Rozmawiamy z PAWŁEM WIDEŁ z General Motors Poland - W Pierwszym Urzędzie Celnym w Warszawie są problemy z bieżącym wydawaniem zaświadczeń potwierdzających zapłatę akcyzy od nowych aut. Urzędnicy rozładowują korek, przesuwając pracowników do wydawania tych dokumentów.
ROZMOWA
● Dla zarejestrowania samochodu w Polsce potrzebne jest zaświadczenie z urzędu celnego o zapłaconej akcyzie. Zaświadczenie to muszą również uzyskać dystrybutorzy centralni, aby dealerom aut przekazywać komplet dokumentów. Czy długo trzeba czekać na takie zaświadczenie w Warszawie?
- Zbyt długo. General Motors Poland, wraz z większością oficjalnych importerów samo- chodów nowych, podlega pod Pierwszy Urząd Celny w Warszawie. Skoncentrowanie dużej liczby podmiotów importujących samochody osobowe z krajów UE w wielkiej skali spowodowało masowy napływ zgłoszeń o wydanie dokumentów potwierdzających zapłacenie podatku akcyzowego. Według oceny urzędu celnego w pierwszym tygodniu obowiązywania nowej ustawy o podatku akcyzowym pojawiło się ok. 28 tys. wniosków, każdy dzień roboczy oznacza do tysiąca nowych wniosków. Do dziś nie wszystkie wnioski złożone 3 marca doczekały się wystawienia odpowiedniego dokumentu.
● Co to oznacza dla takich firm jak General Motors?
- Oznacza to nie tylko długi okres oczekiwania, lecz także poważne kłopoty w normalnym funkcjonowaniu naszej firmy, naszych dealerów oraz frustrację klientów, którzy nie mogą zarejestrować zakupionych samochodów bez potwierdzenia zapłaconej przez nas akcyzy.
● Czy urzędnicy podejmują dodatkowe działania, aby usprawnić procedurę wydawania zaświadczeń?
- Kierownictwo i pracownicy Pierwszego Urzędu Celnego w Warszawie zareagowali w niezwykle pozytywny sposób, m.in. zwiększając liczbę osób zajmujących się wnioskami. Kiedy siły urzędu okazały się niewystarczające, kierownictwo służby celnej z wiceministrem Jackiem Kapicą na czele skierowało kolejnych pracowników, znacząco zwiększając przepustowość. Doceniamy starania służby celnej i mamy nadzieję, że zaległości zostaną zlikwidowane w najkrótszym możliwym czasie. Nie zmienia to faktu, że nowa procedura utrudnia proces sprzedaży samochodów, co szczególnie boli w okresie kryzysu gospodarczego.
● Czy obawiacie się podobnych problemów w przyszłości?
- Mamy nadzieję, że po okresie początkowych kłopotów urząd celny będzie w stanie wydawać dokumenty na bieżąco. Czekamy na rozładowanie administracyjnego korka.
● Czy obecne problemy nie sugerują, że procedura powinna być zmieniona?
- Faktem jest, że mamy nową procedurę, która trwale dodaje od kilku do kilkunastu dni w procesie sprzedaży. Wpływa to negatywnie na rezultaty ekonomiczne każdego podmiotu gospodarczego, który uczestniczy w tym procesie. Ministerstwo Finansów ma pochylić się nad zmianami, które ułatwią importerom otrzymywanie dokumentów akcyzowych, tak aby proces importu i sprzedaży nowych aut przebiegał bez zakłóceń. Mamy nadzieję, że docelowo akcyzę zastąpi podatek ekologiczny, który w odpowiedzialny sposób rozpocznie proces odmładzania parku samochodowego w Polsce i przez to wpłynie na poprawę stanu środowiska i bezpieczeństwa drogowego.