Opłaty za oprogramowanie klienckie wykorzystywane przy świadczeniu usług mogą być zaliczane do kosztów podatkowych w całości – orzekł WSA w Warszawie.
Chodziło o spółkę świadczącą usługi naprawy i likwidacji szkód przenośnego sprzętu elektronicznego oraz administrowania programami ubezpieczeniowymi i serwisowymi sprzętu (m.in. telefonów). Zawarła ona umowę licencyjną z podmiotem powiązanym z siedzibą w Irlandii. Na mocy tej umowy udzielono jej licencji na używanie oprogramowania. W zamian za to firma ponosiła opłaty w wysokości odsetka swoich przychodów osiągniętych dzięki licencji.
We wniosku o interpretację spółka wyjaśniła, że chodzi o licencję na korzystanie z systemów informatycznych i aplikacji mobilnych oraz diagnostycznych (tzw. oprogramowanie klienckie).
Spór z fiskusem toczył się o to, czy opłaty licencyjne mogą być kosztem podatkowym w całości, a więc z pominięciem limitu wynikającego za art. 15 ust.1 ustawy o CIT. Firma była zdania, że w jej sprawie zastosowanie znajdzie art. 15e ust.11 pkt 1 ustawy o CIT, który mówi, że ograniczenia nie stosuje się, jeśli opłaty są bezpośrednio związane ze świadczeniem usług.
Tłumaczyła, że gdyby zdecydowała się na obsługę klientów bez korzystania z oprogramowania klienckiego, to jej usługi byłyby dużo droższe i miałaby problem ze znalezieniem klientów. Podkreśliła również, że ze względu na specyfikę oprogramowania nie jest możliwe wykorzystanie go na potrzeby wewnętrzne (administracyjne), a więc dla celów zarządzania, finansów, rekrutacji, reklamy itp.
Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej uznał jednak, że wskazane koszty licencji są kosztami ogólnymi funkcjonowania firmy. Owszem, są one związane z jej działalnością, ale są ponoszone bez związku z konkretną usługą – stwierdził w interpretacji (sygn. 0114-KDIP2-2.4010.495.2019.2.RK).
Uznał, że w tym wypadku koszty licencji przekładają się na cenę usługi tylko pośrednio. Nie można więc zaliczyć ich do kosztów w całości, bo wtedy art. 15e ustawy o CIT byłby przepisem martwym, ponieważ wszystkie koszty ponoszone przez racjonalnie działający podmiot są kalkulowane w cenę usługi lub produktu (towaru) – stwierdził dyrektor KIS.
Stanowiska fiskusa nie podzielił Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie Nie zgodził się z tym, że limitu nie byłoby tylko wtedy, gdyby dana aplikacja była wykorzystywana w ramach transakcji z pojedynczym klientem.
– Takie wąskie rozumienie przepisu prowadziłoby do sytuacji absurdalnej, w której w zasadzie wszystkie opłaty licencyjne trafiające do podmiotów powiązanych nie mogłyby być uwzględniane w kosztach w całości – powiedział sędzia Paweł Dąbek.
Wyjaśnił, że nie o to chodziło ustawodawcy.
– Cel był taki, żeby ograniczyć koszty, które nie są związane ze świadczeniem usług na rzecz klientów, tylko z ogólną działalnością przedsiębiorstwa – podkreślił sędzia Dąbek. Dodał, że ograniczenie dotyczy np. kosztów administracyjnych, czyli takich, które służą ogólnej działalności.
– Nie można jednak na tych samych zasadach traktować programów, które służą wykonywaniu usług na rzecz klientów – powiedział sędzia.
Wyrok jest nieprawomocny.