Sześciomiesięczny termin na zgłoszenie darowizny od najbliższej rodziny liczy się od daty jej otrzymania. Nie ma znaczenia późniejsze podpisanie umowy u notariusza – orzekł NSA.
Chodziło o syna, który dostał w darowiźnie od matki 134 tys. zł. Warunkiem zwolnienia tej darowizny z podatku było przelanie jej na rachunek bankowy obdarowanego i zgłoszenie w ciągu sześciu miesięcy urzędowi skarbowemu (art. 4a ust. 1 i 2 ustawy o podatku od spadków i darowizn). Pierwszy warunek był spełniony; pieniądze trafiły na konto syna.
Spór toczył się natomiast o to, czy termin na zgłoszenie darowizny fiskusowi liczy się od daty przelewu (który miał miejsce w 2014 r.), czy od daty podpisania umowy darowizny u notariusza (co nastąpiło dopiero rok później).
Fiskus uważał, że termin zaczął biec od momentu wpływu pieniędzy, a obdarowany podpisał umowę z matką tylko po to, by uniknąć negatywnych skutków swojego zaniedbania. W związku z tym naczelnik urzędu skarbowego ustalił podatek od spadków i darowizn na zasadach przewidzianych dla pierwszej grupy podatkowej, a nie „zerowej” (objętej zwolnieniem na mocy art. 4a ustawy).
Podatnik się z tym nie zgadzał. Uważał, że sam przelew środków na rachunek bankowy nie oznaczał jeszcze przyjęcia darowizny. Tłumaczył, że w związku ze skomplikowanymi relacjami rodzinnymi obawiał się, że intencje matki mogą być nieczyste i mogą spowodować nieodwracalne reperkusje w jego życiu małżeńskim. Dlatego długo się zastanawiał, czy darowiznę w ogóle przyjąć. Decyzję podjął dopiero wtedy, gdy podpisał umowę u notariusza.
W sprawę zaangażował się również ojciec podatnika, który tłumaczył, że jego żona leczy się psychiatrycznie i już raz spisała testament, a później go zmieniła. W związku z tym – jak przekonywał ojciec – syn bał się przyjąć pieniądze, bo liczył się z tym, że może być zmuszony do ich oddania.
Argumenty te nie przekonały jednak sędziów. Zarówno WSA w Poznaniu, jak i Naczelny Sąd Administracyjny orzekły, że obowiązek podatkowy powstał w dacie spełnienia przyrzeczonego świadczenia, tj. w dacie wpłaty pieniędzy na rachunek bankowy podatnika.
– Termin ten należy traktować jako datę otrzymania darowizny przez obdarowanego, ponieważ od tego momentu mógł on dysponować pieniędzmi jako ich właściciel – powiedział sędzia Paweł Dąbek. Wyjaśnił, że nie jest istotne, czy i kiedy obdarowany złożył oświadczenie o przyjęciu darowizny, skoro pieniądze trafiły na jego konto.
Identycznie NSA orzekł m.in. 7 grudnia 2017 r. (sygn. akt II FSK 3271/15). Sprawa również dotyczyła syna, który najpierw dostał od matki 100 tys. zł na konto, a później udał się z nią do notariusza, by podpisać umowę darowizny.
Wyrok NSA z 13 czerwca 2019 r., sygn. akt II FSK 1999/17.