Rozmawiamy z PIOTREM BAŃDURĄ, specjalistą w zakresie podatków pośrednich, konsultantem PricewaterhouseCoopers - Dla podmiotu świadczącego usługi pośrednictwa w zakresie wymiany walut podstawą opodatkowania jest kwota marży (tzw. spread) stanowiąca w tym wypadku postać wynagrodzenia za usługi.
ROZMOWA
• W jednym z orzeczeń Naczelny Sąd Administracyjny zawarł niekorzystną dla branży usług finansowych interpretację w zakresie opodatkowania VAT? Czy pan się zgadza z orzeczeniem sądu?
- Nie. Sprawa dotyczyła konsekwencji VAT dla branży usług finansowych w zakresie ustalania podstawy opodatkowania w odniesieniu do wymiany walut. W orzeczeniu tym sąd stwierdził, że za obrót przy usługach sprzedaży walut należy uznać całą wartość uzyskanej kwoty. W naszej ocenie teza ta stała w sprzeczności z pryncypiami VAT, a ponadto nie uwzględniała orzeczenia Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w sprawie First National Bank of Chicago.
• No tak, ale samo przekonanie specjalisty to za mało...
- W walce z błędną, naszym zdaniem, tezą wyroku NSA zyskaliśmy nieoczekiwanego sojusznika. Mianowicie, w sierpniu opublikowano uzasadnienia dwóch wyroków wydanych przez WSA w Warszawie prezentujących odmienne od wyrażonego przez NSA stanowisko w omawianej sprawie. WSA dokonał bardzo rzetelnej analizy regulacji o VAT w kontekście ustalenia podstawy opodatkowania przy transakcjach obrotu walutami. W efekcie sąd stwierdził, iż dla podmiotu świadczącego usługi pośrednictwa w zakresie wymiany walut podstawą opodatkowania jest kwota marży (tzw. spread) stanowiąca w tym wypadku postać wynagrodzenia za usługi.
• Jakich argumentów użył w uzasadnieniu WSA na poparcie swojej tezy?
- Argumentacja zawarta w uzasadnieniu wyroku jest rozbudowana i w dużym zakresie pokrywa się z argumentacją przedstawioną w naszej ostatniej rozmowie. Na szczególną uwagę zasługuje stwierdzenie, że: waluty przekazywane danej stronie transakcji przez drugą, o ile są przedmiotem dostawy, nie mogą być traktowane jako odpłatność za usługę wymiany jednych walut na inne, a w konsekwencji jako wynagrodzenie za taką usługę. Mówiąc wprost, należy odróżnić przedmiot transakcji od wynagrodzenia za tę transakcję. Jest to wykonalne, choć utrudnione przez fakt, iż zarówno przedmiot, jak i wynagrodzenie mają formę waluty. Cieszy fakt, iż WSA, w przeciwieństwie do NSA, za zasadne uznał uwzględnienie w procesie dokonywania wykładni przepisu art. 29 ust. 1 ustawy o VAT przepisów prawa wspólnotowego. Sąd stwierdził, że: odpowiadając na pytanie w przedmiotowej sprawie należy przyjąć wykładnię przepisów wspólnotowych zaprezentowaną w orzeczeniu ETS z dnia 14 lipca 1998 r. w sprawie C-172/96, czyli wyroku w sprawie First National Bank of Chicago.
• Mamy w takim razie negatywny w skutkach dla podatników wyrok NSA i późniejsze korzystne wyroki WSA. Co teraz?
- Trzeba mieć nadzieję, iż zaprezentowana przez WSA wykładnia jest zwiastunem zmiany stanowiska sądów, a w konsekwencji również organów podatkowych, w ogóle do kwestii ustalania podstawy opodatkowania VAT w odniesieniu do działalności podmiotów finansowych. Należy bowiem pamiętać, iż w odniesieniu do wielu transakcji finansowych jedynie część środków pieniężnych zaangażowanych w transakcję jest wynagrodzeniem.
• Jakie skutki miałaby taka zmiana podejścia dla podatników?
- Może się okazać, że ich obroty z tytułu czynności zwolnionych są znacznie niższe niż szacowali, a to może mieć poważne konsekwencje w zakresie ich pozycji finansowej.