Podkreślają, że to niezwykle krótki czas na odniesienie się do obszernych zmian spisanych na ponad 150 stronach (dodatkowe 200 stron to jego uzasadnienie).
– Idą one w przeciwnym kierunku niż zapowiadane przez rząd uproszczenia dla
przedsiębiorców. I to bez wyraźnego uzasadnienia – ocenia Agnieszka Wnuk, partner w Crido.
Bezwarunkowy exit tax
– Zaproponowana forma po datku exit tax dla osób fizycznych jest bezwarunkowa i natychmiastowa – ocenia Piotr Augustyniak, partner w PATH Augustyniak, Hatylak i Wspólnicy. Jego zdaniem przepisy w tym kształcie są sprzeczne z prawem
UE.
Wprawdzie projekt przewiduje możliwość wystąpienia z wnioskiem o rozłożenie na raty zapłaty całości lub części
podatku na nie dłużej niż 5 lat, ale – jak podkreśla ekspert – przesłanki zostały sformułowane w sposób nieostry.
Dużego zamieszania spodziewa się też Anna Misiak, doradca podatkowy i partner w MDDP. – Projekt zawiera nie tylko
przepisy nowe dla polskiego systemu podatkowego, ale w dużej mierze nieprecyzyjne – mówi.
Zwraca uwagę, że podatkiem od zysków niezrealizowanych miałyby być objęte
prawa np. w spółce komandytowej, udziały i akcje w spółkach, pochodne instrumenty finansowe, udziały w funduszach kapitałowych, o ile wartość rynkowa tych składników przekroczy 2 mln zł, a podatnik miał miejsce zamieszkania w Polsce co najmniej 5 lat przed zmianą rezydencji.
Skomplikowany podatek u źródła
Nie mniej kontrowersji wywołują zmiany dotyczące podatku pobieranego „u źródła”.
– Należy ocenić je zdecydowanie krytycznie. Niepotrzebnie komplikują rozliczenia związane z wypłatami należności na rzecz podmiotów zagranicznych – mówi Agnieszka Wnuk.
Opinię tę podziela dr Jowita Pustuł, doradca podatkowy i radca prawny w J. Pustuł i Współpracownicy. – Zmiany mają dotyczyć nie tylko opodatkowania należności wypłacanych za granicę, ale też stosowania zwolnienia od opodatkowania przy wypłacie dywidendy i innych przychodów z tytułu udziału w zyskach osoby prawnej. Obejmą także podmioty, które – pełniąc rolę płatników podatku – wypłacają kwoty przekraczające 2 mln zł rocznie na rzecz jednego podatnika – wylicza ekspertka.
Wyjaśnia, że do wysokości 2 mln zł mają obowiązywać dotychczasowe zasady poboru podatku (obniżone stawki lub zwolnienia), a z chwilą przekroczenia kwoty 2 mln zł płatnik będzie musiał spełnić dodatkowe warunki formalne i składać organom podatkowym oświadczenie.
W oświadczeniu tym płatnik będzie stwierdzał, że posiada dokumenty potwierdzające zasadność zastosowania stawki podatku albo zwolnienia lub niepobrania podatku i przeprowadził weryfikację kontrahenta.
– Jeśli płatnik nie spełni nowych obowiązków formalnych (nie złoży oświadczenia), nie będzie mógł stosować preferencyjnych stawek ani zwolnień. Będzie musiał pobrać PIT lub CIT według krajowych przepisów – stwierdza Jowita Pustuł.
Zwraca uwagę, że w świetle projektu, gdy nie będzie można ustalić łącznej kwoty należności, to będzie „domniemywać się”, że przekroczyła ona 2 mln zł.
Zdaniem Agnieszki Wnuk regulacje te drastycznie zwiększają obowiązki administracyjne płatników, a także generują dodatkowe zadania dla administracji.
MF argumentuje, że zmiany mają przeciwdziałać nadużyciom. Jednak już dziś organy podatkowe dysponują gamą możliwości. – Świadczy o tym chociażby liczba kontroli obserwowanych w ostatnim czasie w zakresie podatku „u źródła” – mówi Agnieszka Wnuk.
Kontrowersyjne raportowanie
Wiele kontrowersji budzą też propozycje dotyczące obowiązku powiadamiania fiskusa o schematach podatkowych przez promotorów (doradców podatkowych, radców prawnych, adwokatów, pracowników banków).
– Odnoszę wrażenie, że pod sztandarem walki z optymalizacjami fiskus ma ochotę na jeszcze większe ingerowanie w prywatność podatników. Nie sposób przewidzieć, jak organy kontrolujące będą oceniać prawidłowość zaraportowania lub niezaraportowania danego rozwiązania, a w szczególności, jakimi kompetencjami będą wykazywać się osoby za to odpowiedzialne – wskazuje Piotr Augustyniak.
Organ częściej odmówi interpretacji
Projektowane zmiany dotyczą też interpretacji podatkowych. – Ich kierunek jest zbieżny z tym, do którego przyzwyczaił nas ustawodawca podatkowy, czyli konsekwentne ograniczanie ich znaczenia – mówi Tomasz Rolewicz, partner w EY.
Projekt przewiduje, że nie będzie można uzyskać interpretacji przepisów związanych z przeciwdziałaniem unikaniu opodatkowania, jeżeli miałaby ona zmierzać do oceny uzasadnienia ekonomicznego danej czynności.
– Innymi słowy, podatnik nie będzie w stanie spytać fiskusa (w trybie właściwym dla interpretacji), czy planowana przez niego operacja (czynność) jest należycie uzasadniona ekonomicznie i nie będzie przez fiskusa podważana jako przeprowadzana głównie dla uzyskania sztucznych korzyści podatkowych – tłumaczy Tomasz Rolewicz.
Zgodnie z projektem właściwym trybem w takim przypadku powinna być opinia zabezpieczająca. Ale szkopuł w tym, że w odróżnieniu od interpretacji podatkowych proces uzyskania takiej opinii jest dłuższy i bardziej skomplikowany, a sama opinia jest znacznie droższa.
– Przez dwa lata wydano tylko dwie takie opinie, a dwa razy odmówiono jej wydania – mówi Rolewicz.
W jego ocenie daleko idącym krokiem jest administracyjne i automatyczne wygaśnięcie wydanych w tym zakresie interpretacji po 6 miesiącach od wejścia w życie ustawy (czyli prawdopodobnie z końcem czerwca 2019 r.).
Zmiany korzystne dla podatników
Eksperci doceniają natomiast to, że fiskus poszedł na niektóre ustępstwa, zwłaszcza wobec osób fizycznych płacących PIT.
– Sporym ułatwieniem dla małżonków i osób samotnie wychowujących dziecko będzie możliwość skorzystania z preferencji, nawet jeśli z różnych przyczyn (np. losowych) spóźniły się ze złożeniem zeznania i trafi ono do fiskusa po terminie – mówi Marek Gadacz, partner w Crido.
Anna Misiak dodaje, że życie podatnikom ułatwi też likwidacja oświadczenia o wyborze ryczałtu przy najmie. Nie będą musieli składać dokumentu. Zadeklarują, według jakiej formuły chcą opłacać podatek od najmu, wpłacając daninę fiskusowi.
– Korzystne będzie też obniżenie CIT z 15 do 9 proc. (dla podatników o przychodach rocznych nieprzekraczających równowartości 1,2 mln euro) oraz wprowadzenie 5-proc. stawki dla podatników uzyskujących dochody z własności intelektualnej, w tym programów komputerowych (Innovation Box, IP Box) – dodaje Paweł Mazurkiewicz, doradca podatkowy i partner w MDDP.
Projekt nowelizacji ustawy