Od 1 lipca interpretacja podatkowa będzie kosztować 40 zł tylko dla podatników, którzy nie prowadzą firm, oraz mikro- i małych przedsiębiorstw. Reszta zapłaci 2500 proc. więcej
Opłata za wydanie interpretacji podatkowej za trzy miesiące wzrośnie 25-krotnie – z 40 zł do 1 tys. zł. Podwyżka będzie dotyczyć wszystkich podmiotów. Taką zmianę zawierają założenia do projektu ustawy o zmianie Ordynacji podatkowej i ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych z 18 marca. Zostały one właśnie skierowane do Komitetu Stałego Rady Ministrów.
Z założeń wynika, że wobec niektórych wnioskodawców, między innymi mikroprzedsiębiorców i małych firm, będzie stosowane zwolnienie. Pozwoli ono obniżyć opłatę za interpretację do dzisiejszego poziomu, czyli do 40 zł. Decyzję o obniżce opłaty do tej wysokości będzie też mógł podjąć minister finansów w drodze rozporządzenia. Będzie miał do tego prawo w przypadkach uzasadnionych ważnym interesem publicznym lub interesem podatników. Co ważne, podatnik będzie musiał złożyć oświadczenie, że spełnia warunki uprawniające do skorzystania z niższej opłaty za wydanie interpretacji.
Warto przypomnieć, że w pierwszej wersji założeń z 10 lutego wyższa opłata za interpretację miała dotyczyć tylko podmiotów, które dziś są obsługiwane przez duże urzędy skarbowe, czyli podatkowych grup kapitałowych, banków, zakładów ubezpieczeń, oddziałów i przedstawicielstw firm zagranicznych.
Teraz Ministerstwo Finansów rozszerza podwyżkę na średnich przedsiębiorców. Resort przekonuje, że zmiany tak naprawdę obejmą niewielką grupę podatników. Wylicza, że na 3,8 mln zarejestrowanych przedsiębiorców aż 3,6 mln to mikroprzedsiębiorstwa, a 150 tys. to małe przedsiębiorstwa.
Ta mała – według oceny resortu finansów – zmiana ma jednak znaczący wpływ na dochody budżetowe. Na podstawie lutowych założeń z tytułu opłat za wniosek o wydanie interpretacji do budżetu miało wpłynąć 8,5 mln zł. Projekt z marca zakłada wysokość dochodów budżetowych na poziomie już prawie 15 mln zł (i to przy założeniu, że 30 proc. podatników skorzysta z obniżonej opłaty). Oba szacunki dokonywane są przy założeniu utrzymania liczby składanych wniosków na poziomie z 2009 roku oraz braku zmian w strukturze wnioskodawców.