Dyrektor Izby Administracji Skarbowej we Wrocławiu wycofał skargę kasacyjną od wyroku, w którym przegrał spór o odsetki za zwłokę od spóźnionych zaliczek na podatek.
Spór toczył się o to, kiedy zaliczka traci swój byt
prawny i jak długo można naliczać od niej odsetki za zwłokę, gdy nie została wpłacona w terminie.
Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego we Wrocławiu z 16 sierpnia 2018 r. (sygn. akt I SA/Wr 440/18) dotyczył zaliczek kwartalnych na VAT. Dziś już ten tryb regulowania podatku od towarów i usług nie obowiązuje, ale istota wyroku pozostaje aktualna w odniesieniu do podatku dochodowego. Wycofanie skargi kasacyjnej oznacza, że
fiskus przyznał w końcu rację sądom oraz podatnikom.
Przypomnijmy, że w zakresie zaliczek na PIT i CIT stanowisko Naczelnego Sądu Administracyjnego jest już ugruntowane – fiskus nie może żądać odsetek za okres, w którym dysponuje już wpłatą od podatnika. Słowem, jeżeli podatnik spóźni się z grudniową zaliczką np. o jeden dzień, to powinien zapłacić odsetki tylko za ten jeden dzień. Tak orzekł
NSA w wyrokach z 10 stycznia 2020 r. (sygn. akt II FSK 376/18), z 27 marca 2019 r. (sygn. akt II FSK 919/17 i II FSK 435/17) oraz WSA w Olsztynie w prawomocnym wyroku z 10 kwietnia 2014 r. (sygn. akt I SA/Ol 207/14).
Fiskus uważał inaczej – że może żądać odsetek liczonych aż do dnia złożenia przez podatnika zeznania podatkowego, czyli nawet do 30 kwietnia (w przypadku PIT) i 31 marca (w przypadku CIT). Nie brał pod uwagę tego, że
podatnik wcześniej, np. już 23 stycznia, uregulował spóźnioną zaliczkę za grudzień (płatną – jak zakłada ustawa – do 20 stycznia).
Niezależnie od tego, czy podatnik uregulował zaległą zaliczkę na PIT już po dwóch, pięciu czy 20 dniach, fiskus i tak chciał naliczać odsetki aż do 30 kwietnia. Argumentował, że tak wynika z uchwały NSA z 7 grudnia 2009 r. (sygn. akt II FPS 5/09). Problem polega na tym, że uchwała ta dotyczyła starego stanu prawnego i od dawna już nie ma zastosowania. Wytknął to fiskusowi NSA w wyroku z 10 stycznia 2020 r. (sygn. akt II FSK 376/18), o czym pisaliśmy w artykule „Jeden dzień spóźnienia to nie powód do zapłaty za 100 dni” (DGP nr 8/2020).
Podobna teza dotyczy zaliczek kwartalnych na VAT, które obowiązywały w 2016 r. – tego roku dotyczył wyrok wrocławskiego WSA. Ówczesne przepisy nakazywały podatnikom rozliczającym się kwartalnie wpłacać zaliczki na podatek za pierwszy oraz za drugi miesiąc kwartału w wysokości jednej trzeciej kwoty należnego zobowiązania podatkowego. Było ono obliczane na podstawie deklaracji VAT złożonej za poprzedni kwartał, a same zaliczki należało wpłacać do 25. dnia miesiąca następującego po każdym z kolejnych miesięcy, za które była wpłacana zaliczka (np. art. 103 ust. 2a ustawy o VAT).
W tym wypadku również fiskus uważał, że może żądać odsetek za zwłokę nie za okres do dnia wpłacenia zaliczki przez podatnika, tylko aż do dnia złożenia deklaracji VAT za miniony kwartał. WSA uznał tę wykładnię nie tylko za nadmiernie fiskalną, lecz także nielogiczną. Premiowała ona bowiem składanie deklaracji i zeznań, choćby nierzetelnych, byle zatrzymać bieg odsetek od niezapłaconej w terminie zaliczki. Oznaczała, że fiskus dalej naliczałby odsetki podatnikowi, który wpłacił spóźnioną zaliczkę wraz z odsetkami za zwłokę, ale zrobił to przed złożeniem deklaracji. Natomiast nie naliczałby ich podatnikowi, który żadnych wpłat by nie dokonał, za to złożyłby deklarację.
Takie rozumowanie jest niedopuszczalne, godzące w zasadę praworządności i zasadę zaufania do organów podatkowych – orzekł wrocławski sąd.
Początkowo dyrektor IAS we Wrocławiu złożył skargę kasacyjną od tego wyroku, ale 21 lutego br. wycofał się z niej. NSA postanowił więc umorzyć postępowanie kasacyjne.
orzecznictwo
Postanowienie NSA z 28 lutego 2022 r., sygn. akt I FSK 2296/18. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia