Do limitu zwolnienia dla małych firm nie wlicza się wartości sprzedaży wysyłkowej, która powinna być opodatkowana w Polsce – orzekł wczoraj NSA.
Fiskus uważał, że do limitu zwolnienia nie należy wliczać wyłącznie sprzedaży wysyłkowej opodatkowanej za granicą.
– Taka wykładnia jest zawężająca i sprzeczna z brzmieniem art. 113 ust. 2 pkt 1 ustawy o VAT – powiedziała sędzia Agnieszka Jakimowicz. Wskazała, że przepis ten nie rozróżnia sprzedaży wysyłkowej opodatkowanej w Polsce i za granicą. Nie wprowadza też żadnych dodatkowych odesłań ustawowych.
Fiskus nie miał racji również w innej kwestii. NSA orzekł, że organy podatkowe nie mogą kwestionować prawa do 0-proc. stawki VAT w eksporcie towarów, jeżeli same przyznają, że do transakcji doszło, a niespełnione zostały wyłącznie warunki formalne. Sędzia Jakimowicz nawiązała tu do korzystnego dla podatników wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE z 28 marca 2019 r. (sygn. C-275/19).
Wczorajsze orzeczenia NSA dotyczyły przedsiębiorcy, który sprzedawał piasty rowerowe i odzież sportową konsumentom z innych krajów unijnych oraz spoza UE. Transakcje unijne realizował w ramach sprzedaży wysyłkowej. Nie przekraczała ona poziomu rocznej sprzedaży określonego za granicą przez każde z tych państw, co oznaczało, że transakcje były opodatkowane w Polsce.
Natomiast sprzedaż towarów nabywcom spoza UE odbywała się za pośrednictwem Poczty Polskiej. Przedsiębiorca nie miał żadnych dodatkowych dowodów eksportu, o których mowa w art. 41 ust. 6a ustawy o VAT. Uważał jednak, że ma prawo do stawki 0 proc. VAT.
W Polsce korzystał natomiast ze zwolnienia z VAT, bo wartość jego rocznej sprzedaży nie przekraczała limitu określonego w art. 113 ust. 1 ustawy o tym podatku (wtedy było to 150 tys. zł, obecnie jest 200 tys. zł). Przedsiębiorca uważał, że do tego limitu nie wlicza się wartości sprzedaży wysyłkowej (zgodnie z art. 113 ust. 2 pkt 1).
Naczelnik urzędu skarbowego stwierdził jednak, że limit został przekroczony, bo przedsiębiorca powinien uwzględnić także wartość sprzedaży wysyłkowej, skoro VAT od niej zapłacił w naszym kraju (zgodnie z art. 23 ust. 2). Odmówił też przedsiębiorcy prawa do stawki 0 proc. VAT w eksporcie towarów. Argumentem był brak wymaganych dowodów.
Stanowisko to potwierdził WSA w Rzeszowie. Orzekł, że wartość sprzedaży wysyłkowej opodatkowanej w Polsce należy wliczać do limitu decydującego o zwolnieniu podmiotowym, bo w przeciwnym razie przedsiębiorca zyskałby na rynku niedozwoloną przewagę konkurencyjną. Zgodził się też z fiskusem, że brak wymaganych dowodów wyklucza prawo do 0 proc. stawki VAT przy eksporcie towarów.
Przedsiębiorca wygrał dopiero w NSA.
orzecznictwo
Wyroki NSA z 21 lipca 2020 r., sygn. akt I FSK 2005/17, I FSK 2022/17, I FSK 2032/17