Za ustawą głosowało 238 posłów, przeciw było 156, wstrzymało się 19.
Nowelizacja ustawy o KAS, według deklaracji rządu, ma służyć poprawie organizacji KAS, zapewnieniu jej szerszego dostępu do informacji niezbędnych do realizacji ustawowych zadań oraz wyposażeniu w narzędzia umożliwiające skuteczniejsze wykonywanie kontroli celno-skarbowej.
W noweli znajdują się m.in. regulacje dotyczące dostępu do informacji niezbędnych do realizacji ustawowych zadań przez KAS. Wśród nich znajduje się rozszerzenie zakresu pozyskiwanych danych na przykład przez dodanie do katalogu informacji, które mogą zbierać organy KAS, także informacji o zdarzeniach mających wpływ na powstanie lub wysokość niepodatkowych należności budżetowych. Ustawa doprecyzowuje przepisy odnoszące się do możliwości korzystania przez KAS z danych zgromadzonych w bazach, rejestrach, ewidencjach, zbiorach i systemach informatycznych.
Zgodnie z nowelą naczelnik urzędu celno-skarbowego właściwy dla kontrolowanego podmiotu uzyska wiedzę o złożonej przez kontrolowanego korekcie deklaracji podatkowej i wyniku kontroli. Wprowadzone zostaną regulacje dotyczące ograniczenia możliwości skutecznego składania korekt deklaracji do okresu nieobjętego kontrolą.
Przewidziano także, jak wynika z uzasadnienia, "poszerzenie definicji kontrahenta kontrolowanego m.in. o przewoźnika oraz wszystkie podmioty prowadzące działalność gospodarczą w okresie objętym kontrolą celno-skarbową uczestniczące w magazynowaniu, przepakowywaniu, przeładunku, przesyłaniu tego samego towaru, działające w imieniu dostawców i nabywców biorących udział pośrednio lub bezpośrednio w dostawie towaru". Rozszerzenie kręgu podmiotów uznawanych za kontrahenta kontrolowanego, jak wynika z uzasadnienia, ma umożliwić organom KAS prowadzanie tzw. kontroli krzyżowej w szerszym niż dotychczas zakresie.
Zmiany obejmują także zapewnienie przez podmioty zajmujące się produkcją lub obrotem automatami do gier hazardowych warunków i środków do sprawnego przeprowadzania kontroli celno-skarbowej w zakresie produkcji lub obrotu tymi automatami.
Podczas czwartkowej debaty proponowane zmiany wzbudzały emocje.
Jak przekonywał Łukasz Schreiber z PiS, "celem proponowanej zmiany jest zwalczanie szarej strefy i wyłudzeń podatkowych", a nowela zapewni KAS "szerszy dostęp do informacji niezbędnych do realizacji ustawowych działań oraz skuteczniejsze wykonywanie kontroli celno-skarbowych".
Polemizowała z tym opozycja. Izabela Leszczyna z PO przekonywała, że nowela utrudnia życie nie oszustom, ale wszystkim podatnikom.
"Zabieracie w tej ustawie konstytucyjne prawo podatnika do sądu. W momencie, gdy złoży korektę deklaracji zabieracie mu prawo do dochodzenia swoich praw w sądzie. A co jeśli jednak pomylił się urzędnik" - pytała. Według niej zmiana ustanawia system, w którym urzędnik może zrobić wszystko, a podatnik ze strachu będzie wolał wpłacić podatek. Jeśli okazałoby się, że będzie to podatek nienależny, podatnik nie będzie mógł go odzyskać.
Z kolei Mirosław Pampuch z Nowoczesnej mówił, że zgodnie z rozwiązaniami zawartymi w noweli każdy urzędnik będzie miał wgląd do kont bankowych firm. "A więc tajemnica bankowa staje się po prostu w Polsce iluzoryczną" - ostrzegał.
W rzeczywistości, w myśl ustawy, np. jeżeli Szef Krajowej Administracji Skarbowej lub naczelnik urzędu celno-skarbowego w związku z prowadzonymi czynnościami analitycznymi posiada uprawdopodobnione informacje o możliwości posługiwania się rachunkiem bankowym wykorzystywanym do prowadzenia niezgłoszonej do opodatkowania działalności gospodarczej", będzie mógł zwrócić się do banku o dane na temat konta i jego posiadacza.
Tym niemniej dostęp do informacji uzyskanych w tym trybie, będzie przysługiwać jedynie "funkcjonariuszowi lub osobie zatrudnionej w jednostce organizacyjnej KAS prowadzącym kontrolę celno-skarbową, kontrolę podatkową, załatwiającemu sprawę, oraz jego przełożonym, a także nadzorującemu sprawę lub kontrolę naczelnikowi urzędu skarbowego, naczelnikowi urzędu celno-skarbowego, dyrektorowi izby administracji skarbowej, Szefowi Krajowej Administracji Skarbowej oraz ministrowi właściwemu do spraw finansów publicznych".
Także wiceminister finansów i szef KAS Marian Banaś zaprzeczył podczas czwartkowej debaty twierdzeniom, że KAS utrudnia życie firmom. "Jest wręcz odwrotnie. Wszystko robimy, aby ratować uczciwych przedsiębiorców, być dla nich przyjaznym, wspomagać i walczyć z szarą strefą" - powiedział.