Rozwiązania podatkowe wprowadzone z początkiem tego roku pozwalają zmniejszyć negatywne konsekwencje współpracy z niesolidnymi, zwlekającymi z zapłatą kontrahentami. Jeśli jednak wierzyciel sam jest dłużnikiem, może się okazać, że na zmianach stracił.
Dzięki tzw. ustawie deregulacyjnej część podatników może korzystniej rozliczać się z fiskusem. Jak wskazuje Marcin Ledworowski, wiceprezes BIG InfoMonitor, firmy, których sprzedaż nie przekroczyła równowartości 1,2 mln euro rocznie, mogą na nowych zasadach korzystać z metody kasowej przy rozliczaniu VAT.
– Mogą wstrzymać się z rozliczeniem podatku do czasu, kiedy otrzymają zapłatę od kontrahenta - przypomina. Dotyczy to jednak sprzedaży na rzecz podatników VAT czynnych. W przypadku dostawy towarów lub świadczenia usług na rzecz innych podmiotów, np. konsumentów, podatek trzeba będzie zapłacić, mimo braku otrzymania należności, nie później niż 180 dnia, licząc od dnia wydania towaru lub wykonania usługi.
Wiceprezes BIG InfoMonitor zwraca również uwagę na ulgę na złe długi. Wierzyciel, który odprowadził VAT, ale nie otrzymał należności od kontrahenta, będzie mógł dokonać korekty podatku po upływie 150 dni od upływu terminu płatności. Będzie mógł to zrobić pod warunkiem, że na dzień poprzedzający dzień złożenia deklaracji podatkowej, w której dokonuje korekty, dłużnik nie był w trakcie postępowania upadłościowego lub likwidacji. Dłużnik natomiast musi po 150 dniach skorygować (pomniejszyć) odliczony podatek naliczony o kwotę podatku wynikającą z niezapłaconej faktury. Jeśli więc wierzyciel jest również dłużnikiem, to może się okazać, że na nowych rozwiązaniach nie skorzysta, bo będzie mógł skorygować podatek należny i jednocześnie będzie miał obowiązek korekty podatku naliczonego.
Marcin Ledworowski zwraca więc uwagę, że jeszcze przed zawarciem transakcji zawsze warto sprawdzić, czy kontrahent jest solidną firmą.

150 dni po upływie tego czasu od terminu płatności dłużnik musi skorygować odliczoną kwotę podatku wynikającą z niezapłaconej faktury