Kwota rekompensaty wypłaconej na podstawie ugody sądowej związanej z wypadkiem przy pracy ma związek z zabezpieczeniem źródła przychodów – orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku

Sąd podkreślił, że wypłata zadośćuczynienia polepsza relacje pracodawcy z pracownikami i zmniejsza zagrożenie ich odejścia do konkurencji. Kwota świadczenia może więc zostać zaliczona do kosztów uzyskania przychodu.
Chodziło o spółkę z o.o. powstałą w 2020 r. z przekształcenia ze spółki komandytowej. Zarówno ona, jak i jej poprzedniczka prawna zajmują się produkcją olejów i pozostałych tłuszczów płynnych, co jest działalnością ryzykowną, obciążoną dużą wypadkowością. Jeden z takich wypadków zdarzył się w grudniu 2016 r. w zakładzie produkcyjnym. Protokół powypadkowy ujawnił, że jego przyczynami były m.in. brak instrukcji bhp podczas prac związanych z obsługą przenośnika ślimakowego, brak odpowiedniego nadzoru ze strony pracodawcy oraz rażące niedbalstwo poszkodowanego. W grudniu 2019 r. wniósł on przeciwko spółce, jej komplementariuszowi oraz prezesowi zarządu pozew o 365 tys. zł wraz z odsetkami. Zażądał również wypłaty kilku odrębnych rent związanych z negatywnymi skutkami wypadku w miesięcznej wysokości odpowiednio 2,5 tys. zł, 2,5 tys. zł, 1480 zł, 100 zł, 200 zł i 500 zł. Obie strony ostatecznie zawarły ugodę sądową, na mocy której poszkodowany uzyskał 310 tys. zł wraz z odsetkami tytułem zadośćuczynienia. Kwota ta pokryła wszystkie roszczenia pracownika, także te związane z rentami.
We wniosku o interpretację spółka twierdziła, że wypłacone przez nią pieniądze mogą być zaliczone do kosztów uzyskania przychodu. Wskazywała, że miała podstawy sądzić, że będzie zmuszona wypłacać mężczyźnie świadczenia rentowe do końca jego życia, więc zawarcie ugody sądowej oraz zabezpieczenie źródła przychodu były decyzjami racjonalnymi.
Nie zgodził się z tym dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej. Uznał, że wypłata zadośćuczynienia była powiązana z ewidentną winą pracodawcy związaną z niedochowaniem należytej staranności w ramach wykonywania działalności gospodarczej. W takim przypadku nie może być ono zaliczone do kosztów uzyskania przychodu.
Ze spółką zgodził się natomiast WSA w Białymstoku, który uznał że wypłata zadośćuczynienia za wypadek przy pracy może pomniejszyć wysokość firmowych przychodów. Przywołał art. 3 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach społecznych z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 1205 ze zm.), zgodnie z którym wypadkiem przy pracy jest nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło w związku z pracą:
  • podczas wykonywania przez pracownika zwykłych czynności lub poleceń przełożonych lub w związku z nimi,
  • podczas wykonywania przez pracownika czynności na rzecz pracodawcy, nawet bez polecenia, lub w związku z nimi,
  • w czasie pozostawania pracownika w dyspozycji pracodawcy w drodze między siedzibą pracodawcy a miejscem wykonywania obowiązku wynikającego ze stosunku pracy.
Zasądzenie zadośćuczynienia na podstawie przepisów art. 444 i art. 445 kodeksu cywilnego (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 1740 ze zm.) nie wyklucza tego, że jest ono powiązane z wypadkiem przy pracy – podkreślił WSA. Zwrócił uwagę, że wypłata była krokiem racjonalnym, bo pozwoliła umocnić relacje z podwładnymi pracującymi w warunkach ciągłego zagrożenia dla zdrowia i życia.
– Przez fakt, iż spółka wywiązuje się z ciążących na niej obowiązków w sytuacji, gdy pracownik ulegnie wypadkowi przy pracy, pozostali zatrudnieni mają pewność, że w podobnej sytuacji również nie zostaną pozbawieni należnych im świadczeń. Tym samym dokonując powyższych wypłat, spółka ogranicza ryzyko odejść pracowników do innych bezpieczniejszych zakładów – podsumował białostocki WSA.
Wyrok jest nieprawomocny.

orzecznictwo

Wyrok WSA w Białymstoku z 18 maja 2022 r., sygn. akt I SA/Bk 111/22 www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia