Sprawa Macieja Brzezińskiego dotycząca zwrotu nadpłaty akcyzy od samochodu sprowadzonego z Unii Europejskiej została skierowana do ponownego rozpatrzenia przez organy podatkowe. W tej kwestii wypowiedział się już Europejski Trybunał Sprawiedliwości i wydał wyrok Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Jak na podstawie obowiązujących przepisów podatnicy mogą starać się o zwrot nadpłaty akcyzy?

Robert Pasternak partner Deloitte W trakcie sporu przed ETS oraz już po ogłoszeniu orzeczenia (C-313/05) pojawiały się pomysły – przedstawiane przez przedstawicieli organów podatkowych – dotyczące sposobu ewentualnego zwrotu akcyzy, podstaw dla obliczania jej wysokości itp. Jednak obowiązujące przepisy prawa podatkowego, w tym Ordynacji podatkowej, dają wystarczającą podstawę do występowania o zwrot nadpłaty – niepotrzebne jest więc jakiekolwiek specjalne uregulowanie w rozpatrywanym przypadku. Podstawą opodatkowania akcyzą powinna być kwota, jaką nabywca samochodu był zobowiązany zapłacić za samochód (czyli cena nabycia), a nie inna kwota, np. wartość rynkowa takich samych samochodów określona według cen transakcyjnych w Polsce. Wprowadzenie jakiejkolwiek innej zasady w zakresie oznaczania podstawy opodatkowania oznaczałoby w rzeczywistości wprowadzenie jej z mocą wsteczną, co w Polsce ze względu na zasady konstytucyjne może mieć miejsce wyjątkowo. Ponadto trzeba pamiętać, że każda sprawa dotycząca danego sprowadzonego samochodu stanowi z punktu prawa oddzielną i niezależną sprawę, która powinna być rozpatrzona samodzielnie i niezależnie od innych spraw, z uwzględnieniem okoliczności faktycznych właściwych dla danej sprawy. I ta kwestia wydaje się istotna dla omawianego zagadnienia. W toku postępowania o zwrot nadpłaty organ podatkowy powinien przeprowadzić odpowiednie postępowanie wyjaśniające (i dowodowe) w zakresie przedmiotu nadpłaty. Postępowanie o zwrot nadpłaty będzie inicjowane z reguły przez podatnika. Na poparcie swojego żądania podatnik powinien złożyć przede wszystkim dokument zawierający podstawę opodatkowania akcyzą, a więc np. umowę lub fakturę lub oba te dokumenty. Będzie to dowód w sprawie na okoliczność ceny zakupu. Organ podatkowy powinien ten dowód rozpatrzyć. Nie może go zakwestionować bez podstawy. Celem postępowania jest ustalenie tzw. prawdy obiektywnej, czyli inaczej mówiąc, ustalenie, jak było w rzeczywistości. Spróbujmy wyobrazić sobie przykładowe postępowanie. Możemy założyć, że kwestię weryfikacji ceny auta organ podatkowy zacznie od porównania tej ceny z powszechnie dostępnymi przykładowymi cenami transakcyjnymi takich samych aut. Przy czym powinny być to raczej ceny transakcyjne właściwe dla kraju dokonania transakcji. W przypadku wątpliwości co do ceny na początku można spodziewać się, że organ zażąda wyjaśnień, dlaczego cena zakupu odbiega od cen stosowanych w danym kraju. Fakt ten może być spowodowany wieloma czynnikami, które podatnik powinien wskazać, np. stanem technicznym samochodu, uszkodzeniem itp. Podatnik może sam wykazać inicjatywę dowodową i niezależnie od organu podatkowego przedstawić dodatkowe dowody, np. oświadczenie sprzedającego potwierdzające cenę, fakt ujęcia ceny w rozliczeniach podatkowych. Organ podatkowy powinien te wyjaśnienia i ewentualne dowody rozważyć. Powstaje pytanie, co dalej, jeżeli ani wyjaśnienia, ani dowody nie są dla organu przekonujące. W takim przypadku organ powinien dążyć do sprawdzenia i potwierdzenia z organami podatkowymi kraju rezydencji podmiotu sprzedającego, że dana transakcja miała miejsce i jaka była cena deklarowana przez sprzedającego. Organ powinien następnie dokonać wszechstronnej analizy zebranego materiału i jeżeli wszystkie okoliczności faktyczne potwierdzają cenę zakupu deklarowaną przez podatnika, organ nie powinien jej kwestionować jako podstawy opodatkowania.