Wiążące informacje stawkowe to nadzieja podatników na zakończenie sporów o stawki VAT na towary i usługi. Dotychczas przenosiły się one do sądów, a i tak przedsiębiorcy nie mieli jasności, jak mają postępować.



Firmy czekały na to od dawna
– Ustalenie prawidłowej stawki VAT wiąże się po stronie podatników z wieloma wątpliwościami – przyznaje Jakub Jaros, menedżer w Crido. Jak mówi, jest to efekt proceduralnego chaosu, w którym niejasne są kompetencje organów podatkowych i organów statystycznych, a opinie klasyfikacyjne nie mają formalnego waloru ochronnego. Innymi słowy, dziś podatnicy muszą występować do organów statystycznych, aby określiły one, do jakiej grupy PKWiU przyporządkować dany towar lub usługę. Do PKWiU odwołują się też przepisy o VAT w zakresie stawek. Mówiąc wprost, ustawa z 11 marca 2004 r. o podatku od towarów i usług (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 2174 ze zm.; dalej: ustawa o VAT) określa, że dany towar o danym kodzie PKWiU jest objęty stawką 5 proc., 8 proc. lub 23 proc. Problem w tym, że podatnik, który dowiaduje się od organu statystycznego (GUS), do jakiego grupowania PKWiU zaliczyć dany towar, może otrzymać informację od organu podatkowego, że do celów podatkowych dany towar należy zakwalifikować inaczej.
Na czym polega problem, tłumaczy na przykładzie Przemysław Powierza, doradca podatkowy i partner w RSM Poland. Chodzi np. o opodatkowanie batona orzechowego. Dla statystyka (a w tym przypadku także dla podatnika) może być on zarówno rodzajem czekolady (klasyfikacja PKWiU 10.82.22.0), jak i przetworzonym suszonym owocem (PKWiU 10.39.25.0), bo 10 proc. czekolady w składzie (w dodatku widocznej tylko od spodu) to może być za mało, żeby być czekoladą. – W pierwszym przypadku (rodzaj czekolady) mielibyśmy 23 proc. VAT, w drugim (suszony owoc) już tylko 8 proc. W realnym świecie to niuans, ale w podatkach przepaść na 15 proc. – mówi ekspert.
– Obecnie nie ma instrumentu prawnego, który dawałby ochronę podatnikowi stosującemu określoną stawkę podatku – dodaje Przemysław D. Antas, radca prawny w kancelarii Antas Legal. Interpretacje podatkowe wydawane przez dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej nie dają takiej ochrony, bo opierają się na opisie towaru lub usługi wskazanym przez podatnika we wniosku. Innymi słowy, podatnik wskazuje, do którego grupowania PKWiU zalicza towar, i pyta fiskusa, jaka jest właściwa stawka VAT. Organ podatkowy w trakcie kontroli może dojść do wniosku, że grupowanie PKWiU jest inne niż to, które wskazał podatnik w opisie stanu faktycznego we wniosku o interpretację. Co więcej, opinie wydawane przez organy statystyczne nie są wiążące dla organów podatkowych. – Znamy wiele sytuacji, kiedy organy podatkowe kwestionowały zastosowanie obniżonej stawki podatku, mimo że podatnik dysponował interpretacją indywidualną i opinią statystyczną, np. VAT od dań fast food – potwierdza Przemysław Antas.
Sytuację ma diametralnie zmienić wiążąca informacja stawkowa (WIS) i to na korzyść podatników. Będą oni bowiem mogli wystąpić do dyrektora KIS o wydanie WIS, a rozstrzygnięcie w zakresie stawki VAT ma być wiążące dla organów podatkowych. Innymi słowy, podatnicy dostaną ochronę w zakresie stawek VAT. Czyli coś, czego nie mieli przez ostatnie 30 lat. – Nowy instrument będzie pozwalał na bardziej efektywne zarządzanie ryzykiem podatkowym związanym ze stosowaniem obniżonych stawek VAT – uważa Przemysław Antas.
O WIS będzie można występować już od 1 listopada br. Wprowadzi je do przepisów nowelizacja ustawy o VAT (ustawa z 9 sierpnia 2019 r. o zmianie ustawy o podatku od towarów i usług oraz niektórych innych ustaw) – a konkretnie nowe art. 42a–42i w ustawie o VAT. Ale uwaga, WIS-y będą wiążące dla organów podatkowy dopiero od 1 kwietnia 2020 r. Wtedy wejdzie bowiem w życie art. 42c ustawy o VAT, który mówi o związaniu organów podatkowych wydaną dla podatników informacją stawkową.
okładka TGP 23 sierpnia 2019 / Dziennik Gazeta Prawna