Akcjonariusze, którzy dostają od spółki za darmo tokeny lub coiny, muszą liczyć się z podatkiem od darowizny. W grę wchodzi również podatek dochodowy w razie zbycia tych walut.

Na przekazanie nieodpłatnie swoim akcjonariuszom wirtualnej waluty zdecydowała się ostatnio jedna ze spółek notowanych na NewConnect – Black Pearl. W raporcie bieżącym pod koniec 2020 r. podała, że jej akcjonariusze otrzymają tokeny McAN coin. Waluta ta jest obecnie notowana m.in. na giełdzie kryptowalutowej Latoken.
Spółka, posiadając tokeny w swoich aktywach, postanowiła przekazać je zgodnie z regulaminem przydziału. Każdy akcjonariusz, który do 14 stycznia złożył zgłoszenie, otrzymał od spółki za każdą jej akcję dwa tokeny (McAN coiny).
Powstało pytanie, jaki charakter one mają i czy obdarowani akcjonariusze muszą od nich zapłacić podatek.

UKNF: to nie środek płatniczy

Zdaniem Komisji Nadzoru Finansowego, tokeny McAN nie są prawnym środkiem płatniczym. Słowem, nie są to pieniądze prawnie dopuszczone do obrotu, takie jak np. polski złoty (PLN) czy amerykański dolar (USD).
W stanowisku z 10 grudnia 2020 r. Urząd KNF stwierdził natomiast, że tokeny płatnicze mogą być środkiem wymiany za dobra i usługi.
– To sytuacja, którą można porównać do barteru, gdzie rozliczenie może nastąpić poprzez wymianę dóbr, jednak taka forma płatności nie ma charakteru powszechnej akceptowalności i wynika jedynie z woli stron stosunku prawnego – wyjaśnia różnicę Jacek Barszczewski, dyrektor departamentu komunikacji społecznej w UKNF.
We wspomnianym stanowisku UKNF napisano, że płatność tokenami „może być dokonana jedynie wtedy, gdy wierzyciel wyrazi wolę przyjęcia takiej płatności i zwolnienia dłużnika ze zobowiązania pieniężnego.
Problem pojawił się, gdy w raporcie bieżącym spółka Black Pearl użyła słowa „prawny”. Napisała, że KNF uznała tokeny McAN „za prawny środek wymiany za dobra lub usługi”.
– Być może w komunikacie nieszczęśliwie użyliśmy sformułowania „prawny” – przyznaje Dominik Poszywała, prezes Black Pearl. Potwierdza, że tokeny nie są środkiem płatniczym, a jedynie formą wymiany dóbr i usług, taką jak barter.

Może być podatek

Co w takim razie z opodatkowaniem nieodpłatnego przekazania tokenów akcjonariuszom? Zwykle spółki wypłacają akcjonariuszom dywidendę w formie pieniężnej, czasem – rzeczowej. Z raportu spółki wynika jednak, że tokeny nie będą dywidendą. Akcjonariusze mieli otrzymać je nieodpłatnie.
– To forma promocji, zachęcenia ludzi do kryptowalut. Wielu pozwoli na pierwsze zetknięcie się z pieniądzem cyfrowym – tłumaczy Dominik Poszywała.
Czy w takim razie jest to darowizna i jak powinna być opodatkowana – spytaliśmy o to Ministerstwo Finansów. W odpowiedzi resort wyjaśnił, że skutki podatkowe należy zawsze oceniać na podstawie treści umowy między stronami, a nie jej nazwy.
Trzeba też brać pod uwagę konkretne, szczegółowe okoliczności danej sprawy. „Tym samym nie można zająć jednoznacznego, wiążącego stanowiska w sprawie” – stwierdził resort.
Przypomniał, że darowizna musi spełniać wymogi z art. 888 kodeksu cywilnego. Mamy więc z nią do czynienia, gdy darczyńca zobowiązał się do bezpłatnego świadczenia na rzecz obdarowanego kosztem swego majątku. Taka umowa prowadzi po stronie obdarowanego do przysporzenia majątkowego, natomiast darczyńca nie otrzymuje niczego w zamian – przypomniało MF.
Darowizna może być z poleceniem. Zgodnie z art. 893 kodeksu cywilnego darczyńca może nałożyć na obdarowanego obowiązek oznaczonego działania lub zaniechania, nie czyniąc nikogo wierzycielem.
W takich przypadkach obowiązek podatkowy w podatku od spadków i darowizn ciąży na nabywcy – zwróciło uwagę MF. Dodało, że podstawą opodatkowania jest wartość rynkowa przedmiotu nabycia, a kwota wolna dla osób obcych w ciągu 5 lat wynosi 4902 zł od jednej osoby (podmiotu).
– Jeżeli potwierdziłoby się, że przekazanie akcjonariuszom tokenów było darowizną, może powstać problem ustalenia podstawy opodatkowania – zwraca uwagę Paweł Turek, adwokat, doradca podatkowy i partner w BTTP. Przepisy wymagają bowiem ustalenia ceny rynkowej z dnia powstania obowiązku podatkowego.
– Jeżeli nie ma jednej, pewnej ceny rynkowej waluty wirtualnej z danej jednostki czasu (np. minuty), to tym trudniej jest mówić o rynkowej cenie z danego dnia – wskazuje ekspert.
Jeżeli faktycznie mamy do czynienia z darowizną, to – jak przypomniało MF – nie jest ona kosztem uzyskania przychodów dla spółki, która ją przekazuje. Nieliczne wyjątki są wskazane w art. 16 ust. 1 pkt 14 ustawy o CIT.

Przychód w razie zbycia

Jak podkreśla Paweł Turek, przekazane nieodpłatnie kryptowaluty mogą być opodatkowane w przypadku zbycia przez obdarowanego. Przychód z obrotu kryptowalutami powstaje bowiem w chwili wymiany waluty wirtualnej na prawny środek płatniczy, towar, usługę, prawo majątkowe inne niż waluta wirtualna bądź w momencie regulowania innych zobowiązań.
Jeżeli akcjonariusz dostał tokeny za darmo, to przy ich zbyciu nie wykaże kosztu uzyskania przychodu.

Tokeny zamiast dywidendy?

Zasadniczo, zdaniem Pawła Turka, nie ma przeszkód, by firmy wypłacały dywidendy w formie wirtualnych walut. W takiej sytuacji w grę nie wchodziłby jednak podatek od darowizn, ale podatek dochodowy. Przychód uzyskałby udziałowiec lub akcjonariusz, który otrzyma dywidendę (musiałby zapłacić 19 proc. PIT). W grę wchodzi również przychód po stronie spółki, jeśli wypłaci dywidendę rzeczową (art. 14a ustawy o CIT).
Możliwe są dwie sytuacje:
■ gdy spółka podejmuje uchwałę, w której określa wysokość dywidendy w polskiej walucie, ale w miejsce wypłaty w tradycyjnej walucie wchodzi kryptowaluta, oraz
■ gdy spółka w uchwale określa wprost, że wypłaci określoną ilość waluty wirtualnej.
– W pierwszym przypadku mamy do czynienia ze świadczeniem w miejsce wykonania świadczenia pierwotnego, tj. pieniężnego, poprzez wypłatę równowartości wyrażonej w walucie wirtualnej – mówi Paweł Turek. Jego zdaniem w takiej sytuacji podstawą opodatkowania dla spółki powinien być przychód ustalony na podstawie treści uchwały.
Problem – zdaniem eksperta – pojawi się w drugim przypadku, gdy spółka chce wypłacić dywidendę w formie rzeczowej, tj. dokonać wypłaty określonej ilości waluty wirtualnej. Wówczas określenie podstawy opodatkowania może być utrudnione, a uzyskanie neutralności podatkowej na moment wypłaty dywidendy w takim przypadku może wiązać się z drogą sądową.