Kontrole celne
Celnicy prowadzą kontrole przedsiębiorców, którzy w swoich siedzibach przechowują wyroby akcyzowe. Służba celna może sprawdzić legalność sprzedawanego alkoholu i papierosów w kiosku czy paliwa na stacjach benzynowych. W czasie takiej kontroli celnicy zwrócą się do kontrolowanego z żądaniem, żeby ten udokumentował, skąd pochodzą wyroby i czy została od nich zapłacona akcyza. Jeżeli podmiot sam nie zapłacił, gdyż nie był podatnikiem, celnicy powinni udać się z kontrolą do wskazanego na fakturze dostawcy i sprawdzić, czy ten uiścił
podatek akcyzowy. Jeżeli którykolwiek z podmiotów pośredniczących udokumentuje, że zapłacił podatek, wówczas funkcjonariusze celni zakończą kontrolę.
Jednak zgodnie z art. 13 ustawy z 6 grudnia 2008 r. o podatku akcyzowym (t.j. Dz.U. z 2011 r. nr 108, poz. 626 z późn. zm.), jeżeli w wyniku przyprowadzonej kontroli podatkowej, postępowania kontrolnego albo postępowania podatkowego nie uda się ustalić, że akcyza została zapłacona, to organy podatkowe będą mogły zobowiązać do zapłaty podatku nabywcę lub posiadacza wyrobów znajdujących się poza procedurą zawieszenia poboru. Przepis ten znajdował się też w niemal identycznym brzmieniu w poprzedniej
ustawie akcyzowej z 23 stycznia 2004 r. (Dz.U. nr 29, poz. 257).
Ciężar dowodu
Analiza najnowszego orzecznictwa
sądów administracyjnych wskazuje, że właśnie na nabywcy lub posiadaczu wyrobów akcyzowych ciąży obowiązek udowodnienia, że podatek został uiszczony w poprzedniej fazie obrotu. W praktyce często zdarza się, że posiadacz wyrobów zostaje zobowiązany do zapłaty podatku akcyzowego, dlatego że celnicy nie są w stanie dotrzeć do podmiotu, od którego towary zostały nabyte.
– Często firmy, które sprzedają wyroby, kończą działalność i nie da się ustalić pochodzenia wyrobów. Zdarza się też, że ich właścicielem jest podmiot zagraniczny – tłumaczy Dominika Cabaj, dyrektor w DLA Piper Wiater.
Posiadacz wyrobów jest zobowiązany do zapłaty podatku akcyzowego
Nasza rozmówczyni dodaje, że posiadacz wyrobów będzie musiał uiścić akcyzę, także gdy zostanie oszukany przez swojego kontrahenta, który sprzeda mu wyroby z rzekomo zapłaconym podatkiem. NSA w wyroku z 12 stycznia 2011 r. (sygn. akt I GSK 1007/10) stwierdził, że dla uwolnienia się uczestnika obrotu od obowiązku zapłaty akcyzy decydujące jest rzeczywiste odprowadzenie tego podatku we wcześniejszej fazie obrotu, nie zaś taka deklaracja na fakturze sprzedawcy.
Wyegzekwowanie obowiązku odprowadzenia akcyzy na wcześniejszym etapie sprzedaży stanowi ryzyko prowadzenia działalności gospodarczej. Natomiast zgodnie z wyrokiem WSA we Wrocławiu z 30 stycznia 2012 r. (sygn. akt I SA/ WR 1451/11) podatnik będący w posiadaniu czy dokonujący nabycia wyrobów akcyzowych powinien sprawdzić swojego kontrahenta, jak również zweryfikować udokumentowanie poprzednich transakcji w sposób, który pozwalałby mu na stwierdzenie zapłaty.
Sądy nakładają więc na przedsiębiorców trudniących się obrotem wyrobami akcyzowymi obowiązek sprawdzania swoich kontrahentów, który niekiedy jest trudny do realizacji. Zdaniem sądów podatnicy powinni nabywać wyroby tylko od pewnych dostawców. Jednak trudno określić, który dostawca jest pewny.
– Oczywiście przed zakupem każdy nabywca może żądać, żeby sprzedawca do faktury dołączał dowód zapłaty akcyzy, ale nie jest to rozwiązanie idealne. Nie każdy pośrednik jest w posiadaniu takiego dowodu, a ponadto taki dokument może być podrobiony – dodaje Dominika Cabaj.
Ograniczone zaufanie
Wojciech Kotala, doradca podatkowy z DLA Piper Wiater, podkreśla, że przedsiębiorcy dokonując transakcji, powinni kierować się zasadą zdrowego rozsądku. Po pierwsze, powinni ostrożnie kupować wyroby akcyzowe, których cena jest dużo niższa niż rynkowa. Po drugie, warto sprawdzić, czy podmiot zarejestrowany jest jako podatnik podatku akcyzowego oraz czy jest zarejestrowany w rejestrze sądowym KRS lub ewidencji działalności EDG.
– Jednak najlepiej jest zaopatrywać się u sprawdzonych, wiarygodnych dostawców mających dobrą renomę, a nie u zaprzyjaźnionego przysłowiowego pana Miecia – dodaje Wojciech Kotala.
Dominik Staniszewski, ekspert zespołu ds. ceł i podatków Kancelarii Olszewski Tokarski i Wspólnicy, zwraca uwagę, że w sporach z organami celnymi warto powoływać się na wyrok WSA w Poznaniu z 17 sierpnia 2011 r. (sygn. akt III SA/po 642/11), zgodnie z którym warunkiem opodatkowania posiadania lub nabywania wyrobów akcyzowych jest brak możliwości ustalenia przez organy podatkowe, czy akcyza na wcześniejszym etapie obrotu została uiszczona w prawidłowej wysokości.
W tym celu organy podatkowe przed nałożeniem obowiązku zapłaty na posiadacza czy też nabywcę zobowiązane są przeprowadzić kontrolę podatkową, postępowanie podatkowe lub kontrolne. Samo stwierdzenie braku zapłaty musi być poprzedzone przeprowadzeniem postępowania dowodowego. W sytuacji gdy ustalą, że akcyza powinna być uiszczona przez inny podmiot niż posiadacz akcyzy, danina powinna zostać nałożona na ten właśnie podmiot. W takiej sytuacji tylko dostawca wyrobu akcyzowego może zostać uznany za podatnika. Artykuł 13 ust. 1 ustawy akcyzowej nie może stanowić narzędzia domagania się zapłaty podatku, w każdym przypadku.
– Celem tej regulacji jest bowiem pociągnięcie posiadacza wyrobów do quasi-solidarnej odpowiedzialności tylko wtedy, gdy nie jest możliwe ustalenie dostawcy wyrobów akcyzowych lub nabywca nie jest w stanie wskazać źródła pochodzenia towarów – dodaje Dominik Staniszewski.
W dodatku przepis ten chroni przedsiębiorców, którzy w związku z tym, że wywiązują się ze swoich zobowiązań podatkowych, muszą sprzedawać towar po wyższych cenach.
Doktor Tomasz Karaś, radca prawny w kancelarii Domański Zakrzewski Palinka, podkreśla, że jeżeli dana osoba nabyła towary od sprzedawcy, który twierdził, że należne podatki zostały zapłacone, może domagać się od swojego kontrahenta zwrotu uiszczonej akcyzy. Osoba, która w momencie sprzedaży nie wiedziała, że będzie musiała ponieść dodatkowe wydatki w postaci podatku akcyzowego, może dochodzić odpowiedzialności za szkodę w postępowaniu cywilnym.