Szwajcarskie kantony kuszą firmy niskimi podatkami

Kanton Schaffhausen, wysunięty najbardziej na północ kraju, zaproponował ulgi podatkowe amerykańskiej firmie Tyco Electronics, co przesądziło, że przeniosła ona na jego teren swoją bazę z Bermudów.

Dzięki temu porozumieniu największy na świecie producent łączy elektronicznych, którego menedżerowie działają na co dzień w Pensylwanii, zapewnił sobie zniżkę w 16-proc. podatku korporacyjnym na 10 lat. Szczegóły umowy są poufne.

Schaffhausen, którego obszar odpowiada wielkości nowojorskiej dzielnicy Queens, jest jednym z 26 szwajcarskich kantonów oferujących umowy podatkowe dla funduszy hedgingowych (spekulacyjnych), firm biotechnologicznych i przedsiębiorców działających w sieci oraz spółek uciekających z rajów podatkowych z powodu presji międzynarodowej.

Ale praktyka ta podważa wysiłki wielu innych krajów dążących do podreperowania własnych finansów, gdy w wyniku globalnego kryzysu finansowego doszło do rozdęcia deficytów budżetowych.

„Niskie podatki korporacyjne pomagają w przyciąganiu firm do Szwajcarii, ale to wywołuje również napięcia: europejskie rządy chcą zwiększać przychody i załatać deficyty budżetowe” – mówi Alan McQuaid, główny ekonomista Bloxham Stockbrokers w Dublinie.

Skala podatku korporacyjnego w Szwajcarii wacha się w zależności od kantonu. Wynosi ona – wliczając 8,5-proc.stawkę podatku federalnego – od 11,8 proc. w miasteczku Pfaeffikon w Schwyz do 24,2 proc. w Genewie. Dla przykładu w Wielkiej Brytanii podatek ten wynosi 28 proc., a w USA – 38 proc.