odmowy

Czytelnicy informują nas o kolejnych trzech postanowieniach o odmowie wydania interpretacji - jedno jest z 17 września br., dwa pozostałe z czerwca br.
W dwóch przypadkach o interpretację wystąpili członkowie zarządu spółki, którzy planowali świadczyć odrębnie na jej rzecz usługi pośrednictwa handlowego. Podkreślali, że zakres tych usług nie będzie pokrywać się z obowiązkami dotyczącymi pełnienia funkcji zarządczych w spółce.
Obaj spytali, czy mogą płacić 8,5-proc. ryczałt od przychodów z tych usług, na podstawie art. 12 ust. 1 pkt 5 lit. a ustawy o zryczałtowanym podatku dochodowym od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 1993 ze zm.).
Dyrektor KIS zwrócił się jednak do szefa KAS o opinię, czy w sprawie może mieć zastosowanie klauzula przeciwko unikaniu opodatkowania, a gdy to się potwierdziło, odmówił wydania interpretacji.
Argumentował, że „przedstawiony sposób działania wypełnia przesłanki sztuczności z uwagi na fakt, że świadczy pan usługi dla spółki, w której pełni jednocześnie funkcje zarządcze. W związku z tym u pana będącego osobą fizyczną może dojść do uzyskania korzyści podatkowej, gdyż czynności te będzie świadczył na rzecz spółki w ramach innego źródła przychodów, tj. działalności gospodarczej opodatkowanej w formie ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych”.
Dyrektor KIS wskazał również na nieuprawnioną korzyść podatkową po stronie spółki, która na podstawie zakwestionowanej umowy o współpracy mogłaby zaliczyć wynagrodzenie menedżera do kosztów uzyskania przychodu. - Można przyjąć, że gdyby nie możliwość osiągnięcia potencjalnej korzyści podatkowej, racjonalnie działający podmiot nie zastosowałby tego sposobu działania - stwierdził organ.
Podobnej argumentacji dyrektor KIS użył w trzecim postanowieniu o odmowie wydania interpretacji. Chodziło jednak o całkiem inny model biznesowy - członek zarządu spółki zamierzał świadczyć usługi zarządzania na rzecz jej klienta, natomiast ona sama otrzymywała z tego tytułu wynagrodzenie. Dyrektor KIS dopatrzył się tu również potencjalnej optymalizacji i odmówił interpretacji.

Nie zawsze odmowa

Co ciekawe, zdarzają się interpretacje, w których dyrektor KIS zgadza się na ryczałt u członka zarządu wykonującego na rzecz spółki odrębne usługi. Przykładowo w interpretacji z 2 września br. (sygn. 0115-KDIT3.4011.424.2022.2.JG) potwierdził, że członek zarządu może płacić 8,5-proc. ryczałt od przychodów z projektowania na rzecz swojej spółki gier komputerowych.
W innej interpretacji - z 28 kwietnia 2022 r. (sygn. 0112-KDIL2-2.4011.22.2022.2.IM) - zgodził się na 8,5- proc. ryczałt od następujących usług świadczonych przez prezesa zarządu:
  • aktywne poszukiwanie nowych dostawców, w szczególności dostawców inwerterów i paneli fotowoltaicznych,
  • negocjowanie warunków współpracy z dostawcami w imieniu firmy (ceny, terminy),
  • monitorowanie realizacji zamówień przez dostawców,
  • budowanie długotrwałych wzajemnie korzystnych relacji z kontrahentami,
  • analiza sprzedaży i możliwości substytucji produktów w kategorii,
  • wdrażanie skutecznych procesów i procedur związanych z procesem zakupu,
  • działania mające na celu optymalizację kosztów projektów zakupowych i logistycznych,
  • realizacja strategii zakupowej przedsiębiorstwa we współpracy z innymi działami,
  • doradztwo techniczne w zakresie użycia materiałów dla instalacji fotowoltaicznych realizowanych przez zleceniodawcę pod względem ich optymalnego zastosowania itp.,
  • ustalanie parametrów technicznych i wytycznych dla działu zakupów.

Zmiana podejścia

Maciej Gruchot, doradca podatkowy w kancelarii KGRZ, zwraca uwagę, że kilka miesięcy temu dyrektor KIS nie odmawiał interpretacji, tylko je wydawał, nawet gdy był przeciwny świadczeniu przez menedżerów na rzecz swojej spółki usług doradztwa związanego z zarządzaniem. Jako przykład wskazuje interpretację z 8 kwietnia br. (sygn. 0113-KDIPT2-1.4011.946.2021.4.ISL).
- Nowa taktyka dyrektora KIS jest niepokojącym odejściem od dotychczasowej praktyki. Powoduje dużą niepewność u podatników z uwagi na brak analizy zawieranych umów i niepublikowanie postanowień o odmowie wydania interpretacji - komentuje ekspert.

Argumentacja zdawkowa…

Doradcy zarzucają też dyrektorowi KIS zbyt zdawkowe uzasadnianie odmownych postanowień.
- Skoro dyrektor KIS zarzuca, że dany model działania jest sztuczny, to powinien uzasadnić jego zbędność z punktu widzenia potrzeb biznesowych spółki - mówi Klaudia Jachira, doradczyni podatkowa w LTCA.
Podobnego zdania jest Denis Foks. - W postanowieniach o odmowie wydania interpretacji brak rzetelnej analizy, czy poszczególne działania w ramach świadczonych usług zostały faktycznie sztucznie wydzielone. Dyrektor KIS przyjmuje automatycznie, że samo świadczenie usług na podstawie umowy o współpracę stanowi podstawę do uznania działania za sztuczne - zauważa ekspert.
Zdaniem Przemysława Antasa dyrektor KIS „idzie na skróty” i po prostu odmawia wydania interpretacji, zamiast wchodzić w niuanse stanu faktycznego i ewentualnie wydać negatywną interpretację.

…i nieuzasadniona

- Przepisy kodeksu spółek handlowych określają kompetencje członka zarządu i nie można zgodzić się z dyrektorem KIS, że prezes czy wiceprezes jest obowiązany do wykonywania wszelkich czynności na rzecz spółki, w tym świadczenia na jej rzecz usług doradczych (w zakresie odbiegającym od bezpośredniego przedmiotu działalności spółki), szkoleniowych czy pośrednictwa sprzedaży - uważa Klaudia Jachira.
Zwraca uwagę, że wykładnia fiskusa zmierza do ograniczenia swobody stron w zakresie kształtowania treści stosunków prawnych i prowadzi do wniosku, że będąc prezesem spółki, jest „się od wszystkiego” i nie ma możliwości zawierania ze spółką innych, dodatkowych umów.
Zdaniem ekspertki głównym powodem odmowy wydania interpretacji jest zamiar zniechęcenia menedżerów do wyboru ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych.
- Dziwi zmiana podejścia fiskusa, który dotychczas nie dostrzegał żadnej sztuczności w umowach o współpracy, a widzi ją obecnie, mimo że nie zmieniła się treść tych umów - podsumowuje Klaudia Jachira. ©℗
OPINIA
Prezes nie jest od wszystkiego
ikona lupy />
Przemysław Antas radca prawny, doradca podatkowy i partner w Ontilo / Materiały prasowe
Moim zdaniem traktowanie każdego przypadku świadczenia usług na rzecz spółki, której jest się udziałowcem lub w której pełni się funkcje w zarządzie, jako przypadku uzasadniającego podejrzenie unikania opodatkowania jest zbyt daleko idące. Uważam, że bardziej „sztuczna” jest sytuacja, w której spółka nie wypłaca członkowi zarządu kwot za usługi, które nie są prowadzeniem spraw spółki, w sytuacji gdy spółka musiałaby nabyć te usługi od innego dostawcy, gdyby nie wykonywał ich członek zarządu.
Pamiętajmy, że zadaniem członka zarządu spółki jest prowadzenie jej spraw, a nie wykonywanie wszystkich czynności w spółce, do których czuje się on kompetentny. Nie jest więc właściwe opodatkowanie takich czynności według reżimu właściwego dla opodatkowania wynagrodzenia z tytułu pełnienia funkcji prezesa, bo tego rodzaju usługi nie są wykonywaniem funkcji w zarządzie. Nie mamy więc tutaj żadnego obejścia celu ustawy, bo celem ustawy nie jest opodatkowywanie świadczenia usług profesjonalnych (doradztwa, funkcji handlowych, operacyjnych itp.) według reżimu właściwego dla prowadzenia spraw spółki czy dochodów z dywidendy.
Oczywiście organ ma prawo badać, czy usługi świadczone przez członka zarządu na rzecz swojej spółki mogą być kwalifikowane przez nią jako koszt uzyskania przychodu i czy wynagrodzenie za ich świadczenie może być opodatkowane jako dochód z działalności gospodarczej objęty ryczałtem od przychodów ewidencjonowanych. W praktyce różnie może z tym być, bo przykładowo usługa może nie być właściwie udokumentowana, może mieć charakter pozorny, albo wydatek spółki na taką usługę nie będzie poniesiony w celu osiągnięcia przychodu czy zabezpieczenia jego źródeł.
Związek z przychodem jest oczywisty, gdy usługi są sprzedawane przez spółkę dalej jej klientom. Może być mniej oczywisty, gdy są to ogólne koszty spółki, ale i to nie przesądza o braku możliwości zakwalifikowania wydatku jako kosztu uzyskania przychodu.
W praktyce w przypadku różnego rodzaju doradztwa może być też problem z oddzieleniem tego, co jest prowadzeniem spraw spółki, a co nim nie jest, ale jeżeli organ stwierdzi, że spółka płaciła dwa razy za to samo, nie musi odwoływać się do przepisów o unikaniu opodatkowania, żeby zakwestionować koszt w spółce. Niemniej to są zupełnie inne sytuacje niż unikanie opodatkowania.
Moim zdaniem dyrektor KIS poszedł na skróty i po prostu odmówił wydania interpretacji, zamiast wchodzić w niuanse stanu faktycznego podanego przez wnioskodawcę i ewentualnie wydać negatywną interpretację. Wykorzystał tym samym dość liberalne stanowisko sądów administracyjnych dotyczące możliwości odmawiania wydania interpretacji z uwagi na podejrzenie unikania opodatkowania. W moim przekonaniu takie podejrzenie w tym przypadku jest nieuzasadnione.
OPINIA
Fiskus musi zrezygnować z automatyzmu
ikona lupy />
Piotr Leonarski adwokat, doradca podatkowy i szef praktyki podatkowej w B2RLaw Jankowski, Stroiński, Zięba i Partnerzy / nieznane
Przyjmowanie automatycznie, że każda dodatkowa umowa członka zarządu ze spółką może być obejściem prawa, w realiach gospodarczych jest błędem. Nie można zakładać, że dyrektor szpitala, będący zarazem chirurgiem, operuje w ramach obowiązków zarządczych.
Biorąc pod uwagę, że przepisy w tym zakresie nie zmieniły się istotnie, trudno jest argumentować, że wymagało tego prawo. Niepokojąca jest zmiana stanowiska przez fiskusa, który do tej pory akceptował możliwość świadczenia usług specjalistycznych na rzecz spółki.
Nie wykluczam oczywiście, że w niektórych, indywidualnych przypadkach rozdział obowiązków pomiędzy dwa stosunki prawne może mieć charakter sztuczny i nakierowany wyłącznie na korzyść podatkową. Przykładowo mogłoby to mieć miejsce, gdyby członek zarządu nie świadczył rzeczywiście żadnych dodatkowych usług przewidzianych w umowie, a tylko pobierał dodatkowe wynagrodzenie, korzystniej opodatkowane.
Jednak organy podatkowe nie powinny automatycznie zakładać sztuczności, lecz udowodnić ją, biorąc pod uwagę całokształt okoliczności. Jest natomiast inaczej - odmowy wydania interpretacji nie dają jednoznacznej odpowiedzi pytającemu, a jedynie zdejmują jej ciężar z barków dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej.