Osoby prowadzące działalność na skali podatkowej mogą skorzystać z ulgi dla klasy średniej, ale muszą stosować roczny limit – potwierdziło Ministerstwo Finansów w odpowiedzi na pytania DGP. Problemy sprawia jednak policzenie ulgi.

Zdaniem ekspertów przedsiębiorcy powinni rozważyć, czy nie skorzystać z ulgi dla klasy średniej dopiero po zakończeniu roku, gdy będą już wiedzieli, jaki jest ich dochód roczny.
Resort wyjaśnia
Przypomnijmy, że z wprowadzonej Polskim Ładem ulgi dla klasy średniej mogą korzystać dwie grupy: pracownicy oraz prowadzący działalność gospodarczą opodatkowaną według skali podatkowej PIT. W przypadku pracowników ulgę naliczają pracodawcy przy zaliczkach na PIT, którzy patrzą na limity miesięcznych przychodów - od 5701 zł do 11 141 zł. Nie naliczają ulgi jedynie wtedy, gdy pracownik złoży stosowny wniosek.
W przypadku przedsiębiorców trzeba stosować limit roczny, co potwierdziło Ministerstwo Finansów w odpowiedzi na pytania DGP.
Resort wyjaśnił, że przedsiębiorca może stosować ulgę zarówno w rozliczeniu rocznym, jak i w zaliczkach na podatek. Może zastosować preferencję już przy zaliczkach na podatek, jeżeli jego dochód do opodatkowania narastająco od początku roku wynosi co najmniej 68 412 zł i nie przekracza kwoty 133 692 zł.
- Oznacza to, że jeżeli w styczniu podatnik osiągnął dochód przekraczający dolny limit ulgi, może już ją zastosować (art. 26 ust. 1 pkt 2aa, ust. 4-4b w związku z art. 44 ust. 3 ustawy PIT) - czytamy w stanowisku MF.
Resort dodaje, że ulga w działalności gospodarczej przysługuje tylko w określonym przedziale dochodów. - Jeśli przedsiębiorca przekroczył limit, nie spełnia warunków do jej zastosowania, a to oznacza zwrot ulgi - precyzuje resort finansów.
To nie zaskoczenie
Stanowisko Ministerstwa Finansów nie jest zaskoczeniem, bo już wcześniej na taką interpretację wskazywaliśmy w Poradniku DGP „Rewolucja w PIT i składce zdrowotnej” z 19 listopada 2021 r. (nr 224/2021). Potwierdzał to również Radosław Kowalski, doradca podatkowy prowadzący własną kancelarię, w odpowiedzi na pytanie czytelnika DGP w dodatku Biuro Rachunkowe z 6 grudnia 2021 r. (w artykule „O co księgowi pytają na szkoleniach”, DGP nr 235/2022). Ekspert podtrzymuje swoją opinię.
- Nic nie stoi na przeszkodzie, by przedsiębiorca obliczający PIT według skali podatkowej już w trakcie roku weryfikował, czy przysługuje mu ulga dla klasy średniej i skorzystał z niej, jeżeli uzyskany przez niego dochód pomniejszony o koszty uzyskania mieści się w widełkach 68 412 zł - 133 692 zł - stwierdza Radosław Kowalski.
Agata Pogorzelska, doradca podatkowy i starszy konsultant w MDDP, również przyznaje, że takie stanowisko Ministerstwa Finansów można wyprowadzić z ogólnych zasad kalkulacji zaliczek z art. 44 ustawy o PIT.
Zgadza się z tym także Małgorzata Samborska, doradca podatkowy i partner w Grant Thornton. Jak mówi, w przypadku przedsiębiorców rozliczających się według skali przepisy przewidują tylko jeden wzór na ulgę. Ustawa o PIT nie określa więc zasad stosowania ulgi na potrzeby miesięcznej zaliczki. Słowem, już na etapie zaliczek na PIT należy stosować limity roczne w sposób narastający, tak jak wskazało MF.
Ulga dla klasy średniej dla przedsiębiorców / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe
Problem z policzeniem
W praktyce problemem jest jednak to, jak przedsiębiorcy mają liczyć ulgę.
Małgorzata Samborska wyjaśnia, że najpierw trzeba rozliczyć całą kwotę wolną (30 tys. zł), gdyż obowiązek wpłacania zaliczki powstaje od miesiąca, w którym dochody przekroczyły tę kwotę.
- W tych miesiącach, w których dochód przedsiębiorcy od początku roku mieści się w przedziale ulgi, tj. między 68 412 zł a 133 692 zł, można na potrzeby ustalania zaliczki na podatek liczyć ulgę dla klasy średniej w pełnej wysokości - stwierdza ekspertka.
Jak to powinno wyglądać, na konkretnych przykładach tłumaczy Agata Pogorzelska. W praktyce ulgę dla klasy średniej zastosuje przykładowo przedsiębiorca, który w okresie od stycznia do marca 2022 r. uzyska przychód z działalności gospodarczej w wysokości 120 tys. zł oraz poniesie koszty w wysokości 20 tys. zł (dochód wyniesie 100 tys. zł). - W takim przypadku kwota przysługującej mu ulgi przy obliczaniu zaliczki na PIT za marzec wyniesie 12 435,29 zł (ulga zostanie policzona od kwoty 100 tys. zł) - wyjaśnia Pogorzelska.
Ten sam przedsiębiorca - dodaje ekspertka - którego przychody liczone narastająco od początku roku do kwietnia 2022 r. będą równe kwocie 150 tys. zł, a poniesione koszty 30 tys. zł (dochód = 120 tys. zł), również zastosuje ulgę dla klasy średniej przy obliczaniu zaliczki na PIT za kwiecień. - W tym jednak przypadku kwota przysługującej mu ulgi zostanie skalkulowana od 120 tys. zł i wyniesie 5935,29 zł. Innymi słowy, efektywnie przedsiębiorca „zwróci” nadwyżkę wykorzystanej ulgi dla klasy średniej - stwierdza ekspertka.
A co jeżeli w kolejnych miesiącach nadwyżka przychodów ponad kosztami podatkowymi przekroczy górny limit ulgi dla klasy średniej, czyli 133 692 zł? - Przedsiębiorca będzie musiał zwrócić całą ulgę, co nastąpi w ramach kalkulacji zaliczki na PIT - wyjaśnia Pogorzelska.
Zgadza się z tym Małgorzata Samborska. Jak mówi, przedsiębiorca, wyliczając zaliczkę na podatek w miesiącu, w którym dochód od początku roku przekroczy górny limit ulgi, straci automatycznie prawo do ulgi wykorzystanej w miesiącach wcześniejszych i będzie musiał ją „zwrócić”, czyli w praktyce zapłacić wyższą zaliczkę w kolejnym miesiącu.
Radosław Kowalski tłumaczy, że jeśli przykładowo przedsiębiorca w styczniu i lutym naliczył ulgę i pomniejszył o nią zaliczkę na PIT, a np. w marcu jego dochód przekroczy limit (133 692 zł), będzie musiał w marcu odjąć zaliczki zapłacone za styczeń i luty, czyli je zwrócić. - Mechanizm zdaje się prosty i łatwy w zastosowaniu, m.in. dzięki temu, że ustawodawca nie wprowadził szczególnych przepisów - uważa Radosław Kowalski.
Agata Pogorzelska wyjaśnia, że taki sam efekt zwrotu całej ulgi wystąpi, gdy przedsiębiorca osiągnie w prowadzonej działalności znaczne straty w trakcie roku podatkowego i w efekcie nie uzyska dochodu uprawniającego do skorzystania z ulgi (tj. dochód będzie niższy niż 68 412 zł).
Warto poczekać?
- Jeśli przedsiębiorca wie, że jego dochody w skali całego roku przekroczą limit, nie musi rozliczać ulgi, dzięki temu uniknie dużej rozpiętości w kwocie zaliczek. Jednak biorąc pod uwagę inflację, z ekonomicznego punktu widzenia opłaca się z ulgi korzystać, nawet jeśli prowadzi to do tylko czasowego obniżenia wysokości zaliczki na podatek - uważa Małgorzata Samborska.
Radosław Kowalski uważa, że każdy przedsiębiorca musi odpowiedzieć sobie sam na pytanie, czy opłaca mu się stosować ulgę w trakcie roku. - Biorąc jednak pod uwagę perspektywy kilkunastoprocentowej inflacji, można to potraktować jako rozwiązanie opłacalne ekonomicznie. Rzecz jasna podatnik musi wówczas być przygotowany na konieczność jednorazowego zwrotu takiej „pożyczki” od fiskusa, ale to nie powoduje, że działanie polegające na wcześniejszym stosowaniu ulgi dla klasy średniej nie jest racjonalne - przekonuje Kowalski. ©℗
Z powodu wysokiej inflacji opłaca się korzystać z ulgi od razu, nawet jeśli prowadzi to do tylko czasowego obniżenia wysokości zaliczki na podatek