Polska odstąpiła od wetowania minimalnego podatku od korporacji na forum UE. Niespodziewanie sprzeciw zgłosiły jednak Węgry. W tle KPO i Amerykanie.

W miniony piątek podczas posiedzenia ECOFIN, czyli rady unijnych ministrów gospodarki i finansów, Polska przestała blokować projekt dyrektywy, która ma wprowadzić w Unii minimalny 15-proc. CIT. Oznaczałoby to wdrożenie II filaru ustaleń OECD w sprawie globalnego podatku.
Kończącej się francuskiej prezydencji ponownie nie udało się jednak doprowadzić do przegłosowania propozycji w tej sprawie. UE każdą zmianę podatkową przyjmuje jednogłośnie, a tym razem na przeszkodzie stanęły Węgry. Choć unijni dyplomaci, z którymi rozmawialiśmy, wiążą węgierski sprzeciw ze wstrzymywaniem przez KE zgody na wypłatę środków z Funduszu Odbudowy dla tego kraju, to rząd w Budapeszcie stanowczo temu zaprzecza. Ludzie Viktora Orbána twierdzą, że podatek zaszkodziłby konkurencyjności UE.
Przypomnijmy, że I filar reformy opracowywanej na forum OECD obejmuje międzynarodowe koncerny, w tym cyfrowych gigantów. Jak wyjaśnia nasze Ministerstwo Finansów, obecnie firmy te z reguły podlegają opodatkowaniu w państwie swojej siedziby. To najczęściej skutkuje niskim opodatkowaniem. - Traci na tym nie tylko Polska, ale też inne kraje, gdzie gros przychodów dla tych firm tworzą np. użytkownicy internetu - argumentuje resort.
Z kolei II filar, którego dotyczy projektowana unijna dyrektywa, zakłada reformę międzynarodowego systemu podatkowego, dzięki której przedsiębiorstwa będą podlegać minimalnej stawce podatkowej w wysokości 15 proc. Jak zauważa ministerstwo, w unijnej propozycji opodatkowane są także duże lokalne firmy, działające tylko krajowo, a nie międzynarodowo.
Polskę do zmiany zdania - jak twierdzi minister finansów Magdalena Rzeczkowska - przekonało to, że do projektu dyrektywy, która ma wdrożyć II filar ustaleń OECD, „udało się wprowadzić adekwatne, wiarygodne postanowienia w zakresie wdrożenia filaru I, czyli dotyczące miejsca opodatkowania gigantów cyfrowych”. - Dziś Radzie nie udało się osiągnąć porozumienia, ale jestem zadowolona, że postulaty, o które Polska zabiegała, zostały wprowadzone do obecnego tekstu projektu, dzięki czemu mogłam wyrazić poparcie - podkreśla szefowa MF.
Dodaje, że to wynik ostatnich kilku miesięcy naszych negocjacji na forum Unii. Zaznacza też, że Polska od lat jest silnym orędownikiem opodatkowania cyfrowych gigantów oraz walki z rajami podatkowymi. - Do osiągnięcia tych celów potrzebujemy wdrożenia ostatecznie obu filarów globalnej reformy - wskazuje.
Według naszych źródeł do zmiany stanowiska stronę polską usilnie namawiali Amerykanie. Ekipa Joego Bidena jednoznacznie popiera reformę przygotowaną przez OECD (w przeciwieństwie do republikanów, którzy po ewentualnej wygranej w jesiennych wyborach do Kongresu prawdopodobnie będą chcieli zablokować pakiet zmian w opodatkowaniu wielkich korporacji). Z pewnością jednak nie bez znaczenia dla polskiej postawy było odblokowanie naszego KPO przez Brukselę.
Decyzja w sprawie podatku miała być ukoronowaniem francuskiej prezydencji w UE, a jego przyjęcie przyćmić liczne niezałatwione przez Paryż procesy i reformy Unii. Żaden z dyplomatów, z którymi rozmawialiśmy, nie wierzy jednak, że uda się znaleźć porozumienie w tej sprawie w ciągu niespełna 10 dni, które pozostały do jej zakończenia. Prace w tej sprawie najpewniej przejmą więc Czechy, które zaczną przewodzić UE na początku lipca.