Przedsiębiorca liniowy, który zarabia na najmie nieruchomości w Hiszpanii, nie zapłaci z tego tytułu PIT w naszym kraju.
W takiej sytuacji zagraniczny dochód nie będzie mieć też znaczenia dla wysokości daniny, którą pobierze polski fiskus od krajowych dochodów takiej osoby.
Pytanie zadał przedsiębiorca, który planował kupić w Hiszpanii nieruchomość, a następnie zarabiać na jej wynajmie. Sądził, że wszelkie przychody i koszty z tym związane powinien wykazać w Polsce i tu zapłacić podatek. Powoływał się na przepisy unijne gwarantujące swobodę świadczenia usług, w tym m.in. dyrektywę 2006/123/WE dotycząca usług na rynku wewnętrznym. Uważał, że gwarantują mu one prawo do opłacania podatku w kraju, w którym prowadzi podstawową działalność gospodarczą.
Nie zgodził się z tym dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej. Zwrócił uwagę na art. 6 polsko-hiszpańskiej umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania. Wynika z niego, że Hiszpania ma prawo pobrać podatek od dochodu z najmu nieruchomości położonej na jej terytorium.
Z kolei Polska ma prawo żądać PIT od wszystkich dochodów (także zagranicznych) polskiego rezydenta. W takiej sytuacji, aby zapobiec podwójnemu opodatkowaniu tego samego zarobku, stosowana jest metoda tzw. wyłączenia z progresją (art. 23 umowy). Wynika z niej, że Polska zwolni z PIT dochody, które mogą być opodatkowane w Hiszpanii (np. z najmu tamtejszej nieruchomości), ale będą one miały wpływ na wysokość podatku od krajowych dochodów podatnika.
Dyrektor KIS podkreślił, że wyjątkiem jest sytuacja, gdy podatnik rozlicza się według 19-proc. stawki liniowej, bo w tym wypadku nie byłoby w ogóle progresji.
Przedsiębiorca nie tylko więc nie zapłaci w Polsce podatku od zagranicznych dochodów, ale też nie będą one mieć znaczenia dla jego późniejszego rozliczenia z fiskusem – podsumował dyrektor KIS.
Interpretacja indywidualna dyrektora KIS z 31 grudnia 2018 r., nr 0114-KDIP3-1.4011.549.2018.1.MT