Organy podatkowe dostaną do ręki broń, z której z pewnością będą korzystać. Będą mogły złożyć zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Odszkodowanie będzie musiał zapłacić podatnik.
Szkoda, że zamiast czynić relację między podatnikami a fiskusem bardziej przyjazną, znów próbuje się do tego nie dopuścić. Sprawa będzie miała charakter karny. To nie organy podatkowe będą ją prowadzić. Znowu rozbuduje się administrację. Można też zaryzykować stwierdzenie, że sprawy podatkowe w takiej sytuacji będą prowadzone przez ludzi nieznających się na prawie podatkowym. Ktoś powie, że można ich przeszkolić. Pewnie tak, ale czy warto? Tym bardziej że także i za szkolenia zapłacą przecież podatnicy.