Najmniejsze firmy mogą liczyć na uproszczenia w księgowości i sprawozdawczości. Zmiany takie zapowiada Komisja Europejska.

NOWOŚĆ
Do 1 października w UE potrwają dyskusje dotyczące uproszczenia księgowości najmniejszych firm. Komisja Europejska zaproponowała definicję firm mikro. Jeśli firma spełniłaby dwa z zaproponowanych trzech warunków (zatrudnienie do dziewięciu pracowników, suma bilansowa do 500 tys. euro i obroty do miliona euro), nie musiałaby stosować przepisów dyrektyw. O tym jednak, czy księgowość mikrofirm zostanie uproszczona, zdecydują władze krajowe.
W Polsce najmniejsze firmy mogłyby podlegać książce przychodów i rozchodów lub ustawie o rachunkowości, w ramach której dla tej grupy przedsiębiorstw wyodrębnione zostałyby prostsze rozwiązania. Konsultacje krajów wspólnotowych w tej sprawie będą trwały do połowy października. Potem zostanie podjęta decyzja co do przyjęcia rozwiązań i ich kształtu.
Według Agnieszki Ostaszewicz, sekretarza generalnego Federacji Księgowych i Audytorów Małych i Średnich Przedsiębiorstw (EFAA) jedną z bardziej kontrowersyjnych zmian jest kwestia dotycząca przekroczenia progów.
- Proponuje się, by po przekroczeniu progu określonego dla małych firm spółka mogła jeszcze przez pięć lat prowadzić uproszczone rozliczenia - twierdzi nasza rozmówczyni. W odwrotnym przypadku, czyli gdy z małej stanie się mikro, już w drugim roku mogłaby korzystać ze zwolnień.
Na razie poparcie dla wprowadzenia definicji firm mikro deklarują te kraje, które takie regulacje już posiadają. Przeciwna jest część organizacji międzynarodowych, która obawia się wyłączenia tej grupy przedsiębiorstw z harmonizacji wewnątrzunijnej.
DLA KOGO UPROSZCZENIA
Na uproszczenia mogłyby liczyć firmy, które spełniają dwa z podanych warunków:
  • zatrudnienie - 0-9 pracowników,
  • suma bilansowa - poniżej 500 000 euro,
  • obroty - poniżej 1 000 000 euro.
Agnieszka Pokojska