Urzędnicy konfiskują coraz więcej suszu tytoniowego, czyli surowca, bez którego działalność przestępców nie ma większego sensu. Znacząco spadła natomiast liczba odkrytych nielegalnych papierosów i ich wytwórni.
Jak KAS walczy z nielegalnym tytoniem / DGP
Pokazują to statystyki udostępnione DGP przez biuro prasowe Krajowej Administracji Skarbowej. Wynika z nich, że w trzech kwartałach 2019 r. urzędnicy KAS wykryli 130 ton nielegalnego suszu tytoniowego. To prawie dwa razy więcej niż w roku ubiegłym (74,1 tony) i więcej niż w całym 2017 r. (129,6 tony).
W tym samym czasie urzędnicy wykryli ok. 65 ton tytoniu do palenia (rok wcześniej aż 152,5 tony) i 186,8 tys. papierosów (w 2018 r. ponad 288 tys.). Zlikwidowano też 19 nielegalnych przetwórni tytoniu (rok temu 33) oraz 21 fabryk papierosów (w 2018 r. było ich 26).

Jedne w miejsce drugich

Sukcesami w walce z tytoniowymi przestępcami chwali się często Krajowa Administracja Skarbowa oraz inne służby, np. policja. Dlaczego więc pojawiają się kolejne komunikaty o wykryciu nielegalnego suszu, tytoniu lub wytwórni? W jakim zakresie w miejsce zlikwidowanych fabryk nielegalnych wyrobów powstają nowe?
Krzysztof Wiński, menedżer w dziale doradztwa prawno-podatkowego w PwC, zwraca uwagę na to, że wyroby tytoniowe są wysoko opodatkowane akcyzą. Potencjalny zysk przestępcy sprzedającego papierosy w szarej strefie jest na tyle wysoki, że ryzyko ciągle się opłaca.
– Nie zmienia to faktu, że urzędnicy KAS faktycznie odnotowali sukcesy, a udział szarej strefy w rynku wyrobów tytoniowych według szacunków branżowych spadł z ok. 17 proc. do 9 proc. – podkreśla Krzysztof Wiński.

Zarobki przemawiają do wyobraźni

W jednym z komunikatów – o zlikwidowaniu krajalni tytoniu – policja poinformowała, że funkcjonariusze zabezpieczyli 20 ton tytoniu wartego 13 mln zł. Przestępcy mogli wyprodukować z tej ilości tytoniu 20 mln nielegalnych papierosów. Wartość uszczuplenia Skarbu Państwa w podatku akcyzowym została wyliczona na ponad 14 mln zł.
W innym komunikacie KAS poinformowała, że funkcjonariusze w zatrzymanej ciężarówce znaleźli 99 pudeł zawierających ponad 16,3 tys. kg suszu tytoniowego przewożonego bez wymaganych dokumentów oraz zgłoszenia w systemie SENT. Z takiej ilości tytoniu przestępcy mogliby wyprodukować co najmniej 20 mln sztuk papierosów. Wartość uszczupleń Skarbu Państwa z tego tytułu mogła wynieść 8 mln zł.
W październiku br. administracja skarbowa powiadomiła o ujawnieniu na prywatnej posesji w hali magazynowej i w czterech samochodach 68 tys. sztuk papierosów znanych marek, ponad 1,7 tony tytoniu oraz prawie 600 kg suszu tytoniowego o wartości rynkowej ponad 1,2 mln zł. Wyroby nie były oznaczone polskimi znakami akcyzy. Gdyby trafiły na rynek, Skarb Państwa straciłby ponad 2,1 mln zł niezapłaconych ceł i podatków.
Magdalena Włodarczyk dyrektor Krajowego Stowarzyszenia Przemysłu Tytoniowego / DGP
Dwa tygodnie później KAS pochwaliła się, że zlikwidowała kolejną nielegalną wytwórnię tytoniu. W budynku przechowywano 983 kg suszu i 747 kg krajanki tytoniowej. Łączna wartość zatrzymanego towaru to ponad 367 tys. zł. Straty Skarbu Państwa w przypadku wprowadzenia nielegalnego towaru do obrotu wyniosłyby ponad milion zł.
Sam koszt otwarcia nielegalnej fabryki to – jak informował dziennikarzy w 2017 r. wiceminister finansów Piotr Walczak – około miliona złotych.
Liczby te obrazują skalę opłacalności nielegalnego procederu.

Pomóc powinna legislacja

Walce z tytoniowymi oszustami ma sprzyjać sukcesywnie zmieniane prawo. W 2016 r. wszedł w życie pakiet deregulacyjny. Był on – w ocenie Szymona Parulskiego, doradcy podatkowego w Parulski i Wspólnicy – pierwszym dużym sukcesem fiskusa.
– Zaostrzone zostały wtedy przepisy dotyczące pośredniczących podmiotów tytoniowych. W efekcie na rynku pozostało kilkanaście podmiotów, które specjalizowały się w obrocie tym towarem. To liczba adekwatna do potrzeb rynku – tłumaczy ekspert.
Dlaczego w takim razie susz tytoniowy ciągle trafia do nielegalnych fabryk?
Szymon Parulski wskazuje na lukę, którą ma dopiero zamknąć projektowana nowelizacja ustawy o podatku akcyzowym. Z konsultowanego obecnie projektu wynika, że obrót suszem tytoniowym miałby być monitorowany przez fiskusa od uprawy tytoniu aż do zużycia surowca do produkcji nielegalnego wyrobu. Urzędnicy KAS mogliby łatwo kontrolować rolników i żądać akcyzy od każdego, kto posiada susz, a nie wpisał się do rejestru producentów takiego surowca.
– W ten sposób zamknięte zostanie ostatnie źródło – suszu tytoniowego trafiającego do nielegalnych fabryk – uważa Szymon Parulski.
Jego zdaniem ważna jest też inna zmiana, nad którą pracuje resort finansów. Chodzi o obligatoryjne niszczenie zatrzymanego suszu i urządzeń do produkcji wyrobów tytoniowych. – Przez wiele lat takie maszyny po ich konfiskacie były odkupowane przez innych oszustów i wykorzystywane przez nich w kolejnych fabrykach. Teraz takie nadużycie nie byłoby już możliwe – zwraca uwagę ekspert.
Pomóc ma też funkcjonujący już w Polsce system Track & Trace. Od 20 maja br. wszystkie paczki papierosów wprowadzane na rynek są oznaczane indywidualnie specjalnym kodem, każdy producent i importer zgłasza do systemu sprzedawane opakowania, a hurtownicy – wyposażeni w skanery – raportują każdą operację logistyczną.
Wszystko to po to, aby Unia Europejska mogła skuteczniej walczyć z przemytem i nielegalną produkcją wyrobów tytoniowych.

Czas na surowsze kary

Zdaniem Szymona Parulskiego konieczne jest jeszcze zaostrzenie kar dla przestępców akcyzowych. Ekspert ma nadzieję, że zostanie zaakceptowana propozycja nowelizacji kodeksu karnego skarbowego autorstwa Ministerstwa Finansów, zgodnie z którą grzywny miałyby być równe wysokości uszczuplonego podatku.
Projektowana zmiana spotkała się jednak ze zdecydowanym sprzeciwem, o czym informowaliśmy w artykule „Ostry spór między resortami o minimalną karę grzywny” (DGP nr 199/2019).
– Wprowadzenie surowych kar za przestępstwa akcyzowe jest jednak niezbędne – uważa Szymon Parulski.

Zmniejszyć popyt

Eksperci nie mają wątpliwości, że konieczne jest też ograniczenie popytu na nielegalne wyroby tytoniowe. Jak to osiągnąć?
Obniżka akcyzy na papierosy jest raczej mało prawdopodobna. Potrzebne są inne działania.
– Warto wdrożyć proste rozwiązanie stosowane już w innych państwach borykających się z nieuczciwymi konsumentami – uważa Szymon Parulski. Chodzi o minimalne kwoty akcyzy, nakładane tak jak mandaty drogowe.
– Każdy złapany z nielegalnymi wyrobami powinien dostać kilkaset złotych mandatu. Tak jest np. w Bułgarii – mówi ekspert.
Podobnego zdania jest Krzysztof Wiński. Uważa, że najlepszym rozwiązaniem są kontrole w terenie. – Skarbówka nie wykryje wszystkich oszustów, działając jedynie zza biurka. Tak czy inaczej jednak urzędników czeka bardzo trudne zadanie – podsumowuje ekspert PwC.
Mimo sukcesów w walce z szarą strefą pojawiają się kolejne komunikaty o wykryciu nielegalnego suszu, tytoniu lub wytwórni papierosów

OPINIA

Zmiany w dobrym kierunku, ale są i obawy

Magdalena Włodarczyk dyrektor Krajowego Stowarzyszenia Przemysłu Tytoniowego
Wyniki walki z szarą strefą wyrobów tytoniowych, w postaci m.in. kilkudziesięciu zamykanych nielegalnych fabryk papierosów rocznie, to rzeczywiście powód do satysfakcji i zadowolenia legalnych producentów, ale pokazują one także, że wciąż mamy luki w przepisach.
Branża tytoniowa ciągle czeka na wprowadzenie zmian w kodeksie karnym skarbowym, które spowodują, że sankcje za nielegalną produkcję będą adekwatne i dolegliwe. Dopóki kary będą niewspółmiernie niskie do ogromnych zysków osiąganych przez przestępców, dopóty możemy być pewni, że nielegalna produkcja będzie miała miejsce.
Poza tym sukcesy w walce z tytoniową szarą strefą to efekt nie tylko działań regulacyjnych, uszczelniających rynek, i spory wysiłek służb państwowych, lecz także racjonalna polityka akcyzowa. Niestety, w świetle zapowiadanych podwyżek możemy się o nią obawiać.
Projekt procedowanej właśnie ustawy akcyzowej zawiera kilka zmian „w dobrym kierunku”, m.in. uszczelnienie handlu surowcem tytoniowym, niszczenie suszu oraz maszyn do produkcji wyrobów tytoniowych, jeśli sąd wyda orzeczenie o ich przepadku. Są to istotne zmiany w walce z szarą strefą, o których wprowadzenie zabiegaliśmy od lat.
Projekt zakłada jednak także przepisy, które legalnych producentów niepokoją, m.in. dotyczące wprowadzenia od 1 stycznia 2020 r. ewidencji elektronicznej, zmiany zasad wydawania Wiążących Informacji Akcyzowych (WIA) oraz dotyczące wyłączeń z systemu SENT.
Niezwykle dużym wyzwaniem w walce z tytoniową szarą strefą będzie unijny zakaz sprzedaży papierosów mentolowych, który wejdzie w życie 20 maja 2020 r. Obecnie papierosy tego typu stanowią aż 27 proc. polskiego rynku. Można się spodziewać, że przynajmniej część powstałej luki zostanie zagospodarowana przez zorganizowane grupy przestępcze.