Bez podatku dochodowego
Ministerstwo Finansów i organy podatkowe konsekwentnie twierdzą, że skorzystanie z bezpłatnej pomocy prawnej powoduje, że osoba fizyczna uzyskuje przychód. Jego wysokość ustala się według cen stosowanych przez prawnika wobec innych odbiorców. Piotr Maksymiuk, doradca podatkowy w Baker & McKenzie, wskazuje, że jest to kłopot także dla udzielającego pomocy prawnej adwokata, radcy prawnego czy doradcy podatkowego.
– Jest on zobowiązany sporządzić informację PIT-8C, czyli donieść do urzędu skarbowego, że korzystający z
pomocy pro bono uzyskał przychód – mówi Piotr Maksymiuk.
Za niewypełnienie tego obowiązku prawnikowi grozi kara grzywny.
Zdaniem Piotra Maksymiuka planowane
zmiany nie rozwiązują problemu. Argumentuje, że osoby korzystające z zasiłków to grupa społeczna skrajnie źle sytuowana.
– Jednak pomiędzy osobami bardzo biednymi a zamożnymi jest jeszcze spora część społeczeństwa, której dochody nie pozwalają na swobodne korzystanie z pomocy prawnej i takie osoby również nie powinny być obciążane podatkiem – podkreśla.
Ocenia także, że kryteria zwolnienia oraz sposób jego dokumentowania są zbyt rygorystyczne. Ustawodawca powinien zwolnić z PIT każdą doraźną pomoc prawną, niezależnie od statusu osób korzystających.
– Prawnicy sami najlepiej ocenią konkretne sytuacje i to oni powinni decydować o tym, czy i w jakim zakresie przypadek danej osoby zasługuje na pomoc pro bono – stwierdza Piotr Maksymiuk.
Rola oświadczenia
W opinii adwokata Andrzeja Ossowskiego prowadzącego własną kancelarię, zwolnienie z PIT dla osób uprawnionych do pomocy społecznej – o ile złożą oświadczenie w tym przedmiocie – nie jest złym pomysłem.
– Z punktu widzenia świadczeniodawców, a więc adwokatów, radców prawnych, istotne jest to, że podstawą zwolnienia jest sam fakt uzyskania oświadczenia – mówi Andrzej Ossowski.
Dodaje, że nie będą oni mieli obowiązku ani prawnej możliwości weryfikowania prawdziwości takich oświadczeń. Prawnik zmuszony będzie natomiast je kolekcjonować i przechowywać na wypadek ewentualnej kontroli organów podatkowych, do momentu przedawnienia zobowiązania podatkowego.
– W tym kontekście trudno więc mówić o realnych ułatwieniach wykonywania działalności gospodarczej – podkreśla Andrzej Ossowski.
Oświadczenie trzeba będzie przechowywać również na potrzeby rozliczeń VAT. Podobnie jak w PIT, będą one bowiem warunkiem braku opodatkowania takich usług – tyle że przez świadczeniodawców.
Niespełnienie wymogów
A co w sytuacji, gdy po wejściu w życie nowych przepisów prawnicy będą udzielać nieodpłatnie pomocy także osobom nieuprawnionym do świadczeń z opieki społecznej? Zdaniem Andrzeja Pośniaka, partnera w CMS Cameron McKenna, zastosowanie powinny mieć obecne zasady rozliczeń, z uwzględnieniem dopuszczalnych już dziś preferencji w PIT i VAT. Dotyczą one jednak tylko sytuacji, gdy świadczenie usług pro bono związane jest z promocją kancelarii. I tak w PIT przysługuje zwolnienie, pod warunkiem, że wartość świadczonej usługi nie przewyższa 200 zł (art. 21 ust. 1 pkt 68a ustawy o PIT; t.j. Dz.U. z 2012 r., poz. 361 z późn. zm.).
Z kolei w VAT – zgodnie z konsekwentnie powtarzanym stanowiskiem ministra finansów – nieodpłatna pomoc prawna nie jest objęta opodatkowaniem, o ile jej świadczenie wpisuje się w cel działalności gospodarczej podatnika. Chodzi o budowanie prestiżu oraz kreowanie pozytywnego wizerunku kancelarii (por. np. odpowiedź MF na interpelację poselską nr 20586/13).
Nie zawsze jednak udzielenie bezpłatnej pomocy prawnej wiąże się z zamiarem promowania wykonywanej działalności gospodarczej.
– Dlatego właśnie projekt przewiduje dodatkowe preferencje dla usług pro bono na rzecz osób korzystających z pomocy społecznej – podkreśla Andrzej Pośniak.
W jego opinii rozwiązanie to ma ograniczyć ryzyko podatkowe podmiotów świadczących bezpłatną pomoc prawną, co może przełożyć się na ich większą skłonność do wspierania osób niezamożnych.
– W praktyce nie powinno ono ograniczyć kręgu osób, które będą mogły korzystać z bezpłatnej pomocy prawnej, gdyż równolegle funkcjonować będą obecne uregulowania – argumentuje Andrzej Pośniak.
Także Andrzej Ossowski jest zdania, że po zmianie przepisów nadał aktualny pozostanie pogląd MF w zakresie wyłączenia z VAT nieodpłatnej pomocy prawnej.
Piotr Tatara, doradca podatkowy w Baker & McKenzie, obawia się jednak, że dodanie do ustawy o VAT (t.j. Dz.U. z 2011 r. nr 177, poz. 1054 z późn. zm.) wyraźnego przepisu, który wyłączy opodatkowanie porad prawnych tylko dla niektórych osób, może spowodować więcej szkody niż pożytku. Efektem może być chęć opodatkowania przez organy podatkowe nieodpłatnej pomocy prawnej świadczonej dla innych podmiotów.
– Dlatego, moim zdaniem, zmiany podatkowe albo muszą dotyczyć szerokiego spektrum działań pro bono albo w ogóle należy z nich zrezygnować – podsumowuje Piotr Tatara.
Minister sprawiedliwości o pro bono
Warto wskazać, że do uregulowania rynku bezpłatnej pomocy prawnej przymierza się też Ministerstwo Sprawiedliwości, choć na razie są to bardzo wstępne prace. Patrycja Loose, rzecznik prasowy ministra sprawiedliwości, powiedziała nam, że rozważane są różne koncepcje, ale nie są prowadzone prace legislacyjne, których przedmiotem byłby projekt aktu prawnego dotyczącego tej kwestii. Poza tym w każdym przypadku brany będzie pod uwagę aktualny stan finansów publicznych.
Projekt ustawy o ułatwieniu wykonywania działalności gospodarczej w uzgodnieniach międzyresortowych