O zwolnieniu z podatku nie decyduje to, czy podatnik otrzymał pieniądze z funduszy bezpośrednio z UE. Opodatkowanie środków pochodzących z bezzwrotnej pomocy jest niezgodne z generalnymi zasadami Wspólnoty. Ministerstwo Finansów stosuje zawężającą wykładnię przepisów ze szkodą dla podatników i zarabia na pieniądzach unijnych.
ORZECZENIE
Korzystanie z pieniędzy z bezzwrotnej pomocy Unii Europejskie bardzo szybko okazało się podatkową pułapką. Pracownicy, których wynagrodzenia były finansowane z pieniędzy pochodzących z funduszy i programów pomocowych liczyli, że skorzystają ze zwolnienia z podatku dochodowego. Fiskus jednak znalazł sposób na opodatkowanie pomocy UE. Ministerstwo Finansów uznało, że ponieważ pieniądze nie trafiają bezpośrednio z UE do beneficjenta pomocy, to nie można objąć ich zwolnieniem.
Taka interpretacja, zdaniem ekspertów, jest niedopuszczalna. Coraz częściej potwierdzają ją też sądy administracyjne, które wskazują na zakaz opodatkowania pieniędzy pochodzących z bezzwrotnej pomocy w kraju beneficjenta. Korzystne orzecznictwo sądów powinno być dla podatników zachętą do kwestionowania niekorzystnych rozstrzygnięć organów podatkowych. Odwołanie, a potem skarga do sądu administracyjnego daje duże szanse na odzyskanie straconych pieniędzy.

Dystrybucja nie jest istotna

Korzystne dla podatników stanowisko potwierdził kolejny wyrok sądu administracyjnego. W wyroku z 27 marca 2008 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie skrytykował stanowisko fiskusa i uwzględnił skargę podatniczki (sygn. akt IISA/Wa 2165/07 niepublikowany). Chodziło o wynagrodzenie sfinansowane w części ze środków pomocowych UE. Podatniczka została zatrudniona jako zarządzający projektem. Tak jak w wielu innych przypadkach projekt był dofinansowany w 75 proc. ze środków UE, w tym przypadku w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego (EFS). Podatniczka stwierdziła, że 75 proc. jej wynagrodzenia korzysta ze zwolnienia. Zdaniem fiskusa - nie z powodu prefinansowania.
W ocenie organu zawarty w art. 21 ust. 1 pkt 46 ustawy o PIT wymóg zagranicznego pochodzenia środków bezzwrotnej pomocy jest spełniony tylko wtedy, gdy pieniądze do beneficjenta trafiają bezpośrednio z UE. Ponieważ w tym przypadku przechodzą przez budżet państwa, to podlegają opodatkowaniu.
Sąd uznał, że prefinasowanie nie stoi na przeszkodzie do zastosowania zwolnienia. Bez znaczenia pozostaje to, czy środki wypłacane są bezpośrednio przez instytucje międzynarodowe, czy też następuje to za pośrednictwem podmiotów krajowych, w tym przy wykorzystaniu mechanizmu prefinansowania.
Gdyby przyjmować za powszechnie obowiązującą interpretację organów podatkowych, art. 21 ust. 1 pkt 46 ustawy o PIT byłby w zasadzie przepisem martwym, jako niemającym zastosowania w ramach realizacji programów pomocowych - wyjaśnił sąd. W konsekwencji budżet państwa uzyskiwałby dochód z opodatkowania środków pochodzących z bezzwrotnej pomocy zagranicznej. Zdaniem sądu, niedopuszczalne jest, aby środki, które co do zasady, winny służyć wsparciu konkretnych celów strukturalnych, stanowiły źródło wtórnego finansowania budżetu państwa.

Ważne, skąd są pieniądze

Eksperci nie mają wątpliwości, że stanowisko WSA jest słuszne. Jak podkreśla Paweł Jabłonowski, doradca podatkowy w Kancelarii Prawnej Chałas i Wspólnicy, przyjęta przez ministra finansów interpretacja, która stała się powszechną wykładnią dla podległych mu organów podatkowych, jest nie tylko wąska, ale mechaniczna, o charakterze profiskalnym. Stanowisko MF uwzględnia jedynie techniczne zagadnienia związane ze sposobem wypłaty środków pomocowych, pomijając istotę pomocy pochodzącą z funduszy strukturalnych, prowadząc tym samym do marginalizacji przedmiotowego zwolnienia w podatkach dochodowych.
W ocenie eksperta, organy podatkowe zamiast forsować koncepcję pożyczki z budżetu państwa, powinny raczej zwrócić uwagę na efektywne źródło pochodzenia środków finansowych, ponieważ cel stron transakcji prefinansowania nie do końca odpowiada celowi, jaki odpowiada stronom umowy pożyczki. Podobnego zdania jest również Anna Sokołowska, radca prawny z Kancelarii Radców Prawnych A. Sokołowska, R. Goch.
- Przepis kreujący omawiane zwolnienie nie wskazuje na konieczność bezpośredniego otrzymania tych środków od rządów państw obcych, organizacji międzynarodowych lub międzynarodowych instytucji finansowych ze środków bezzwrotnej pomocy - mówi Anna Sokołowska. Wskazuje na konieczność, aby osoby bezpośrednio realizowały cele projektów pomocowych.

Konieczna zmiana interpretacji

Korzystnych orzeczeń jest coraz więcej, ale nie załatwia to sprawy. Jak zauważa Adrian Jonca, doradca podatkowy z kancelarii Beiten Burkhardt, z uzasadnienia wyroku wynika wprost, że orzecznictwo wojewódzkich sądów administracyjnych w kwestii zastosowania zwolnienia w przypadku pracowników bezpośrednich beneficjentów jest podzielone.
- Moim zdaniem w kwestii tej zachodzi potrzeba wystosowania pytania prawnego do składu siedmiu sędziów NSA - mówi ekspert. Uchwała składu siedmiu sędziów NSA byłaby nie tylko wiążąca w konkretnej sprawie. Stanowiłaby także wyznacznik dla dalszej linii orzeczniczej sądów administracyjnych.
W ocenie Adriana Joncy, na konieczność podjęcia takiej uchwały wskazuje także fakt, że mimo kilku zmian zastosowanie przepisu nadal prowadzi do wielu sporów podatników z fiskusem. Obecnie ich finał - wobec braku jednolitego orzecznictwa - jest nieprzewidywalny.
Zdaniem Pawła Jabłonowskiego do czasu zmiany podejścia organów podatkowych w zakresie traktowania środków pomocowych nadal istnieje ryzyko nieopodatkowywania przedmiotowych świadczeń. Rozwiązaniem byłoby więc też wydanie przez MF nowej, ogólnej interpretacji przepisów podatkowych, uwzględniającej nowe orzecznictwo WSA.
30kwietnia 2008 r. korzystne dla podatników stanowisko potwierdziło Ministerstwo Rozwoju Regionalnego