Partner, który sprzedaje mieszkania otrzymane w darowiźnie, nie może uwzględnić kosztów uzyskania przychodów. To efekt braku ustawy o związkach partnerskich – orzekł wczoraj WSA w Warszawie.
Chodziło o partnerów prowadzących wspólne gospodarstwo domowe. Problem pojawił się, gdy jeden z nich nieoczekiwanie zmarł, bez pozostawienia testamentu. Jego majątek (m.in. trzy mieszkania, w tym jedno we współwłasności) odziedziczyli ustawowi spadkobiercy, ale postanowili przekazać go w całości żyjącemu partnerowi. W zamian miał on spłacić kredyty zaciągnięte na zakup tych lokali.
Mężczyzna postanowił je sprzedać i za uzyskane pieniądze spłacić kredyty, a pozostałą część przeznaczyć na budowę własnego domu, na swojej działce.
Uważał, że spłatę kredytów będzie mógł uwzględnić w kosztach uzyskania przychodu ze sprzedaży. Ponadto liczył na możliwość skorzystania z ulgi mieszkaniowej (czyli zwolnienia z PIT), skoro – jak tłumaczył – pieniądze ze zbycia lokali przeznaczy w najbliższym czasie na własne cele mieszkaniowe.
Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej wyjaśnił, że mężczyzna nie będzie musiał płacić podatku od przychodu ze sprzedaży połowy udziałów w mieszkaniu, którego był współwłaścicielem, bo nabył je ponad 5 lat wcześniej. Natomiast pieniądze ze sprzedaży drugiej połowy udziałów będą jego przychodem. Jeśli przeznaczy je na budowę domu w okresie trzech lat od dnia sprzedaży, to będzie mógł skorzystać z ulgi mieszkaniowej – wyjaśnił organ. Dodał, że na tej zasadzie ulgą mogą być też objęte pieniądze ze sprzedaży pozostałych dwóch mieszkań.
Dyrektor KIS nie zgodził się natomiast na pomniejszenie przychodów o koszty podatkowe. Stwierdził, że mężczyzna nie może zaliczyć do nich wartości spłaconych kredytów ani nawet ceny, jaką zapłacił jego partner za połowę ich wspólnego mieszkania. Organ stwierdził, że nie ma tu zastosowania art. 22 ust. 6d zdanie drugie ustawy o PIT, bo podatnik nabył nieruchomości na podstawie umowy darowizny, a nie w spadku. Kosztem podatkowym może być jedynie zapłacony podatek od darowizny – uznał.
Potwierdził to wczoraj Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Sędzia Maciej Kurasz wyjaśnił, że taka wykładnia jest skutkiem braku ustawy o związkach partnerskich. – Partnerzy, zgodnie z obecnymi przepisami, nie są zaliczani nawet do grupy najbliższych osób – wyjaśnił sędzia.
Zwrócił uwagę na to, że w orzecznictwie pojawiały się już korzystne rozstrzygnięcia dla partnerów, ale tylko wtedy, gdy otrzymywali oni majątek w spadku, a nie jako darowiznę.
W tym wypadku – jak podkreślił sędzia – podatnik dostał de facto darowiznę, a nie spadek, co powoduje, że dochodzi do realnego opodatkowania sprzedanego majątku otrzymanego wcześniej w darowiźnie.
Sędzia Kurasz dodał, że na niekorzyść skarżącego działa też brak testamentu. Kosztem uzyskania przychodu może być więc jedynie zapłacony podatek od darowizny.
Wyrok jest nieprawomocny.

orzecznictwo

Wyrok WSA w Warszawie z 29 września 2020 r., sygn. akt III SA/Wa 22/20. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia