Przedsiębiorcy zatrudniający pracowników muszą zmagać się z wieloma wyzwaniami, w tym wynikającymi z faktu bycia płatnikiem PIT. Zarówno fiskus, jak i sądy administracyjne nie ułatwiają im wywiązywania się z tych obowiązków. Dlaczego?
Problematyka pakietów medycznych, ubezpieczeń czy używania samochodów służbowych wielokrotnie gościła już na tych łamach. Ostatnim modnym tematem stało się opodatkowanie imprez integracyjnych organizowanych przez przedsiębiorców swoim pracownikom.
Przypomnijmy, że w styczniu tego roku NSA wydał uchwałę, zgodnie z którą już sama potencjalna możliwość udziału w imprezie pozwala obciążyć pracownika podatkiem. Takie wnioski nie znajdują uzasadnienia w przepisach ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych. Każde rzeczowe lub nieodpłatne świadczenie musi być przez podatnika otrzymane. Jeżeli tak nie jest, nie można mówić o powstaniu przychodu do opodatkowania. Niezależnie od słabych podstaw tego wyroku, spowodował on duże poruszenie wśród przedsiębiorców, którzy z niepokojem zaczęli analizować charakter organizowanych przez siebie imprez integracyjnych.
Tymczasem w sukurs pracodawcom przychodzą sądy niższej instancji. W wyroku z 16 maja 2012 r. WSA w Gdańsku odniósł się do sytuacji imprezy integracyjnej, gdzie nie jest możliwe ustalenie rzeczywistej wartości otrzymanego w naturze świadczenia przez każdego z tych pracowników. W tym przypadku sąd uznał, że udział w takiej imprezie nie powoduje powstania po stronie pracowników przychodu podlegającego opodatkowaniu. Nie można – w opinii sądu – zaakceptować stanowiska, zgodnie z którym w takiej sytuacji należałoby każdemu z pracowników uczestniczących w imprezie przypisać przychód hipotetyczny, wyliczony według prostego matematycznego wzoru przez podzielenie kosztów przez liczbę uczestników. Nie można opodatkować przychodów hipotetycznych, a jak wskazałem wyżej, z przepisów jasno wynika, że opodatkowuje się wartość świadczeń otrzymanych, a nie potencjalnych.