- Ryzyka, o których rozmawiamy, mogą się już zrealizować i trzeba będzie je odzwierciedlić w tegorocznych raportach. Przykładowo koszty związane z przestojami trzeba będzie uwzględnić w wyniku finansowym - mówi Barbara Misterska-Dragan, prezes Krajowej Rady Biegłych Rewident.
Barbara Misterska-Dragan, prezes Krajowej Rady Biegłych Rewidentów fot. Materiały prasowe / DGP
Jak obecna sytuacja związana z koronawirusem wpłynie na roczne sprawozdania za 2019 r.?
Jeżeli zarząd oceni, że pandemia i pogarszające się warunki rynkowe będą miały tak olbrzymi wpływ na sytuację, wyniki finansowe i przepływy pieniężne, że podmiot tego nie udźwignie, to sprawozdanie za 2019 r. musi być sporządzone według zasad określonych dla likwidowanego podmiotu. Wówczas bowiem mówimy, że „założenie kontynuacji działalności nie jest zasadne”. To powoduje zmianę wyceny aktywów i pasywów. W pozostałych przypadkach nie koryguje się żadnych wartości. W zależności od sytuacji konieczne jest natomiast ujawnienie skutków aktualnych zdarzeń na działalność danego podmiotu.
Możemy to pokazać na przykładzie firm z branż najbardziej poszkodowanych, np. turystycznej?
Każdy przedsiębiorca musi dostosować informacje do własnej sytuacji. Trzeba spojrzeć na to, co było przed tym kryzysem. Czy dany podmiot miał dobry wynik finansowy i stabilne zaplecze, które pozwoli mu przetrwać, czy już wcześniej miał kłopoty finansowe i ledwo wiązał koniec z końcem.
Dla pierwszego pandemia może mieć krótkoterminowy skutek. Jeżeli uda się ją szybko opanować, to będzie mógł on powrócić do normalnego funkcjonowania. Jednakże powinien wskazać w swoim sprawozdaniu za 2019 r., że zarząd monitoruje i analizuje sytuację na rynku; powinien być także wskazany szacowany wpływ spadku cen lub popytu, zwiększonych kosztów produkcji, konieczności restrukturyzacji na przychody, wyniki i rentowność. Sytuacja jest jednak stabilna.
A jeżeli biuro turystyczne ma kłopoty?
Wówczas trzeba będzie wskazać, że istnieje istotna niepewność, czy spółka będzie w stanie kontynuować działalność. W takiej sytuacji należy jednak uzasadnić, dlaczego mimo złej sytuacji nadal występuje zdolność do dalszego prowadzenia biznesu. Można napisać, że polityka rządu idzie w kierunku wspierania przedsiębiorców. Oczywiście nie można opierać się tylko na zapowiedziach pomocy rządowej – przedsiębiorca musi pokazać, jakie działania sam podejmuje. Wówczas w sprawozdaniu wskazuje, że nie jest w stanie jednoznacznie ocenić skutków związanych z pandemią koronawirusa.
Oczywiście w każdym przypadku trzeba wymienić problemy, z jakimi boryka się dana spółka – może być to brak klientów czy niedostępność personelu.
A inne przyczyny?
Jedna z dużych spółek budowlanych przyznała w opublikowanym raporcie bieżącym, że krótkoterminowo spodziewa się przerwania łańcucha dostaw zagranicznych. Przewiduje też odpływ około 20 proc. podwykonawców z Ukrainy w związku z zamknięciem granicy oraz w wyniku masowych zwolnień lekarskich. W każdej branży mogą się pojawić problemy kadrowe w związku ze zwolnieniami, kwarantanną lub opieką nad dziećmi.
Wszystkie tego typu czynniki, które istotnie wpływają na bieżącą działalność, zakłócenie produkcji, trzeba opisać w sprawozdaniu finansowym za 2019 r.
A jak obecna sytuacja wpłynie na sprawozdania roczne lub okresowe za 2020 r.?
Ryzyka, o których rozmawiamy, mogą się już zrealizować i trzeba będzie je odzwierciedlić w tegorocznych raportach. Przykładowo koszty związane z przestojami trzeba będzie uwzględnić w wyniku finansowym. Taka sytuacja może wpłynąć też na wycenę aktywów, bo niepracujące środki trwałe tracą na wartości. Jeżeli kontrahenci jednostki zbankrutują, to trzeba będzie zrobić odpis aktualizacyjny należności. Jeżeli w księgach rachunkowych jest uwzględniona taka pozycja jak wartość firmy, to również trzeba będzie ocenić, czy jest potrzeba weryfikacji jej wyceny. Należy przeanalizować wszystkie aktywa i zobowiązania.
A rezerwy?
Nie robimy ich na przyszłe straty. Co innego, gdy jednostka nie zapłaciła kontrahentom lub nie zapłaciła w terminie – na dzień bilansowy należy zrobić rezerwę na kary umowne. Trzeba jednak śledzić, czy specustawa i inne działania antykryzysowe podejmowane przez rząd nie przewidują rozwiązania, które ogranicza negatywne skutki pandemii dla biznesu prowadzonego przez daną organizację, tak jak na przykład planowane częściowe finansowanie wynagrodzeń pracowników, odroczenie lub ratalne płatności składek ZUS, możliwość uzyskania finansowania zabezpieczonego w 80 proc. gwarancjami de minimis BGK.