Sejm skierował w czwartek do Komisji Finansów Publicznych przygotowaną przez komisję "Przyjazne Państwo" nowelizację ustaw o podatkach dochodowych, które mają ułatwić firmom zapłatę zaliczek podatkowych.

W Sejmie odbyło się w czwartek pierwsze czytanie projektu nowelizacji ustaw o podatku dochodowym od osób fizycznych (PIT) oraz o podatku dochodowym od osób prawnych (CIT). Projekt ma znieść obowiązek odprowadzania przez firmy do urzędu skarbowego zaliczek na podatek dochodowy za ostatni miesiąc roku podatkowego, w podwójnej wysokości.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami, zaliczki na podatek od dochodów z działalności gospodarczej (w przypadku osób fizycznych także od dochodów z najmu) za grudzień i listopad są wpłacane w jednym terminie - do 20 grudnia.

Zaliczka jest równa podwójnej kwocie zaliczki za listopad

Zgodnie z uzasadnieniem, taka konstrukcja rozliczenia oznacza, że w niektórych przypadkach osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą, rozliczające się według skali podatkowej, muszą w grudniu oddać fiskusowi 80 proc. swoich listopadowych dochodów.

Nowelizacja przewiduje, że przedsiębiorcy będą płacić zaliczki na podatek dochodowy za ostatni miesiąc (lub kwartał) roku podatkowego do 20. dnia po zakończeniu roku podatkowego, czyli do 20 stycznia następnego roku.

Jeżeli jednak przedsiębiorca dokonałby rozliczenia rocznego przed tym terminem (składając zeznanie podatkowe np. 15 stycznia i rozliczając się), nie musiałby wpłacać zryczałtowanej zaliczki za ostatni miesiąc.

"Zmiana pozwoliłaby małym firmom uniknąć nadpłat i kredytowania budżetu państwa" - uzasadniał projekt poseł Adam Abramowicz (PiS).

Zgodnie z projektem, zmiany miałyby wejść w życie 1 października

Ministerstwo Finansów pozytywnie ocenia propozycje zmian, ale uważa, że nie powinny one wejść w życie wcześniej niż 1 stycznia 2010 r. Zdaniem wiceminister finansów Elżbiety Chojny-Duch, odroczenie daty wejścia w życie przepisów jest konieczne z powodu negatywnych skutków, jakie nowelizacja będzie miała dla budżetu. Spowodowałaby przesunięcie wpływu środków do budżetu. W 2009 r. budżet straciłby ok. 2,9 mld zł, a w 2010 r. - 3,1 mld zł.