Większość samorządów nie obniżyła stawek podatku rolnego na 2014 r., a niektóre nawet go podwyższyły. Chcą w ten sposób zapewnić sobie dodatkowe wpływy finansowe.
Średnia cena skupu żyta za 1 decytonę, od której liczony jest podatek rolny / Dziennik Gazeta Prawna
Tak się stało, mimo że spadła średnia cena skupu żyta ogłaszana przez prezesa GUS, od której uzależniona jest ta danina. Dla 2014 r. wskaźnik ten wynosi 69,28 zł za 1 dt (decytonę), a w ubiegłym było to 75,86 zł za 1 dt. Danina za 1 ha przeliczeniowy gruntów gospodarstw rolnych odpowiada równowartości pieniężnej 2,5 dt żyta.
Oznacza to, że w tym roku stawka podatku od 1 ha może wynieść maksymalnie 173,20 zł (2,5 x 69,28 zł). W ubiegłym limit wynosił 189,65 zł (2,5 x 75,86 zł).
Gminy mogły więc obniżyć stawki średniej ceny skupu żyta i tym samym wpłynąć na obniżkę podatku rolnego na swoim terenie, ale z naszej analizy wynika, że nie zdecydowały się na taki krok.
Są i takie, które doprowadziły do podwyżki podatku w porównaniu z rokiem 2013.

Zapobiec skokom

Do ustalenia średniej ceny skupu żyta na 2014 r. gminy stosowały nowe zasady. Obecnie ogłaszając wskaźnik, prezes GUS bierze pod uwagę ceny żyta z 11 kwartałów (poprzedzających kwartał poprzedzający rok podatkowy), a nie jak wcześniej z trzech kwartałów.
Doktor Bogumił Pahl z Katedry Prawa Finansowego Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego wyjaśnia, że zmiana zasad obliczania podatku rolnego miała zapobiec radykalnym zmianom stawek tego podatku z roku na rok.
Takie skoki były możliwe, bo jak mówi dr Rafał Dowgier z Katedry Prawa Podatkowego Uniwersytetu w Białymstoku, w ostatnich latach cena żyta drastycznie rosła. W konsekwencji również i stawka podatku rolnego, o ile rada gminy jej nie obniżyła.
Rafał Dowgier przyznaje, że ostatnie 11 kwartałów to okres, gdy cena żyta była wysoka. – Spadła ona w 2013 r., ale nie wpłynęło to na jej znaczącą obniżkę w okresie 11 kwartałów – twierdzi nasz rozmówca.
Bogumił Pahl przypomina, że gminy mają własne narzędzia pozwalające kształtować wysokość obciążeń podatkowych. Mogą uchwałą obniżać średnią cenę skupu żyta.
– Gminy w poprzednich latach, podejmując tego typu uchwały, kształtowały średnią cenę skupu żyta na podobnym poziomie – twierdzi ekspert. Innymi słowy, ani jej nie podwyższały, ani nie obniżały. Tak jest też w 2014 r.
– Liczne gminy, obniżając w poprzednim roku średnią cenę skupu żyta, zredukowały znacznie stawkę podatku rolnego, i podejmując nowe uchwały na 2014 r., nie dokonywały istotnych zmian – stwierdza Bogumił Pahl.

Inne preferencje

Rafał Dowgier dodaje, że rady gmin w ogóle nie muszą obniżać ceny skupu żyta przyjmowanej dla potrzeb podatku rolnego. Jest to ich przywilej, nie obowiązek.
– Uprawnienie to jest elementem polityki podatkowej gminy i to ona decyduje o zastosowaniu tej preferencji. Obniżenie ceny obowiązuje rok, dlatego gdy rada nie podejmie uchwały, podatek rolny w kolejnym roku jest naliczany według ceny z komunikatu prezesa GUS – podkreśla.
Rafał Dowgier tłumaczy, że brak obniżki przez gminy średnich cen skupu żyta wynika z potrzeby zapewnienia dodatkowych wpływów finansowych. Dochody z podatku rolnego są i tak małe (samorządy planowały, że w 2013 r. dostaną 1,7 mld zł) w porównaniu z dochodami z podatku od nieruchomości (plan na 2013 r. zakładał wpływy rzędu 18,7 mld zł). Poza tym rolnicy korzystają ze zwolnienia z podatku od nieruchomości dla budynków gospodarczych służących działalności rolniczej położonych w gospodarstwach rolnych i ulgi inwestycyjnej w podatku rolnym.