Senatorowie raczej nie odrzucą Polskiego Ładu, a wprowadzą w nim znaczące korekty.

Na razie nie będą się spieszyli. W tej chwili opozycja pracuje nad stanowiskiem. - W tej sprawie mamy dwie szkoły. Falenicka mówi, żeby spróbować wprowadzić poprawki, bo być może któraś w Sejmie przejdzie. Z kolei otwocka głosi, żebyśmy ustawę odrzucili i dali jasny przekaz polityczny - żartuje jeden z senatorów.
Najbardziej prawdopodobnym wariantem jest wprowadzenie poprawek, bo odrzucenie ustawy w całości oznaczałoby postawienie krzyżyka także na zmianach, które spotkały się z dobrym przyjęciem, jak choćby podwyższenie kwoty wolnej. To mogłoby być kłopotliwe ze względów wizerunkowych.
Politycznie niebezpieczne byłoby z kolei punktowe poprawianie kluczowych zapisów Polskiego Ładu - np. tych dotyczących składki zdrowotnej. Jeśli Sejmowi nie udałoby się ich odrzucić, to doszłoby do rozmontowania finansowej konstrukcji zmian. Oznaczałoby to potencjalnie olbrzymi deficyt w finansach publicznych. Co z kolei mogłoby skłonić PiS do odłożenia projektu do szuflady i wywołać kryzys polityczny, bo ład to projekt flagowy. Szanse na realizację takiego scenariusza nie są duże, gdyż w Sejmie za ładem poniosło rękę 235 głosów, a więc PiS ma bezwzględną większość potrzebną do odrzucenia poprawek Senatu.
Co chcieliby poprawić senatorowie? Marek Borowski z KO zwraca uwagę, że dla części emerytów nowe zasady oznaczają obniżkę świadczeń, co się do tej pory nie zdarzało, więc powinna nastąpić korekta. Jego zdaniem także ulga dla klasy średniej powinna mieć szerszy wymiar. - Biorąc pod uwagę sytuację budżetu, którą zachwala premier Morawiecki, i pieniądze, które mają przyjść z Unii, to ta reforma powinna być tak skonstruowana, by nikt na niej nie tracił. A moim zdaniem przy przepisach w obecnym kształcie 4 mln ludzi straci - mówi Borowski.
Pomysły mają też ludowcy. Rzecznik ugrupowania Miłosz Motyka zapowiada, że będą to korekty zgłaszane już w Sejmie. Na pewno emerytura bez podatków oraz przywrócenie możliwości odliczania składki zdrowotnej od podatku na obecnych zasadach. Dziś z 9 proc. składki można odliczyć od PIT 7,75 proc. - Zmiany można było wprowadzać, stopniowo podwyższając kwotę wolną i obciążenia składką zdrowotną, ale jak się chciało mieć efekt w roku przedwyborczym, by ludzie pokochali PiS, to wyszedł dziwoląg - komentuje Marek Borowski.
PiS liczy, że zmiany w ustawie będą minimalne lub nie będzie ich wcale. - Senatowi rekomendujemy przyjęcie projektu w wersji, jaką przyjął Sejm. Również z tego powodu, że jest to rozwiązanie kompromisowe, efekt wielu miesięcy dialogu z biznesem - mówił we wczorajszym wywiadzie dla DGP wiceminister finansów Jan Sarnowski.
Na grafice powyżej pokazaliśmy przykładowe efekty Polskiego Ładu w wersji sejmowej. Wyliczeń dokonał Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich. Najważniejsze zmiany dokonane w Sejmie i na finale prac rządowych to poszerzenie ulgi dla klasy średniej, 0 PIT dla rodzin 4+ czy pracujących seniorów. Ale także znaczące rozszerzenie opodatkowania ryczałtem. - Dla pewnych grup ryczałt będzie bardzo opłacalny i spełni funkcję, którą do niedawna pełnił podatek liniowy - podkreśla Łukasz Kozłowski.
Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe