Obniżki podatku dochodowego od osób prawnych (CIT) na pewno nie nazwę milowym krokiem – tak jak chcieliby postrzegać ją autorzy nowelizacji - uważa Radosław Maćkowski doradca podatkowy.
Radosław Maćkowski doradca podatkowy / Dziennik Gazeta Prawna
Pozory mylą
Obniżki podatku dochodowego od osób prawnych (CIT) na pewno nie nazwę milowym krokiem – tak jak chcieliby postrzegać ją autorzy nowelizacji. Choć obrany kurs jest dobry, to niepozbawiony selektywnego charakteru. Jego wybiórczość polega na obniżeniu stawki do 15 proc. wyłącznie w podatku dochodowym od osób prawnych, z pominięciem podatku dochodowego od osób fizycznych (PIT). Jedynie mali podatnicy CIT (osiągający mniej niż 1,2 mln euro przychodu rocznie) oraz podatnicy CIT rozpoczynający działalność (w pierwszym roku funkcjonowania) skorzystają z tej preferencyjnej stawki.
To tylko pierwszy stopień selektywności, ponieważ nowe przepisy wprowadzają także liczne wyłączenia ze stosowania ww. 15 proc. stawki. Na przykład z obniżonej stawki nie skorzysta podatnik CIT powstający w wyniku przekształcenia:
1) przedsiębiorcy będącego osobą fizyczną wykonującą działalność gospodarczą, lub
2) spółki niebędącej osobą prawną.
Nieważne, czy taki podmiot po przekształceniu będzie lub nie będzie małym podatnikiem – w pierwszych dwóch latach po utworzeniu z tej preferencyjnej stawki CIT nie będzie mógł skorzystać.
Moim zdaniem tu tkwi podstawowy problem, ponieważ obniżona stawka CIT ma promować nowe, innowacyjne przedsiębiorstwa, które często zaczynają swój byt od założenia jednoosobowej działalności gospodarczej. To najprostszy, najtańszy i najszybszy sposób na zaistnienie w biznesie jest opodatkowany PIT. Taki podmiot w ramach swojego rozwoju może zostać przekształcony np. w spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością (opodatkowaną CIT). W myśl nowych przepisów tak przeobrażony biznes przez pierwszy okres (nawet do dwóch lat) nie będzie już mógł skorzystać z 15 proc. stawki.
Kolejną kwestią jest pozorność działań stanowiących prawo, których można dopatrywać się w co najmniej dwóch aspektach. Przy okazji wprowadzania ww. obniżki stawki CIT ustawa nowelizująca wprowadziła rozwiązania (nazywane uszczelnianiem systemu podatkowego) mające na celu de facto podwyższenie podatków. Są to działania niespektakularne, przez co mniej zrozumiałe dla społeczeństwa. Niewiele osób zrozumie, co w praktyce oznacza takie działanie jak „doprecyzowanie w PIT i CIT katalogu przypadków, w których dochód podatnika podlegającego ograniczonemu obowiązkowi podatkowemu uznaje się za uzyskany na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej”. Obniżkę podatku potrafią zrozumieć wszyscy, a z drugiej strony już nie każdy zauważy zmianę prawa mającą na celu uszczelnianie systemu podatkowego i wyposażenie organów podatkowych w argumenty dające możliwość interpretacji prawa na korzyść fiskusa.
Obniżka CIT zbiegła się z informacją, że podstawowa stawka VAT nie powróci do 22 proc., czyli do stawki obowiązującej do końca 2010 r. Pamiętać należy, że obecna wysokość tego podatku miała być tymczasowa. Był to ruch wymuszony ogólnoświatowym kryzysem i tymczasowym spadkiem dochodów państwa. Czyli z jednej strony obniżamy podatki dla nielicznych, a z drugiej utrzymujemy podwyższone stawki VAT dla wszystkich.
Ewa Konior radca prawny w krakowskim biurze Olesiński & Wspólnicy / Dziennik Gazeta Prawna
7 mln zł z uszczelnienia
Nowa stawka CIT to nie wszystko. Trzeba zauważyć, że jedną z przyczyn nowelizacji jest potrzeba uszczelnienia systemu podatkowego. Dochody sektora finansów publicznych w pierwszym roku obowiązywania regulacji mają wzrosnąć o 7 mln zł.
Co więc ma czekać podatników od stycznia? Do drobnych zmian można zaliczyć np. doprecyzowanie definicji „spółki” i „spółki niebędącej osobą prawną” czy też wprowadzenie definicji „rzeczywistego właściciela”. Do kluczowych – nowe zasady ustalania przychodu z tytułu objęcia udziałów/akcji w spółce w zamian za aport.
Obniżona stawka 15 proc. CIT została przewidziana dla tzw. małych podatników (zgodnie z dotychczasową definicją) i podatników rozpoczynających działalność. Będą jednak ograniczenia w możliwości zastosowania tej stawki przez podatników rozpoczynających działalność (nawet jeśli będą małymi podatnikami) powstałych w wyniku określonych działań restrukturyzacyjnych. Tacy mali podatnicy będą mogli skorzystać z obniżonej stawki CIT dopiero od trzeciego roku podatkowego. Założono bowiem, że celem takich restrukturyzacji ma być właśnie skorzystanie z obniżonej stawki. Ograniczono jednak tym samym możliwość skorzystania z preferencji przez podatników przeprowadzających działania restrukturyzacyjne w innych celach. Także dopiero w trzecim roku podatkowym obniżoną stawkę będą mogli zastosować podatnicy utworzeni w wyniku ww. działań restrukturyzacyjnych jeszcze przed wejściem w życie nowelizacji, licząc od dnia po jej ogłoszeniu.
Z preferencyjnej stawki 15 proc. CIT nie skorzystają natomiast podatkowe grupy kapitałowe – z uwagi na ich specyfikę zakładającą prowadzenie działalności w większej skali i występowanie relacji kapitałowych między dwoma i więcej podmiotami.
Duże znaczenie mogą mieć nowe przepisy dotyczące wymiany udziałów. Dotychczas była ona bardzo popularna w restrukturyzacjach grup kapitałowych. W uproszczeniu taka transakcja polega na nabyciu przez spółkę kapitałową od wspólnika innej spółki kapitałowej udziałów w tej innej spółce i przekazaniu w zamian jej wspólnikowi swoich udziałów. Obecnie taka transakcja jest neutralna podatkowo, pod warunkiem nabycia przez spółkę nabywającą bezwzględnej większości praw głosu w spółce, w której nabywane są udziały lub zwiększenia (jeżeli większość już była) liczby udziałów w tej spółce.
Będą niższe podatki dla firm, ale nie dla wszystkich / Dziennik Gazeta Prawna
Nowe przepisy ustaw o CIT i PIT czynią wymianę udziałów mniej atrakcyjną. Powyższa zasada nie będzie miała zastosowania, jeżeli głównym lub jednym z głównych celów wymiany udziałów jest uniknięcie lub uchylenie się od opodatkowania. Gdy wymiana udziałów nie zostanie przeprowadzona (zdaniem organu) z „uzasadnionych przyczyn ekonomicznych” (przy braku definicji ustawowej tego pojęcia), to będzie domniemanie, że głównym lub jednym z głównych celów jest właśnie uniknięcie lub uchylenie się od opodatkowania. Obecnie warunek uzasadnionych przyczyn ekonomicznych dotyczy już połączeń i podziałów spółek (przy czym nowelizacja także tutaj wprowadza dodatkowo domniemanie).
Podatnik będzie mógł domniemanie obalić, jeżeli wykaże inny cel przeprowadzonej operacji. Organy podatkowe będą miały duże pole do interpretacji i wszystko sprowadzać się będzie do ich praktyki i wydawanych interpretacji.
Podstawa prawna
Ustawa z 5 września 2016 r. o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych (druk nr 669).
Ustawa z 20 listopada 1998 r. o zryczałtowanym podatku dochodowym od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne (Dz.U. nr 144, poz. 940 ze zm.).