Jeżeli podatnik powierzył wykonywanie czynności ważnych dla realizacji swoich uprawnień wynikających z prawa do odliczenia VAT osobie, której następnie nie kontrolował, to obciążają go konsekwencje ewentualnych nieprawidłowości przez nią popełnionych. W każdym razie nie ma znaczenia okoliczność, że ta osoba nie dokumentowała w żaden sposób czynności, które miała wykonywać.

STAN FAKTYCZNY
Podatnik rozpoczął działalność gospodarczą w ciągu roku podatkowego 1999, dokonując pierwszej sprzedaży 6 maja. Jednakże przed dniem dokonania pierwszej sprzedaży nie złożył pisemnego oświadczenia o wyborze zwolnienia od VAT. Nie dokonał też zgłoszenia rejestracyjnego, nie składał deklaracji ani nie płacił podatku. Organy podatkowe uznały, że podatnik nie miał prawa do wystawiania i otrzymywania faktur VAT do września 1999 r.
UZASADNIENIE
Sytuacji podatnika nie zmieniły wyjaśnienia, że 27 kwietnia 1999 r. przesłał pocztą dokumenty informujące o rozpoczęciu od 1 maja 1999 r. działalności swojej firmy, czego dowodem było potwierdzenie nadania w urzędzie pocztowym przesyłki poleconej. Ponadto w okresie od maja do września 1999 r. następowało rozliczanie z urzędem skarbowym z tytułu dokonywanych zakupów i sprzedaży. O braku zgłoszenia rejestracyjnego osoba prowadząca dokumentację firmy dowiedziała się we wrześniu i szybko dokonała ich uzupełnienia.
Ostatecznie spór co do rozliczenia VAT za zakwestionowany okres rozstrzygnął Naczelny Sąd Administracyjny. Nie przyznał racji podatnikowi. W jego ocenie wbrew stanowisku skarżącego, organy podatkowe wykazały, że nie ma wiarygodnych dowodów, które potwierdzałyby okoliczność złożenia przez skarżącego spornych deklaracji VAT-7. Tym samym organy te miały podstawę do uznania, że takie deklaracje nie zostały złożone. W uzasadnieniu zaskarżonego wyroku sąd administracyjny wskazał szereg okoliczności, które dawały podstawę do takiego wniosku. Stanowiły je m.in. brak deklaracji za sporny okres w urzędzie skarbowym, brak dowodów złożenia czy nadania deklaracji w odpowiednim terminie. Za niewiarygodne sąd uznał zeznania osoby, która miała po koleżeńsku, bez wynagrodzenia prowadzić dokumentację firmy skarżącego i składać deklaracje bez dokumentowania tej okoliczności za pomocą odpowiedniego pokwitowania.
Okoliczność, że osoba prowadząca dokumentację firmy robiła to po koleżeńsku, bez wynagrodzenia, a składając deklaracje nie była zainteresowana dokumentowaniem tego faktu, zaś podatnik nie sprawdzał, jak wykonuje te istotne z punktu widzenia jego interesów czynności i nie wymagał od niej takich potwierdzeń, przeczy zasadom doświadczenia życiowego i dbałości o własne interesy. Jeżeli podatnik powierzył wykonywanie czynności tak ważnych dla realizacji swoich uprawnień osobie, której następnie nie kontrolował, to obciążają go konsekwencje ewentualnych jej nieprawidłowości. Przede wszystkim to podatnik ponosi odpowiedzialność za to, że ta osoba nie dokumentowała w żaden sposób czynności, które miała wykonywać.
Wyrok NSA z 25 stycznia 2007 r., niepublikowany
SYGN. AKT I FSK 297/06
ALEKSANDRA TARKA