Prowadzący parking, na który policja odprowadza usunięte z drogi pojazdy, nie może żądać zwrotu kosztów dozoru po tym, jak urząd skarbowy wezwał go do wydania auta.
W opisanej sytuacji chodziło o samochód, który został odholowany przez policję w kwietniu 2008 r. We wrześniu 2008 r. naczelnik urzędu skarbowego – działając jako organ likwidacyjny na podstawie ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 1015, z późn. zm.) – wydał decyzję o przepadku auta na rzecz Skarbu Państwa. Za dozór w okresie kwiecień – wrzesień spółce prowadzącej parking wypłacono wynagrodzenie. Domagała się jednak wynagrodzenia za kolejne miesiące, bo pojazd cały czas pozostawał u niej. Uważała, że jeżeli organ egzekucyjny żąda wydania dozorowanej rzeczy, nie oznaczając terminu odebrania, to wciąż ciąży na nim obowiązek zapłaty za dozór. Urząd odmówił zapłaty, bo we wrześniu 2008 r. spółka odebrała pismo, w którym organ zwrócił się o wydanie pojazdu z parkingu. WSA w Lublinie nie uwzględnił skargi spółki. Podkreślił, że pracownicy urzędu skarbowego dwukrotnie przybyli na parking, ale odmówiono im wydania pojazdu. Przyczyny odmowy są w tej sprawie bez znaczenia. NSA stwierdził, że tylko gdyby organ podatkowy zaniechał odbioru pojazdu, przedsiębiorca mógłby domagać się zwrotu kosztów przechowywania. Wyrok jest prawomocny.
ORZECZNICTWO
Wyrok NSA z 28 marca 2013 r., sygn. akt I OSK 1831/11.