Wprowadzenie ograniczenia dla gromadzenia zapasów papierosów przez firmy tytoniowe pozwoli na realizację wpływów budżetowych na normalnym poziomie. Podwyżka akcyzy na papierosy ze stycznia 2008 r. jest widoczna w budżecie dopiero w sierpniu.
ROZMOWA
• Platforma Obywatelska chce wprowadzić zmiany do ustawy o podatku akcyzowym, które uniemożliwią firmom tytoniowym nadmierne magazynowanie papierosów przed spodziewanymi podwyżkami akcyzy na te wyroby. Czy to dobry pomysł?
- Pracując nad projektem ustawy o podatku akcyzowym na początku tego roku nie wprowadziliśmy takiego rozwiązania. Nie miał on też poparcia w kierownictwie Ministerstwa Finansów. Staliśmy na stanowisku, że ustawa akcyzowa nie może zawierać regulacji rynku, tylko być ustawą dotyczącą spraw finansowych. Jednak przy kształtowaniu przyszłorocznego budżetu i po miesięcznych sprawozdaniach z wykonania wpływów z podatku akcyzowego, które otrzymuje również prezydium Komisji Finansów Publicznych, widać, że w tym roku mamy niższe wykonanie wpływów z akcyzy właśnie ze względu na magazynowanie zapasów.
• Po co firmy tytoniowe magazynują papierosy?
- Aby utrzymać swoją konkurencyjność. Firmom nie zależy na nieodprowadzaniu podatku. Akcyzę przecież płaci ostateczny konsument, a nie firma tytoniowa. Tu chodzi o możliwość utrzymania się na rynku, bo kto zmagazynuje więcej produktu po niższej cenie, ten zdobędzie więcej rynku.
• Czyli przez walkę o konkurencyjność zagrożone jest wykonanie budżetu?
- Tak. To już jest zjawisko, które znacznie wpływa na wykonanie budżetu. Przekroczyło ono już poziom akceptowalny.
• Dlaczego?
- W połowie stycznia podnieśliśmy stawkę akcyzy na wyroby tytoniowe. A ceny papierosów, zawierające wyższy podatek akcyzowy pojawiły się w sierpniu i we wrześniu. Wykonanie dochodów budżetowych z akcyzy od wyrobów tytoniowych za siedem miesięcy 2008 rokujest na poziomie 50 proc. To jest tylko o 2 proc. więcej niż w tym okresie 2007 roku.
• Jaki wzrost wpływów szacowało MF przy podwyżce akcyzy?
- Zakładaliśmy wzrost z akcyzy od wyrobów tytoniowych za cały rok o 10 proc. Za siedem miesięcy mamy tylko 2 proc. Te dane pokazują, że zmniejszenie wpływów z tego tytułu jest większe niż w latach ubiegłych. Gra konkurencyjna przybiera na sile. Firmy gromadzą coraz więcej zapasów, bo to samo robią ich konkurenci.
• Czyli inicjatywa PO jest słuszna?
- Ona odpowiada na problemy, z którymi się dziś borykamy.
• Co na to resort finansów?
- Rząd będzie tę inicjatywę popierał.
• Czyli pomysł PO jest dobry?
- Dobrze, że zaprezentowane rozwiązanie nie ma tylko charakteru ograniczającego magazynowanie zapasów. Ma on też element rynkowy. Pomysł ten ma dwie części. Pierwsza, ma ograniczać zapasy magazynowe. W drugiej, będzie określony czas, w którym te zgromadzone wyroby będzie można sprzedawać. Po dwóch miesiącach od dnia wejścia w życie wyższej akcyzy będzie musiał na papierosach widnieć nowy znak akcyzy.
• Czy magazynowanie papierosów to dobry sposób na płacenie niższych podatków?
- Nie do końca. To jest element gry konkurencyjnej, który ze strony firm zmusza do ponoszenia kosztów magazynowania. Firmy są za wprowadzeniem tego typu rozwiązań. Gromadzenie zapasów nie jest strategią finansową firm, lecz przejawem chęci zachowania udziału w rynku.
• Ale za ograniczeniem magazynowania zapasów firmom zapłacą konsumenci?
- Zobowiązani jesteśmy dostosować stawki akcyzy na papierosy do wymogów Wspólnoty. Od 1 stycznia 2008 r. mieliśmy wprowadzić wyższą stawkę akcyzy na papierosy i to zrobiliśmy. Jednak realnie została ona wprowadzona w sierpniu.
• 1 stycznia 2009 r. czeka nas kolejna podwyżka.
- To prawda. Tylko tu rodzi się pytanie, czy wypełnimy zobowiązania wobec UE. Formalnie tak, wprowadzimy wyższą stawkę, ale znów może ona realnie pojawić się w sierpniu.
• Czy spodziewa się pan większych zmian do projektu ustawy akcyzowej, którą niebawem zajmie się rząd?
- Wierzę, że projekt zostanie przyjęty i trafi niebawem do Sejmu, bo jest oczekiwany przez środowiska gospodarcze i zawiera kilka rozwiązań niezbędnych, które muszą zostać wprowadzone ustawą. Oczywiście pewne zmiany mogą mieć miejsce, bo pan premier wskazał na kilka ważnych elementów.