Jego zdaniem wzorem dla niemieckich władz w walce z tzw. uciekinierami podatkowym powinien być model obowiązujący w USA. "Jeśli amerykańskie firmy wypracowują zyski za granicą i tam płacą niższe podatki, niż we własnym kraju, to muszą zwrócić amerykańskiemu państwu różnicę. Jeśli tego nie uczynią, grozi im pozbawienie przynależności państwowej" - powiedział Riexinger.
"Przedsiębiorców, którzy nie są gotowi płacić pełnego podatku, powinno się pozbawiać obywatelstwa" - dodał. "Nie ma prawa do azylu za posiadanie wielkich pieniędzy" - podkreślił polityk Lewicy.
Jego zdaniem Niemcy powinny skorzystać też z drugiego amerykańskiego rozwiązania, zgodnie z którym "banki z krajów, które odmawiają zgłaszania podejrzanych transakcji, traciłyby licencję na działalność w Niemczech". "To co udaje się w ojczyźnie kapitalizmu, musi być możliwe także u nas" - ocenił.
Niemieckie władze od dawna szukają skutecznego sposobu na ukrócenie oszustw podatkowych, które kosztują budżet państwa miliony euro. Sięgają też po kontrowersyjne metody, jak kupowanie pozyskanych nielegalnie danych niemieckich klientów banków w Szwajcarii czy Liechtensteinie, którzy ukrywają tam swoje majątki przed niemieckim fiskusem. Wśród znanych osób, przyłapanych dzięki tej metodzie na przestępstwach podatkowych, był kilka lat temu ówczesny szef Niemieckiej Poczty (Deutsche Post) Klaus Zumwinkel.
W minionych miesiącach niemiecki kraj związkowy Nadrenia Północna-Westfalia kupił za 9 mln euro cztery dyski CD z danymi klientów banków w Szwajcarii. Już sama informacja o transakcji skłoniła wielu "grzeszników podatkowych" do dobrowolnego zgłoszenia się do fiskusa, dzięki czemu mogą oni uniknąć surowych kar.
Kupienie przez Nadrenię Północną-Westfalię danych "grzeszników podatkowych" może przyczynić się do fiaska podpisanego w zeszłym roku porozumienia podatkowego między Niemcami a Szwajcarią, zgodnie z którym szwajcarskie banki miałyby automatycznie odprowadzać podatek za swych niemieckich klientów według stawek od 21 do 41 proc. i przy zachowaniu anonimowości właścicieli lokat. Przyszłe lokaty mają być opodatkowane w skali 26,4 proc.
Umowa ma wejść w życie 1 stycznia 2013 r., ale została zakwestionowana przez niektóre kraje związkowe Niemiec, w tym Nadrenię Północną-Westfalię, które uważają, iż oszustów podatkowych potraktowano zbyt łagodnie.