To, że budynek nie jest przyłączony do sieci elektroenergetycznej, nie oznacza, że nie może być używany przez firmę.
Tomasz K. Wisiecki departament podatkowy, kancelaria Squire Sanders Święcicki Krześniak / Media / mat prasowe
Burmistrz miasta wydał decyzję, z której wynikało, że spółka ma do zapłaty 50 tys. zł podatku od nieruchomości. Według przedsiębiorstwa danina została zawyżona, ponieważ organy niesłusznie zastosowały wyższą stawkę. Powodem jest zły stan techniczny budynku oraz brak podłączenia do sieci elektroenergetycznej, a także oczekiwanie na konieczne pozwolenia administracyjne związane z remontem i adaptacją budynku. Według spółki z uwagi na względy techniczne, o których mówi art. 1a ust. 1 pkt 3 ustawy o podatkach i opłatach lokalnych (t.j. Dz.U. z 2010 r. nr 95, poz. 613 z późn. zm.), nieruchomość powinna być obciążona niższą stawką.
Organ ustalił, że sporna nieruchomość nie jest przedmiotem żadnego postępowania prowadzonego przez powiatowy nadzór budowlany obejmującego stan techniczny budynku, więc powołanie się na względy techniczne nie ma w tej sprawie uzasadnienia.
Pełnomocnicy złożyli skargę do sądu. Argumentowali, że przepisy nie wskazują, że warunkiem uznania, iż budynek nie nadaje się do prowadzenia działalności, jest postępowanie czy decyzja nadzoru budowlanego.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach uchylił decyzję podatkową. Uznał, że skoro w ustawie nie zostało zdefiniowane pojęcie względów technicznych, to należy odwołać się do jego potocznego rozumienia. Podkreślił, że w tej sprawie brak podłączenia do sieci energetycznej i wydanych pozwoleń administracyjnych nie jest winą wyłącznie spółki.
Samorządowe Kolegium Odwoławcze złożyło skargę kasacyjną, w wyniku której NSA uchylił wyrok sądu I instancji. Orzekł, że przeszkody, które nie pozwalają na eksploatację danego obiektu, muszą mieć charakter trwały, a nie istnieć tylko w danym momencie. Wyrok jest prawomocny.
Opodatkowaniu podatkiem od nieruchomości podlegają grunty, budynki lub ich części, budowle lub ich części związane z prowadzeniem działalności gospodarczej
ORZECZNICTWO
Wyrok NSA z 19 lipca 2013 r. (sygn. II FSK 2188/11)

Potrzebna definicja względów technicznych

Dlaczego przedsiębiorcy spierają się z organami o opodatkowanie nieruchomości, które nie mogą być wykorzystywane w działalności gospodarczej ze względów technicznych?
Ogólna zasada wyrażona w ustawie o podatkach i opłatach lokalnych jest taka, że opodatkowaniu podatkiem od nieruchomości podlegają grunty, budynki i budowle wykorzystywane w prowadzonej działalności gospodarczej przez przedsiębiorcę. Art. 1a ust. 1 pkt 3 ustawy o podatkach i opłatach lokalnych (t.j. Dz.U. z 2010 r. nr 95, poz. 613 z późn. zm.) umożliwia zastosowanie niższej stawki podatku, jeżeli przedsiębiorca nie korzysta i nie może korzystać z nieruchomości ze względów technicznych. Z tym że niestety sądy administracyjne prezentują różne poglądy, co należy rozumieć przez pojęcie względów technicznych. Najczęściej w orzecznictwie przyjmuje się, że pod tym pojęciem należy rozumieć okoliczności, które są: obiektywne, trwałe, nieusuwalne oraz niezależne od przedsiębiorcy. Problem w tym, że taka definicja istotnie ogranicza krąg przypadków, w których przedsiębiorca może zastosować obniżoną stawkę podatku od nieruchomości, czyniąc to uprawnienie właściwie iluzorycznym.
Czy takim względem technicznym nie będzie remont, modernizacja lub brak podłączenia mediów do nieruchomości?
Niestety nie i w tej kwestii sądy administracyjne są dość zgodne. Potwierdził to też NSA w wyroku z 19 lipca 2013 r., wskazując, że na możliwość wykorzystywania nieruchomości nie mają wpływu takie czynniki, jak np. brak przyłączenia do sieci elektroenergetycznej. Zdaniem NSA takie okoliczności nie mają charakteru trwałego (nieodwracalnego), ponieważ przeszkoda tego rodzaju może zostać przez przedsiębiorcę zlikwidowana w każdym momencie poprzez podjęcie stosownych działań. Podobnie sądy odnoszą się do kwestii remontu lub modernizacji.
Kiedy nieruchomość na pewno powinna być opodatkowana niższą stawką podatku z uwagi na względy techniczne?
Trudno to jednoznacznie stwierdzić w świetle najnowszego orzecznictwa. Proponowana obecnie definicja pojęcia względów technicznych, która zwraca uwagę na okoliczności trwałe i nieodwracalne, nakłada na podatników konieczność wykazania, że budynek lub budowla stanowią ruiny – nadające się właściwie tylko do rozbiórki. Sprowadza się to w istocie do tezy, że tylko budynek nienadający się do kapitalnego remontu może być objęty preferencyjnymi stawkami podatku.
Czy o względach technicznych może decydować orzeczenie inspektora budowlanego?
Wprawdzie organy podatkowe często starają się forsować koncepcję, że przesłanka względów technicznych jest spełniona, o ile wydana została stosowna decyzja przez np. nadzór budowlany, jednak sądy administracyjne dość konsekwentnie orzekają, że stawianie takiego wymogu nie ma żadnych podstaw prawnych. Nie oznacza to jednak, że stosowna dokumentacja nie pomogłaby podatnikowi w dochodzeniu swojego prawa. Tak wynika np. z wyroku WSA w Warszawie z 21 października 2009 r. (sygn. III SA/Wa 682/09).
Czy w ustawie powinny być w jasny sposób zdefiniowane względy techniczne?
Zmiany są potrzebne. W tegorocznym projekcie założeń do ustawy o poprawie warunków świadczenia usług przez jednostki samorządu terytorialnego (projekt przyjęty przez rząd 11 czerwca 2013 r. – red.) proponuje się przyjęcie założenia, że o względach technicznych może być mowa, gdy są one stwierdzone decyzją właściwego organu nadzoru budowlanego. Wprawdzie będzie to kolejne ograniczenie nałożone na podatników przez ustawodawcę, ale może dzięki temu uchroni to niektórych przedsiębiorców przed wdawaniem się w długie i kosztowne spory przed organami podatkowymi i sądami administracyjnymi.