Muzeum może odliczać cały VAT z faktur dokumentujących nieodpłatną imprezę kulturalną, jeżeli przekłada się to na zwiększenie działalności opodatkowanej – orzekł Naczelny Sąd Administracyjny. Eksperci liczą na to, że taka wykładnia się upowszechni.
DGP
Przyznają jednak, że może to jeszcze potrwać.
Spór instytucji kultury z fiskusem o zakres odliczenia podatku trwa już od 2016 r., gdy w życie weszła nowelizacja ustawy o VAT wprowadzająca prewspółczynnik. Wcześniej nie było żadnych wątpliwości, że instytucja kulturalna może odzyskać cały podatek przy zakupach towarów i usług na cele organizacji nieodpłatnych imprez.
Potem jednak, wskutek wejścia w życie nowelizacji, fiskus uznał, że konieczne jest odliczanie proporcjonalne (stosowanie prewspółczynnika). To oznaczało, że np. muzeum mogło odzyskać tylko kilkadziesiąt procent podatku zapłaconego przy zakupach, a nie jak wcześniej całość. Straty w niektórych wypadkach sięgały milionów złotych.

Statutowa czy gospodarcza

Na czym polega problem? Z reguły ze statutu instytucji kulturalnej wynika, że jej celem jest popularyzacja dorobku kulturalnego. Równolegle w ramach działalności statutowej sprzedawane są bilety wstępu oraz prowadzona jest inna działalność komercyjna, np. sprzedaż pamiątek. Wstęp do muzeum czy teatru jest ze stawką 8 proc. VAT, a sprzedaż pamiątek jest opodatkowana według stawki właściwej dla danego towaru (w tym także 23 proc.).
W praktyce więc instytucje kulturalne prowadzą działania, które w zależności od okoliczności mogą mieścić się w pojęciu działalności gospodarczej w rozumieniu przepisów o VAT lub być czynnościami niepodlegającymi opodatkowaniu.
Z reguły spory, które trafiają na sądową wokandę, dotyczą takich nieodpłatnych działań, jak Noc Muzeów, darmowe wystawy i przedstawienia, koncerty promocyjne.
Powstaje pytanie, czy jest to działalność statutowa niezwiązana w żaden sposób z działalnością gospodarczą (w rozumieniu przepisów o VAT), czy – jak twierdzą instytucje kulturalne – jest ona ściśle związana z ich odpłatną działalnością gospodarczą, bo przekłada się na zwiększone wpływy z biletów, pamiątek itp.
W pierwszym przypadku wymagałoby to wyliczania pre współczynnika, czyli proporcji wskazującej na to, w jakim zakresie podejmowane przez instytucję kulturalną działania nie wiążą się z działalnością gospodarczą, a w związku z tym nie uprawniają do odliczenia podatku naliczonego. Dla wielu instytucji kultury oznaczałoby to konieczność ograniczania kosztów bądź nawet likwidację darmowych imprez, a w konsekwencji ograniczenie dla wielu osób dostępu do kultury.
W drugim przypadku obowiązku wyliczania prewspółczynnika nie ma.
Prostej odpowiedzi na postawione pytanie nie znajdziemy w przepisach, a minister finansów nie wydał w tej sprawie interpretacji ogólnej, o którą dwa lata zabiegało Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
O problemie tym pisaliśmy w artykułach: „Darmowy koncert to problem z odliczeniem VAT” (DGP nr 38/2020) oraz „Za rok bezpłatnej Nocy Muzeów może już nie być” (DGP nr 121/2018).
Wskazaliśmy tam na orzeczenia, które mówią, że niebiletowane koncerty, występy, wstępy i inne wydarzenia stanowią działalność odrębną od gospodarczej.

Dwa niedoskonałe rozwiązania

W wyroku z 8 lipca br. (sygn. akt I FSK 473/18) Naczelny Sąd Administracyjny orzekł jednak, że muzeum może odliczać VAT, bez konieczności stosowania prewspółczynnika, gdy nieodpłatne działania służą zwiększeniu frekwencji lub zwiększeniu sprzedaży pamiątek.
Muzeum było organizatorem kilkunastu nieodpłatnych imprez kulturalnych, podczas których udostępniało powierzchnię pod sprzedaż pamiątek i wydawnictw muzealnych.
Utrzymało też płatny wstęp na sale wystawowe, co więcej, podczas niektórych bezpłatnych imprez pobierało opłaty od wystawców za udostępnienie im stoiska. We wniosku o interpretację wyjaśniło, że nieodpłatne imprezy to działania promocyjne, mające na celu poszerzenie grona odwiedzających placówkę i tym samym zwiększenie dochodów ze sprzedaży biletów, pamiątek i wydawnictw muzealnych.
Takiego związku nie dostrzegł jednak fiskus i uznał, że muzeum musi stosować prewspółczynnik, a więc oddzielić działalność opodatkowaną od statutowej, niepodlegającej VAT.
Muzeum wygrało najpierw w WSA w Bydgoszczy (wyrok z 26 września 2017 r., sygn. akt I SA/Bd 717/17), a następnie w sądzie kasacyjnym.
Sędzia NSA Dominik Mączyński podkreślił, że muzeum wyraźnie wskazało we wniosku o interpetację, iż istnieje związek prowadzonej przez nią działalności nieodpłatnej z gospodarczą, a konkretnie ze wzrostem liczby odwiedzających osób kupujących bilety oraz pamiątki.

Klucz do odliczenia

– We wszystkich sprawach dotyczących prewspółczynnika w instytucjach kultury kluczowym zagadnieniem jest więc wykazanie tego, że prowadzone przez nie działania nieodpłatne są związane na potrzeby VAT z prowadzoną działalnością gospodarczą – wskazuje Wojciech Pietrasiewicz, doradca podatkowy w MVP TAX. Jako przykład podaje sprzedaż pamiątek. Wyjaśnia, że jeśli instytucja kultury będzie w stanie wykazać związek nieodpłatnych działań, również w ramach działalności statutowej, z działalnością gospodarczą, to prewspółczynnik nie powinien mieć zastosowania.
– Warto wskazać, że w wielu sytuacjach taki związek istnieje, przykładowo w mojej ocenie organizacja Nocy Muzeów jest szeroko zakrojoną akcją promującą odpłatną działalność muzeów i biletowane wystawy – mówi Wojciech Pietrasiewicz.
Podobnie uważa Agnieszka Bieńkowska, doradca podatkowy i partner w Gekko Taxens. Zwraca uwagę na to, co muzeum podkreślało we wniosku o interpretację – że działania nieodpłatne mają charakter marketingowy i promocyjny, a ich celem jest dotarcie do jak najszerszego grona osób, które zechcą odwiedzić muzeum i skorzystać z odpłatnej oferty.
– Wyrok NSA po raz kolejny więc pokazał, że nie ma jednej reguły odnoszącej się do stosowania prewspółczynnika przez instytucje kultury. Wszystko zależy od okoliczności danej sprawy – podkreśla ekspertka.
Jako przykład podaje sprawę rozstrzygniętą wyrokiem z 6 czerwca 2018 r. (sygn. akt I FSK 423/18). Naczelny Sąd Admnistaracyjny orzekł wprawdzie, że teatr musi stosować prewspółczynnik, ale z samego wniosku o interpretację wynikało, że zasadniczym celem prowadzonych przez tę instytucję czynności nieodpłatnych była realizacja działalności statutowej teatru jako instytucji kultury, a nie reklamowanie działalności teatralnej i sprzedaży biletów.
Instytucje kultury przegrały też w sprawach zakończonych wyrokami z 6 lipca 2018 r. (sygn. akt I FSK 756/16) i z 6 czerwca 2018 r. (sygn. akt I FSK 423/18).

Również dni miasta

W podobnej sytuacji co instytucje kultury są gminy, gdy np. organizują dla mieszkańców imprezy pod chmurką. Chciałyby one odliczać cały VAT od wydatków na organizację takich imprez. Wskazują przy tym na zyski z reklam i sprzedaży piwa czy kiełbasek podczas plenerówek. Innymi słowy również próbują przekonywać, że czynności nieodpłatne (niebiletowany wstęp na imprezę) przekładają się na opodatkowane obroty. Argumentacja gmin nie przekonuje jednak fiskusa ani sądów, które uważają, że w tym przypadku trzeba stosować prewspółczynnik, a jeśli nie ma możliwości przypisania wydatków, to podatnik w ogóle nie ma prawa do odliczenia VAT.
Problem z VAT od instytucji kultury