Nałożenie na książki drukowane 5-proc. podatku od towarów i usług nie musi automatycznie przekładać się na wzrost ich cen – przekonuje Ministerstwo Finansów.

Podatek jest tyko jednym z wielu składników ceny towaru lub usługi, którą kształtują mechanizmy rynkowe. To odpowiedź resortu na interpelację poselską (nr 24228/11), która zawierała postulat całkowitej likwidacji VAT na książki.

Z poselskiego pisma wynika, że po opodatkowaniu książek 5-proc. VAT (do końca 2010 r. stawka wynosiła zero proc.) ich ceny wzrosły i coraz więcej osób nie kupuje ich, a korzysta jedynie z bibliotek. Z kolei dla wielu rodziców problemem jest zakup podręczników dla dzieci.

Resort finansów argumentuje swoje stanowisko tym, że Polska stosuje najniższą z możliwych stawkę VAT na książki, a nie jest możliwe jego zniesienie z uwagi na przepisy unijne.

Dodatkowo, korzystając z możliwości, które stworzyła dyrektywa Rady 2009/47/WE, 5-proc. VAT objęte zostały książki wydawane na dyskach, taśmach i innych nośnikach, oznaczone symbolami ISBN.

Przed 1 stycznia 2011 r. były one opodatkowane stawką podstawową.