Wszyscy pasażerowie, którzy opłacili bilety przed tą datą i rozpoczęli podróże najwcześniej 23 lipca, mogą uzyskać zwrot podatku. Dotyczy to m.in. opłat w wysokości 16,30 dol. (ok. 46 zł) za loty międzynarodowe, które zaczynają się lub kończą w Stanach. Zwrot nadpłaty można uzyskać od amerykańskiej skarbówki (IRS). To jednak trochę potrwa, bo fiskus dopiero tworzy procedury.

IRS poprosiła linie lotnicze o wypłacanie tych kwot pasażerom. Przewoźnicy wcale się z tym nie spieszą. Niektórzy podwyższyli opłaty, tak aby utrzymać poziom cen i jako dodatkowy zysk zatrzymać kwoty stanowiące równowartość nienależnego podatku.

Całe zamieszanie to efekt sporu w amerykańskim Kongresie, który, zajęty m.in. kwestiami budżetu FAA, nie zadbał o akcyzę. Szacuje się, że USA traci na tym bałaganie ok. 200 mln dolarów tygodniowo.