Sprzedawca powinien tak zaprogramować kasę fiskalną, żeby konsument otrzymał paragony z nazwami jednostkowymi towaru lub usługi.
Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną spółki, która nie zgadzała się z interpretacją fiskusa dotyczącą paragonu z kasy fiskalnej. Spółka chciała umieszczać na wydrukach ze swoich kas tylko nazwy grup towarów np. wyroby tytoniowe. NSA nie podzielił jednak tego stanowiska i uznał, że na paragonach muszą być umieszczone nazwy jednostkowe. W jego ocenie podatnik powinien prowadzić ewidencję w sposób na tyle szczegółowy, żeby pozwalała ona organowi podatkowemu weryfikację prawidłowości rozliczenia podatku oraz zapewniała konsumentowi możliwość kontroli.
Zdaniem NSA stosowanie na paragonach nazw grupowań towarów i usług według klasyfikacji PKWiU nie spełnia tych wymogów. Przepisy jasno wskazują, że jedną z funkcji nadrzędnych paragonu jest umożliwienie konsumentowi sprawdzenia tego, co kupił i po jakiej cenie.
Jak zauważył sędzia NSA Janusz Zubrzycki, wiele osób dopiero w domu analizuje jednostkowe ceny poszczególnych towarów. Jeżeli na paragonie zostanie umieszczona tylko ogólna nazwa np. jogurt, to klient nie będzie wiedział, ile kosztował produkt danego producenta. Taka sytuacja jest niedopuszczalna, bo klient powinien też móc zweryfikować, czy cena, jaką sprzedawca umieścił na półce, jest taka sama jak cena z paragonu.
Wyrok jest prawomocny.
Sygn. akt I FSK 63/09.