Coraz bardziej niestabilna sytuacja polityczna na prawicy stawia pod znakiem zapytania przebieg prac nad podatkowymi pomysłami z Polskiego Ładu.
Coraz bardziej niestabilna sytuacja polityczna na prawicy stawia pod znakiem zapytania przebieg prac nad podatkowymi pomysłami z Polskiego Ładu.
Jak wynikało z zapowiedzi resortu finansów oraz KPRM, w tym tygodniu powinniśmy spodziewać się projektu ustawy zawierającej rozwiązania dotyczące podatków i składki zdrowotnej zawarte w Polskim Ładzie. Rząd chce, by jeszcze w lipcu trafił do Sejmu, czasu nie ma zbyt dużo. W momencie gdy resort finansów pokaże projekt, rozpoczną się konsultacje społeczne i międzyresortowe. Powinny potrwać 30 dni, choć można je skrócić do trzech tygodni. Ale problemem nie jest czas, a możliwy kłopot z potrzebną do uchwalenia większością.
Chodzi o sceptyczną postawę wobec zmian w składce już nie tylko partii Jarosława Gowina, lecz także nowego koła Wybór Polska Zbigniewa Girzyńskiego. ‒ Podoba nam się podniesienie kwoty wolnej od podatku i jeśli będzie głosowane jako samodzielne rozwiązanie bez „ogonów”, które będą mówiły, kto za to zapłaci, to je poprzemy ‒ mówi DGP Zbigniew Girzyński.
Z punktu widzenia rządu ubytek dochodów wynikający z podniesienia kwoty wolnej musi być zrekompensowany zwiększeniem wpływów i temu służą zmiany w składce zdrowotnej. Mają polegać na likwidacji możliwości odliczania jej od podatku PIT i wprowadzeniu składki proporcjonalnej zamiast ryczałtowej dla osób prowadzących działalność gospodarczą. To oznacza dla osób prowadzących JDG z bardzo wysokim dochodem radykalną podwyżkę danin, Po krytyce rząd zaproponował działania osłonowe: tzw. ulgę dla klasy średniej i ryczałty dla osób prowadzących JDG. Zmianom w składce przeciwne jest nowe koło. ‒ To uderzenie w coś, co jest krwioobiegiem polskiej gospodarki. Rząd uważa, że uda się ją napędzać popytem tych, którzy nie pracują czy są mało aktywni zawodowo lub inwestycjami dużych państwowych molochów, ale to myślenie etatystyczne rodem z Gierka ‒ mówi Zbigniew Girzyński.
Krytyczne wobec nich jest także Porozumienie Jarosława Gowina. Taki przekaz płynął z niedzielnego wystąpienia Gowina, który ‒ choć podpisał się pod Polskim Ładem ‒ to zmienił w tej sprawie front. Bez Girzyńskiego i jego posłów PiS ma 229 głosów. W sprawach ładu może liczyć na trzech posłów Pawła Kukiza (bez Stanisława Tyszki) i jeśli „za” zagłosuje także czwórka posłów niezależnych, która ostatnio sprzeciwiła się wotum nieufności wobec ministrów PiS, daje to łącznie 236 posłów. Ale jeśli ósemka posłów wiernych Gowinowi zagłosuje przeciwko tym rozwiązaniom, to większość spada do 227 posłów. ‒ Kaczyńskiemu będzie piekielnie trudno przegłosować te rozwiązania podatkowe ‒ mówi polityk Porozumienia. Testem postawy Porozumienia będzie zachowanie jego lidera w trakcie rządowych konsultacji projektu, m.in. to, jakie poprawki proponuje w imieniu resortu rozwoju.
Potencjalnie sojusznikiem PiS w tej sprawie może być lewica. Ale ta nie przesądza sprawy. ‒ Na razie nie znamy ustawy, dyskusje w klubie trwają ‒ mówi posłanka Anna Maria Żukowska. ‒ Jeszcze w programie SLD i Nowej Lewicy proponowaliśmy kwotę wolną, nie 30 tys. zł, tylko w postaci 12-krotności pensji minimalnej, a co do składki, to proponowaliśmy jej podnoszenie sekwencyjnie, nie od razu, chcieliśmy też, by możliwe było jej odliczenie w PIT ‒ przypomina.
Polityczna niestabilność grozi rządowi tym, że trudno będzie przewidzieć losy ustawy w parlamencie. Najgroźniejszy dla PiS scenariusz zakłada, że Sejm przyjmuje ustawę, ale Senat zostawia tylko rozwiązania dotyczące kwoty wolnej, kasuje te dotyczące składki, co w astronomiczny sposób podbija deficyt. A wówczas PiS może być zmuszony schować ustawę do szuflady.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama