Wydawałoby się, że Polska to raj dla wszelakiego rodzaju nieuczciwych przedsiębiorców. Często jesteśmy bombardowani aferami, które dotyczą znanych nazwisk.
Dziennikarze wyposażeni w mikrofony i kamery przekazują nam szokujące informacje. Potem to wszystko przycicha i jesteśmy przekonani, że znowu winowajcom się udało wymknąć sprawiedliwości. Jednak nie do końca. W Polsce oszuści podatkowi, ale ci prawdziwi, nie podatnicy, którzy zapomnieli wykazać dochód z drobnego zlecenia, są też skutecznie ścigani. Nie jest to Ameryka, ale taki nasz drobny Al Capone też trafi do więzienia za oszustwa podatkowe. Nie na kilkanaście lat, ale na kilka – jaki kraj, takie kary.