We wtorek 2 sierpnia podatnicy, którzy złożyli PIT za 2010 rok 2 maja 2011 r. i wykazali w nim nadpłatę podatku, muszą otrzymać pieniądze od fiskusa. Urząd skarbowy na ten zwrot ma trzy miesiące od momentu złożenia zeznania przez podatnika. W związku z tym, że 30 kwietnia wypadł w tym roku w sobotę, ostatnim dniem na rozliczenie był 2 maja. Stąd przesunięcie terminu na zwrot nadpłat do 2 sierpnia.
We wtorek 2 sierpnia podatnicy, którzy złożyli PIT za 2010 rok 2 maja 2011 r. i wykazali w nim nadpłatę podatku, muszą otrzymać pieniądze od fiskusa. Urząd skarbowy na ten zwrot ma trzy miesiące od momentu złożenia zeznania przez podatnika. W związku z tym, że 30 kwietnia wypadł w tym roku w sobotę, ostatnim dniem na rozliczenie był 2 maja. Stąd przesunięcie terminu na zwrot nadpłat do 2 sierpnia.
– Skoro zeznanie podatnika za 2010 rok wpłynęło do organu podatkowego 2 maja 2011 r., 3-miesięczny termin zwrotu nadpłaty upłynie 2 sierpnia 2011 r. – potwierdza Wiesława Dróżdż z Ministerstwa Finansów.
Interpretacja przepisów dotycząca liczenia terminów podatkowych dokonywana przez resort finansów jest dość specyficzna. Termin na zwrot nadpłaty PIT się wydłużył. Oznacza to, że urzędy mają więcej czasu na wypłatę pieniędzy.
Niestety tak liberalnego stanowiska MF nie zajęło przy przesunięciu terminu na dokonanie korekty PIT z możliwością przekazania 1 proc. podatku dla organizacji pożytku publicznego. Przepisy wskazują, że podatnik, który złożył korektę w ciągu miesiąca od upływu terminu na złożenie zeznania, może w poprawionym druku wpisać wpłatę jednoprocentową. W związku z tym, że w tym roku ostatnim dniem na złożenie PIT był 2 maja, korekta z 1 proc. powinna być możliwa do 2 czerwca. Potwierdzali to na łamach „DGP” eksperci.
Niestety MF nie zgodziło się na taką wykładnię. Resort zapewniał, że ostatnim dniem na korektę z 1 proc. jest 30 maja, a przesunięcie terminu rozliczenia PIT nie ma znaczenia. Mimo że obydwa terminy – do złożenia korekty i do zwrotu nadpłat – liczone są według takich samych zasad.
Jeśli podatnik złożył zeznanie podatkowe, z którego wynika, że w ciągu roku wpłacił wyższą sumę zaliczek niż kwota podatku należnego od dochodów za ten rok – nadpłata powstanie w momencie złożenia takiego zeznania. Według Leszka Dutkiewicza, konsultanta podatkowego w BDO, w przypadku PIT nadpłata wynika najczęściej ze wspólnego rozliczenia małżonków, zastosowania ulgi prorodzinnej czy ustania stosunku pracy w trakcie roku.
W ubiegłym roku fiskus zwrócił ok. 9,5 mld zł. W tym roku liczba ta może być większa, co potwierdziła sonda „DGP” w izbach skarbowych (opublikowana 25 lipca).
Nie wszyscy podatnicy dostaną zwrot już teraz. Leszek Dutkiewicz zwraca uwagę, że 3-miesięczny termin dotyczy tylko podatników, którzy prawidłowo rozliczyli swoje zeznanie. Jeżeli podatnik się pomylił i składał korektę, nie może liczyć na zwrot podatku w ciągu 3 miesięcy od dnia złożenia deklaracji po raz pierwszy. Jeśli podatnik korygował PIT, termin 3-miesięczny będzie liczony od momentu złożenia poprawionego druku. Jeśli np. podatnik zrobił to 15 lipca, termin zwrotu minie 15 października.
– Urząd skarbowy nie jest zobowiązany do wcześniejszego, niż to wynika z przepisów, zwrotu nadpłaty – zastrzega Joanna Patyk, doradca podatkowy, właściciel Kancelarii Podatkowej Tax & Business.
Ponadto – jak dodaje nasza rozmówczyni – gdy organ podatkowy uzna, że rozliczenie złożone przez podatnika nie jest prawidłowe lub zawiera dane wzbudzające wątpliwości, fiskus może wszcząć postępowanie wyjaśniające. Postępowanie to przedłuża termin do zwrotu nadpłaty.
Gdy podatnik nie dostał nadpłaconego podatku, a powinien go otrzymać, musi zwrócić się do urzędu skarbowego w celu wyjaśnienia zaistniałej sytuacji.
Joanna Patyk radzi, aby pytanie do urzędu skierować odpowiednio wcześniej, a nie dopiero po terminie zwrotu. Łatwiej wtedy wyjaśnić wątpliwości. Można też spytać o termin planowanego zwrotu.
– Jeżeli organ podatkowy nie dokona zwrotu w ciągu 3 miesięcy, a deklaracja została złożona prawidłowo, kwotę zwrotu po terminie powiększa się o odsetki – podpowiada Leszek Dutkiewicz.
Odsetki przysługują za każdy dzień zwłoki. Wynoszą one obecnie 14 proc. w skali roku.
Zasada jest więc prosta: jeżeli podatnik nie otrzyma nadpłaty w terminie, a nie zachodzą okoliczności, w których urząd zalicza nadpłatę w całości na poczet zaległości lub zobowiązań podatkowych, nadpłata podlega oprocentowaniu.
– W takim przypadku urząd skarbowy powinien poinformować podatnika o niezałatwieniu sprawy w terminie, wskazać przyczyny oraz wyznaczyć nowy termin zwrotu – tłumaczy Rafał Sidorowicz, doradca podatkowy w MDDP.
Według eksperta bez znaczenia pozostaje kwestia czy niedotrzymanie terminu nastąpiło z przyczyn niezależnych od organu (np. zalania akt), czy też z jego winy.
– Jeżeli urząd nie wyznaczył nowego terminu bądź nie zawiadomił o tym podatnika, podatnik może złożyć ponaglenie do izby skarbowej, której podlega urząd – stwierdza Rafał Sidorowicz.
Uznając ponaglenie za uzasadnione, izba wyznacza dodatkowy termin na załatwienie sprawy. Jeżeli również ten środek prawny nie przyniesie skutku, podatnik może złożyć skargę na bezczynność organu podatkowego do sądu administracyjnego.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama