Póki podatnicy mają ulgi w PIT, poradzą sobie z ich stosowaniem w praktyce
W styczniu będą gotowe projekty o opodatkowaniu złóż metali i podatku bankowym. Do czerwca pojawią się kolejne nowelizacje - mówi Maciej Grabowski, wiceminister finansów.
W styczniu będą gotowe projekty o opodatkowaniu złóż metali i podatku bankowym. Do czerwca pojawią się kolejne nowelizacje - mówi Maciej Grabowski, wiceminister finansów.
Expose premiera Donalda Tuska zawierało obszerny pakiet zmian w zakresie podatków. Te dotyczące PIT to: zwiększenie ulgi prorodzinnej na trzecie dziecko i kolejne z jednoczesnym ograniczeniem odliczenia dla rodziców zarabiających ponad 85 tys. zł rocznie, a mających jedno dziecko, ograniczenie 50-proc. kosztów dla twórców, likwidacja ulgi internetowej. Czy resort finansów ma już gotową nowelizację?
Te zmiany nie są specjalnie skomplikowane. Z projektem w tym zakresie chcemy wyjść na przełomie pierwszego i drugiego kwartału 2012 r. Pośpiech nic tu nie da, bo i tak nowe regulacje mogą wejść w życie od 1 stycznia 2013 r. de facto z pełnym efektem budżetowym w 2014 r.
Czy zmiany będą dokładnie takie, jak zapowiedział premier?
Chodzi o napisanie przepisów jasnych dla podatników. Przykładowo przy uldze na dzieci, która ma być powiększona na trzecie dziecko i kolejne, trzeba wskazać, jak podatnicy mają skorzystać z odliczenia, gdy te kolejne dzieci będą się rodzić w trakcie roku lub jeśli w jednym roku będzie sprawowana władza rodzicielska przez więcej niż jedną osobę, a wszystkie będą chciały pomniejszyć swój podatek.
Ponadto w ustawie o PIT musi znaleźć się jasny przekaz, że podatnicy zarabiający ponad 85 tys. zł w roku i mający jedno dziecko nie będą mieć prawa do ulgi.
Czy przepisy po takich zmianach nie staną się za bardzo skomplikowane?
Póki podatnicy mają ulgi, to z pewnością poradzą sobie z ich stosowaniem.
Czy podobnych szczegółów będą wymagały przepisy o 50-proc. kosztach?
Tu jest trochę większy problem. Oczywiście podatnik będzie miał prawo do zastosowania 50-proc. kosztów uzyskania przychodów do limitu, jednak dopiero przy rozliczeniu rocznym ten limit będzie uwzględniał. Trudno byłoby wprowadzić zasadę, aby każdy płatnik przy wypłacie wynagrodzenia uwzględniał ten limit 50-proc. kosztów, zwłaszcza jeśli twórca będzie uzyskiwał przychód z kilku źródeł. Płatnicy nie muszą nic o sobie wiedzieć. Zatem w 99 proc. limit 50-proc. kosztów będzie uwzględniany przez podatników w rocznym PIT.
Zatem osoby z wysokimi dochodami z praw autorskich mogą być pewne, że będą dopłacać fiskusowi podatek w momencie składania zeznania.
Może tak być, jednak mogą przecież korzystać z innych ulg podatkowych i wówczas fiskus może zwrócić podatnikowi jakąś kwotę.
A jak będzie z 50-proc. kosztami w przypadku małżonków? Załóżmy, że mąż i żona mają dochody z praw autorskich i chcą złożyć wspólny PIT. Czy limit dla zastosowania wyższych kosztów (do 85 tys. zł rocznie) będzie przysługiwał każdemu z małżonków osobno?
Trudno wyobrazić sobie wprowadzenie jednego limitu dla 50-proc. kosztów dla męża i żony. Przy takim ograniczeniu byłaby to dyskryminacja.
Czy podatek dochodowy dla rolników obejmie również działy specjalne produkcji rolnej?
Niemal trzy lata temu chcieliśmy opodatkowanie działów specjalnych produkcji rolnej zbliżyć do zasad opodatkowania działalności gospodarczej. Nie udało się to. Teraz, gdy cała działalność rolnicza będzie opodatkowana, to również działy specjalne produkcji rolnej zostaną objęte normalnym opodatkowaniem.
Czy podatek dochodowy dla rolników będzie obowiązkowy, czy raczej opcjonalny?
Podatek dochodowy nie może mieć charakteru wyboru. Jest powszechny. Nie będzie tu wyjątków dla rolników.
Naszym priorytetem jest też wprowadzenie uproszczonej rachunkowości dla rolników. Tego typu ewidencje będą musieli i tak prowadzić rolnicy, którzy po 2014 r. będą chcieli korzystać z dopłat unijnych. Chcemy, aby ta ewidencja była podobna do tej dla celów podatkowych.
Czy wszystkie te zmiany w PIT znajdą się w jednej nowelizacji?
To się okaże. Być może opodatkowanie rolników przeprowadzimy w oddzielnej nowelizacji.
Jakiś czas temu wspominał pan w wywiadzie dla „DGP”, że MF będzie pracować nad nową ustawą o podatkach dochodowych. Chodzi o rozdzielenie przepisów o działalności gospodarczej. Czy te prace będą kontynuowane?
Na razie nie. Musimy wprowadzić wszystkie te regulacje, o których tu rozmawiamy, więc na nowe ustawy nie ma ani miejsca, ani czasu. Proponowane zmiany są bowiem zbyt istotne, aby łączyć je z innymi.
Czy od 2012 r. konieczna będzie podwyżka stawek VAT ze względu na ryzyko przekroczenia progów ostrożnościowych?
Oczywiście ustawa przewiduje taką możliwość. Jednak ryzyko, że przekroczymy 55 proc., jest nieduże. Stąd na razie uważam, że podwyżka VAT w przyszłym roku nie będzie konieczna.
Czy MF planuje zmiany w VAT?
Tak. Musimy dostosować nasze regulacje do tzw. dyrektywy fakturowej. U nas większość zmian w tym zakresie sprowadzi się do przeniesienia regulacji o fakturach elektronicznych z rozporządzenia do ustawy. Choć nie wykluczam, że dodatkowo pewne przepisy też trzeba będzie wprowadzić.
Mamy też dwie sprawy naruszeniowe, które wobec nas wszczęła Komisja Europejska. Obie dotyczą stosowania obniżonych stawek VAT do wyrobów medycznych zawartych w załączniku 3 do ustawy o VAT i do wyrobów rękodzieła. Zmienimy też przepisy w zakresie stosowania proporcji w VAT – chodzi o proporcję przy wykonywaniu czynności opodatkowanych VAT i zwolnionych z podatku.
Co ze zmianami w zakresie opodatkowania złóż, gazu, węgla?
Najważniejsza dla nas jest ustawa o wydobyciu złóż metali. Jesteśmy w stanie zakończyć prace w tym zakresie w ciągu miesiąca. To byłby podatek rozliczany miesięcznie. Płacony byłby od wartości surowca przy wydobyciu.
Doświadczenia światowe wskazują, że najczęściej podatek płacony jest od wartości rudy. Jednak sama ruda nie jest przedmiotem handlu ciągłego, dlatego dla ustalenia wysokości podatku znaczenie będą miały ceny metali z giełdy np. londyńskiej, kurs waluty, wielkość wydobycia i zawartość metalu w rudzie. Stawki podatku będą ustalane kwotowo za tonę i w widełkach cenowych.
Jeśli chodzi o gaz łupkowy, tu mamy inny problem. Otóż zostało już wydanych ponad 100 koncesji na poszukiwanie i rozpoznanie złóż łupków. Dochodzą jeszcze koncesje na poszukiwanie złóż gazu konwencjonalnego i ropy. Tu wchodzą w grę duże kwoty, które trzeba zainwestować. Obecny reżim podatkowy musi się w tej materii zmienić, stąd konieczność opracowania przepisów na tyle wcześnie, aby ograniczyć ryzyko inwestycyjne. Chcemy mieć gotowy projekt o opodatkowaniu wydobycia węglowodorów w ciągu najbliższego pół roku.
I został nam węgiel kamienny. Tu nasze plany są najodleglejsze. Oczywiście w dalekiej perspektywie czasowej również wydobycie tych surowców powinno być opodatkowane. Jednak trzeba brać pod uwagę wszystkie obciążenia, a także prace podatkowe w tym zakresie w ramach UE. Mam na myśli projekt dyrektywy dotyczącej opodatkowania energii, która zakłada wprowadzenie opodatkowania produktów energetycznych w zależności od emisji CO2 i zawartości energii. Nie popieramy tej koncepcji w proponowanym kształcie.
Czy MF pracuje nad podatkiem bankowym?
Owszem, prace już są na bardzo zaawansowanym etapie. Z tego podatku do funduszu zarządzanego przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny powinno trafiać rocznie ok. 700 mln zł. Myślę, że gotowy projekt pojawi się za kilka tygodni. Najpóźniej w styczniu.
Czy zostanie wprowadzony podatek katastralny?
Nie pracujemy nad tą koncepcją.
Nad czym jeszcze trwają prace?
Nad zmianami w Ordynacji podatkowej w zakresie wprowadzenia generalnej klauzuli obejścia prawa. Ponadto musimy wdrożyć dyrektywę dotyczącą wymiany informacji podatkowych.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama