Przedsiębiorcy oceniają, że obowiązujące od początku tego roku zasady opodatkowania akcyzą węgla łączą się z nadmiernymi formalnościami i zbyt dużym ryzykiem.
Wątpliwości i uwagi
Przepisy wprowadzają stawkę akcyzy na węgiel wynoszącą w przeliczeniu ok. 30 zł od tony. Obrót węglem pomiędzy sprzedawcami i jego sprzedaż do szerokiej grupy odbiorców końcowych może korzystać ze
zwolnienia. Z tego względu cena surowca oferowanego m.in. gospodarstwom domowym, jednostkom oświatowym czy szpitalom i przychodniom, jak również producentom energii elektrycznej, hutom i cementowniom nie powinna być obciążana akcyzą.
Aby jednak skorzystać ze zwolnień, konieczne jest wypełnienie wielu formalności. Są one trudne, a niejednokrotnie niemożliwe do zachowania. Branża zgłosiła szereg uwag do
przepisów.
Obecnie zwolnienie z akcyzy funkcjonuje, opierając się na dokumencie dostawy, który powinien towarzyszyć transportowi węgla od sprzedawcy do nabywcy. Musi też być podpisany przez odbiorcę węgla i odesłany do wystawcy. Wzór tego dokumentu i zasady stosowania dopasowane są jednak do prostych operacji, w których stronami
transakcji są jedynie sprzedawca i nabywca, a dostawa jest realizowana bezpośrednio między nimi. W przypadku bardziej złożonych transakcji zasady te nie są jednoznaczne. Zdarzają się transakcje, w których przedsiębiorcy dokonują zakupów i sprzedaży, ale nie uczestniczą w realizacji dostaw. Oznacza to, że przedsiębiorca taki nie powinien wystawiać ani otrzymywać dokumentów dostawy, a więc nie może dysponować dokumentem, którego wystawienie jest warunkiem zwolnienia z akcyzy.
Także pozostałe przepisy są źródłem wątpliwości interpretacyjnych, co może powodować spory pomiędzy administracją a przedsiębiorcami. Występują też rozbieżności w praktyce organów podatkowych. Branża obawia się sytuacji, że w toku prowadzonych kontroli podatkowych administracja kwestionować będzie prawidłowość wystawionych dokumentów dostawy i na tej podstawie nakazywać będzie zapłatę akcyzy. Ponieważ kontrola może dotyczyć długich okresów, potencjalne kwoty
akcyzy do zapłaty mogą skumulować się w duże sumy. Ich uregulowanie może zagrażać egzystencji przedsiębiorców.
Konkretne propozycje
Ponieważ ryzyka nie da się wyeliminować bez
zmiany obecnych reguł stosowania zwolnień, branża węglowa postanowiła wystąpić z inicjatywą całościowej zmiany modelu opodatkowania węgla akcyzą.
W pierwszej kolejności propozycje obejmują zniesienie opodatkowania akcyzą sprzedaży węgla pomiędzy przedsiębiorcami, którzy go odsprzedają dalej. Takie rozwiązania istnieją w innych krajach Unii Europejskiej i są zgodne z przepisami wspólnotowymi, które co do zasady przewidują opodatkowanie węgla dopiero na ostatnim etapie obrotu.
Zakres zwolnień z akcyzy dotyczący sprzedaży do podmiotów zużywających nie zmieniłby się. Propozycja dotyczy jednak znacznego uproszczenia formalności związanych ze stosowaniem tego zwolnienia.
Branża wnioskuje o ustalenie jednej, obowiązującej wszystkich normy ubytków do wysokości 2 proc. masy. Ta norma obowiązywałaby bez konieczności uzyskiwania od administracji specjalnej indywidualnej decyzji w tym zakresie
W szczególności za zbędne branża uznaje stosowanie dokumentu dostawy. Ponieważ transakcje są dokumentowane fakturami lub innymi dokumentami, dla celów zwolnienia wystarczające powinno być wystawienie faktury zawierającej odpowiednie dane, w szczególności o ilości węgla, oraz wskazanie podstawy, na której realizowana sprzedaż korzysta ze zwolnienia. Wiązałoby się to ze zmianą filozofii tego zwolnienia. Jego podstawą byłoby dokonanie sprzedaży węgla, a nie realizacja fizycznej dostawy. Ponadto branża postuluje wprowadzenie przepisu, który w jednoznaczny sposób określałby, że po uzyskaniu przez sprzedawcę od nabywcy pisemnej informacji, iż jest on podmiotem uprawnionym do stosowania zwolnienia z akcyzy, ewentualne należności akcyzowe z tytułu nieprawidłowego wykorzystania węgla mogą być wymagane od nabywcy, a nie od sprzedawcy.
Jedna norma dla ubytków
Zmiany wymagają także regulacje dotyczące ubytków węgla powstających w trakcie transportu i przechowywania. Co prawda sprzedawcy mogą ich nie opodatkowywać, jeżeli nie przekraczają one określonego limitu, który został indywidualnie potwierdzony przez urząd celny, jednak zasady korzystania ze zwolnienia w tym zakresie są niejednokrotnie trudne do stosowania w praktyce. Dodatkowo, ze względu na właściwości węgla i sposób jego przewozu mogą wystąpić w naturalny sposób różnice transportowe (związane chociażby z poziomem zawilgocenia surowca). Z tego względu wniosek branży obejmuje ustalenie jednej, obowiązującej wszystkich normy ubytków do wysokości 2 proc. masy. Ta norma obowiązywałaby bez konieczności uzyskiwania od administracji specjalnej indywidualnej decyzji w tym zakresie. Dodatkowo postuluje się objęcie tym uprawnieniem również podmiotów zużywających węgiel, które obecnie nie mogą w ogóle z niego korzystać.
Podsumowując, proponowane zmiany mają służyć ustanowieniu bardziej stabilnych warunków prowadzenia działalności gospodarczej. Obecnie nawet drobne i całkowicie niezawinione błędy mogą potencjalnie wiązać się z koniecznością zapłaty akcyzy. Dodatkowo, celem zmian jest zmniejszenie formalności związanych z akcyzą od węgla. Teraz są one pracochłonne i nadmiernie komplikują działalność przedsiębiorców.
Zaproponowane zmiany nie niosą negatywnych skutków budżetowych, gdyż zakres zwolnień się nie zmienia.
Krzysztof Stefanowicz, dyrektor w Zespole ds. Cła i Akcyzy w KPMG
Zbigniew Sobecki, manager w Zespole ds. Cła i Akcyzy w KPMG