– Zabezpieczenie VAT zniechęca importerów do inwestycji w Polsce. Nowe
przepisy miały ułatwić rozliczenia. Niestety, przyniosły zupełnie odwrotny skutek – oceniają specjaliści z KPMG.
Nowe regulacje
Przedsiębiorcy importujący towary do Polski mają możliwość neutralnego rozliczania VAT od importu, co w praktyce oznacza brak konieczności wpłaty podatku na konto urzędu celnego. Zmiana ta mogłaby przynieść znaczne korzyści dla firm i zachęcić je do odprawiania importowanych towarów w Polsce zamiast w innych krajach
UE.
– Mogłaby, gdyby nie wymóg złożenia zabezpieczenia – ocenia Krzysztof Stefanowicz, dyrektor zespołu ds. cła i
akcyzy w KPMG.
Wskazuje, że początkowo przedsiębiorcy bardzo entuzjastycznie podeszli do wprowadzenia możliwości neutralnego rozliczenia VAT od importu. Dotychczasowy brak takich przepisów był jednym z głównych powodów przenoszenia przez polskie firmy odpraw celnych do innych krajów
UE. Konieczność zapłaty podatku w wysokości 22 proc. od wartości importowanych towarów, nawet jeśli istniała możliwość późniejszego odliczenia tej kwoty, dla wielu firm była zbyt dużym zakłóceniem płynności finansowej.
– Obecnie, podobnie jak w Niemczech czy Holandii, importerzy dokonujący odpraw w procedurze uproszczonej mogą uniknąć zapłaty podatku. Jednym z warunków jest jednak złożenie zabezpieczenia w odpowiedniej wysokości – argumentuje Krzysztof Stefanowicz.
Jednak złożenie zabezpieczenia z własnych środków niczym nie różniłoby się od dotychczasowej struktury rozliczenia, tj. zapłaty podatku i jego późniejszego odliczenia.
Zastosowanie gwarancji
Jedynym rozwiązaniem pozwalającym na faktyczne skorzystanie z neutralnego rozliczenia VAT jest gwarancja bankowa lub ubezpieczeniowa. Magdalena Chmielewska, konsultant w zespole ds. cła i akcyzy w KPMG, tłumaczy, że standardowa opłata za gwarancję bankową wynosi obecnie 1,5–2 proc. wysokości zabezpieczenia w skali roku. Deklaracja podatkowa składana jest do 25 dnia miesiąca następującego po miesiącu dokonania importu. Zwolnienie gwarancji z reguły nie następuje z automatu, ale trwa nawet do kilkunastu dni po złożeniu deklaracji.
– Wysokość zabezpieczenia powinna odpowiadać 2-, 3-miesięcznym należnościom podatkowym importera, czyli w największych firmach może wynosić nawet kilkaset milionów złotych. Koszt gwarancji w tych firmach sięga zatem kilku milionów złotych rocznie – wylicza Magdalena Chmielewska.
Stwierdza też, że wymóg złożenia zabezpieczenia VAT od importu jest o tyle niezrozumiały, że w praktyce przy zastosowaniu procedury uproszczonej importer nie jest zobowiązany do jego faktycznej zapłaty. W odróżnieniu od należności celnych, które należy uiścić po zakończeniu okresu rozliczeniowego, w tym przypadku kwota VAT nie zasila budżetu państwa na żadnym etapie procedury importu.
Import uproszczony
Eksperci KPMG zauważają, że neutralne rozliczenie VAT jest możliwe tylko w przypadku odprawy towarów w procedurze uproszczonej. Pozwolenie na stosowanie takiej procedury jest wydawane wyłącznie podmiotom dokonującym importu regularnie i na dużą skalę. Tacy przedsiębiorcy są uprawnieni do odliczenia podatku naliczonego. Nie istnieje zatem ryzyko, że importer, który dokona odprawy w procedurze uproszczonej i nie zapłaci podatku, nie będzie uprawniony do odliczenia tego podatku w deklaracji i w konsekwencji będzie zobowiązany do jego faktycznej wpłaty.
– Trudno znaleźć racjonalne uzasadnienie, by zabezpieczanie takich należności było konieczne – ocenia Krzysztof Stefanowicz.
Wskazuje, że w przypadku wewnątrzwspólnotowego nabycia towarów możliwość rozliczenia VAT poprzez deklarację istnieje już od momentu przystąpienia Polski do UE. W takiej sytuacji przedsiębiorca nie jest jednak zobowiązany do złożenia zabezpieczenia należności podatkowych.
Potrzebne kolejne zmiany
Nowe regulacje nie sprawdziły się. Trzeba więc opracować kolejne zmiany do ustawy o VAT. Zdaniem Krzysztofa Stefanowicza, gdyby obowiązek składania zabezpieczenia VAT od importu został zniesiony, możliwość rozliczenia podatku przez deklarację mogłaby przynieść korzyści nie tylko przedsiębiorcom, ale również administracji.
– Krajowi importerzy byliby bardziej skłonni do przeniesienia swoich odpraw z Niemiec, Holandii czy Austrii do Polski, co skutkowałoby większymi wpływami do budżetu z tytułu należności celnych. W dobie obecnej sytuacji gospodarczej i problemów budżetowych Polski taki cel powinien być dla administracji priorytetem – podpowiada dyrektor w KPMG.
Magdalena Chmielewska dodaje, że importerzy, kierując się poszukiwaniem oszczędności, chętniej ubiegaliby się o pozwolenia na stosowanie procedur uproszczonych. W świetle ostatnich zmian przepisów w tym zakresie w naturalny sposób prowadziłoby to do zwiększenia zainteresowania instytucją upoważnionego przedsiębiorcy (AEO).
Przypomnijmy, że status AEO jest wprowadzoną 1 stycznia 2008 r. instytucją wspólnotowego prawa celnego przewidzianą dla przedsiębiorców, których działalność gospodarcza jest w jakikolwiek sposób związana z międzynarodowym obrotem towarami (importerzy, eksporterzy, spedytorzy, agencje celne itp.). Uzyskany certyfikat AEO jest traktowany przez organy celne jako gwarancja bezpieczeństwa i przestrzegania przepisów regulujących operacje celne przez przedsiębiorcę.
W całej UE można zaobserwować wzmożone kontrole przesyłek importowych przedsiębiorców, którzy jeszcze nie uzyskali certyfikatu AEO. Jednak inne kraje oprócz restrykcji wprowadziły dodatkowo udogodnienia dla firm, które ten certyfikat już uzyskały.
– W Holandii przedsiębiorcy AEO nie są zobowiązani do składania zabezpieczenia należności celnych lub podatkowych. W rezultacie wielu przedsiębiorców holenderskich decyduje się na status AEO, ponieważ widzą korzyści wynikające z jego uzyskania – podaje Magdalena Chmielewska.
Ekspert podkreśla też, że idąc śladem Holandii, zniesienie konieczności zabezpieczenia VAT od importu w Polsce mogłoby posłużyć jako środek pośredni do rozpowszechnienia instytucji AEO wśród polskich przedsiębiorców. Dotychczas w Polsce przyznano tylko 40 certyfikatów. Dla porównania, w Holandii udzielono status AEO już 161 firmom, a w Austrii 80. Biorąc pod uwagę wielkość tych państw, Polska na ich tle nie wypada imponująco pod tym względem.
Ministerstwo Finansów i Ministerstwo Gospodarki przy okazji prac nad nowelizacją ustawy o VAT powinny rozważyć zniesienie obowiązku zabezpieczenia VAT od importu.